Jump to content

PeVoo

Member
  • Posts

    480
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    11

Everything posted by PeVoo

  1. Ja akurat mam (miałbym) odwrotnie bo dużo więcej bywałem w Łodzi niż w Krakowie, natomiast zawsze w Fabrycznej a nie Kaliskiej (i to w dodatku tej starej sprzed przebudowy i jeszcze jadąc z innego kierunku), więc i tak mi ta trasa żadnej nostalgii nie dostarczy. No ale co nowa trasa to nowa trasa. (Pod warunkiem oczywiście, że nie trzeba za nią przepłacać, a w obecnej sytuacji ciężko wymagać od ludzi pełnej stawki po tych wszystkich wałkach, obstawiam, że większość jednak nie kupi, choćby dlatego, że im honor nie pozwoli.) Przypominam, że to są POLSKIE serwery. Wszyscy inni na świecie mają dużo gorzej. Tam to w ogóle świecą pustki. Jedynie Niemcy zdaje się trochę grają. Na chińskim np. zawsze zero jest (chyba że akurat ja wejdę coś sobie posprawdzać w samotności, np. połączenia, które ZAWSZE zajęte są na multi, bo są najfajniejsze). To jest też ten efekt uboczny dużej ilości graczy na multi (lub generalnie grania na multi), o którym nikt nie mówi: wszystko co fajne jest zawsze zajęte i zawsze musisz brać ochłapy (w szczególności jak jest tłok, zostają tylko połączenia którym zostało 5 minut stania na stacji i koniec trasy, albo zablokowane od pół godziny na semaforze). A jako, że mapy nawet nie ma przy wyborze pociągu, to już w ogóle jest problem. Powinna być mapa z zaznaczoną całą trasą pociągu + całą dostępną trasą w grze/scenariuszu + pozycją pociągu na tej trasie + spóźnienie w minutach i ew. pozycja gdzie powinien już być na mapie (jeśli mocno spóźniony). Wiecie, ja wiem, że Wy wszyscy wymiatacie ze znajomością tej trasy, ale mi większość nazw stacji w polu nic nie mówi nawet, a do tego jak pociąg jedzie na zupełnie inne miasto, to nawet nie wiem w jakim kierunku na naszej trasie będzie jechał. To jak ja tak mam, to pomyślcie co mają zagraniczni, jak oni w ogóle mają zerową orientację jakie miasta w Polsce są i które w ogóle są ważne, a które stacja pole (natomiast wszystkie nazwy nie do wymówienia i nie do zapamiętania). Mapa MUSI BYĆ. Dokładnie, przyłączam się. Jest jakaś zmiana szefa gdzieś albo coś? Co mnie ominęło?
  2. Tak czy inaczej. Oczywiście opcja z oznaczaniem jest zdecydowanie mniej podła niż komunikat "Sorry Gregory!" i przekierowanie do sklepu żebyś coś kupił. Chociaż oczywiście jak masz długą listę połączeń których Ci nie wolno kliknąć i między nimi od czasu do czasu na sekundę pojawia się coś co możesz, to to też będzie bardzo irytujące (zwłaszcza że jak się wszyscy rzucą na to jedyne wolne połączenie razem z Tobą, to klikniesz w pośpiechu w coś innego bo zdąży zniknąć). Natomiast nadal zmniejsza Ci się ilość pociągów przy każdym kolejnym DLC. Mamy na trasie pełno pociągów, które zaczynają w Katowicach czy Warszawie (nawet jeśli jadą skądś indziej) i jadą jakiś kawałek trasy i znikają bo odbijają gdzieś w bok - i póki co zdaje się można nimi jechać, prawda? Za chwile okaże się, że nimi nie pojedziesz, bo będą częścią nowej trasy, z nowego DLC i będą oznaczone już od Warszawy czy Katowic, więc nie pojedziesz nimi nawet na tym kawałku trasy, którą masz. A serwery nierzadko bywają pełne do samego końca przecież. Tak samo z nowymi lokomotywami, które zdejmują stare połączenia - i gdzie ja od początku jestem za opcją żeby gracz bez DLC mógł nadal wejść w taki pociąg (co najmniej w sytuacji kiedy nie ma dla niego nic wolnego przy jego zestawie posiadanych DLC) i żeby taki pociąg po prostu zmienił lokomotywę na to co on posiada (albo dla wszystkich, albo tylko dla niego, a reszcie może się nawet oryginalna lokomotywa wyświetlać, jeśli chcecie i jeśli to nie robi zbyt dużo problemów technicznych). Z jednej strony tak. Z drugiej strony będą do Ciebie dzwonić głosowo i kazać powtarzać (i nie spamiętasz tego kazania bez spisania ręcznego). Obstawiam, że większość ludzi takie coś będzie mocno wkur i skutecznie odstraszać wchodzenia w multi. Mnie na pewno będzie. Może niech się inni wypowiedzą czy ich też, natomiast statystycznie na pewno część graczy odpadnie (a już narzekacie, że mało graczy na multi jest). Możliwe. Nie piszę co jest łatwe, tylko co jest dobre (co należy zrobić). Osobiście obstawiam jednak, że nie powinna to być aż tak drastyczna zmiana, bo jak już masz kod, który coś robi, to najgorsze problemy masz już rozwiązane, a jedynie przestawiasz klocki zmieniając gdzie ten kod będzie uruchamiany. Wycinasz tu, wklejasz tam i "podpinasz kabelki" z powrotem. Problem jest tylko jeśli miejsce docelowe jest napisane w innym języku czy coś w tym stylu. Z drugiej strony jeśli oni naprawdę liczą fizykę każdego wagonu na serwerze, no to można się spodziewać takich klocków w architekturze tego projektu, że mózg w pionie staje, więc możliwe jest, że takie coś rozsypałoby wszystko i oznaczało pisanie wszystkiego od nowa w praktyce. (Co w takiej sytuacji również należałoby zrobić! Na beznadziejnej architekturze projekt daleko nie zajedzie i tak, a za drugim razem zawsze o połowę szybciej wszystko idzie, bo wszystkie problemy są już przemyślane, jest doświadczenie i wiadomo już czego NIE robić.) Też z grubsza tak na to wszystko patrzę już, natomiast dla mnie te scenariusze to naprawdę minimum funkcjonalności jest. Jak zresztą można zrobić tak dobry silnik (do programowalnych scenariuszy i tutoriali) i go na końcu NIE wykorzystać tylko dać ludziom po 1 scenariusz na pociąg? Przecież zrobienie tego silnika trwało pewnie 50x dłużej niż napisanie w nim scenariuszy! Wiecie, to tak jakby zbudować dobry samochód i na końcu wypuścić (sprzedawać!) go w stanie, w którym dwójka nie wchodzi, mimo że generalnie przekładnia biegów jest i silnik ma moc (tylko nie wykonano wajchy do zmiany biegów bo nie było czasu) - no jakim to trzeba być... A potem jeszcze pretensje, że klienci "hejtują" bo oczekiwali więcej oglądając wcześniej prezentację silnika i skrzyni biegów. No nie jest tak? Już nawet nie mówię o tym, że dla mnie osobiście to jest krytyczny element gry, dający najwięcej satysfakcji, ale zwyczajnie JAK MOŻNA zrobić coś tak nieopłacalnego? Po co się było męczyć nad tą skrzynią biegów?? Można było tyle innych obietnic spełnić przez ten czas, skoro tego i tak nie będzie! Natomiast trzeba było jeszcze nie pokazywać tego i nie robić ludziom nadziei. (Z drugiej strony wtedy kasa by się nie zgadzała, prawda? Bo ludzie by nie kupili czegoś bez perspektyw. A to znaczy nic innego niż to, że naciągnęli ludzi na kasę podstępem.)
  3. Ja to wszystko powyżej skwituję tak: Ignorowanie i zamykanie zgłaszanych błędów na PlayTestach plus brak szacunku dla ludzi zgłaszających nie tylko sugestie ale i błędy (+pełna cena gry z góry za EA) ➡️ Strike one. Niedotrzymane obietnice i wypuszczenie ciężko płatnego i niedorobionego DLC dla gry w trybie EA (zamiast zająć się skończeniem obiecanej i zapłaconej gry) ➡️ Strike two. Nagłe wypuszczenie zabugowanej gry, nie tylko bez obiecanych rzeczy (i taniej niż za EA), ale wręcz z brakującym absolutnym minimum funkcjonalności gry (w tym sejwów oraz treści dla single player) ➡️ Strike three, you're out. Ktoś ma inne odczucia?
  4. PS: A także odtąd co najmniej do 1:41:30: https://www.youtube.com/live/V-VDjKI69OY?t=5982s a także od 1:41:52 i od 1:43:25 i od 1:44:13 (aż do 1:47:25 albo i dalej bo tam też są kwiatki interfejsowe pokazane). Nie mówiąc nawet o tym, że ludzie na tym filmie wyłapali pełno nowoczesnych rzeczy, których nie powinno być w latach 80 (typu nowoczesna budka telefoniczna, nowoczesna budka sterownicza, spawane tory zamiast skręcane, złe nazwy stacjij itp). I jeszcze gdzieś było takie bardzo trafne zdanie (teraz nie znajdę), że skoro jest dosłownie sztuk jeden scenariuszy na lokomotywę parową (co samo w sobie jest kpiną bo powinno być minimum 4-5 na każdy nowy pociąg), to wystarczyło CHOCIAŻ RAZ go przejechać żeby wyłapać te wszystkie proste błędy - a nikt nawet tego nie zrobił. No trudno nie przyznać temu racji.
  5. Trochę słabo, bo ludzie z dwóch serwerów nie będą się widzieć stojąc przy tym samym peronie... Ciekawe czy w takiej sytuacji człowiek będzie widział chociaż pociąg bota w miejscu gracza z drugiego serwera (w którego nie da się wejść), czy pusty tor. Bo na 99% pozycja tego samego pociągu nie będzie synchronizowana między serwerami. Wiecie... Może ja się nie znam na tych nowomodnych serwerach z Unity (być może gotowcach jakichś), ale tak na zdrowy chłopski rozum programisty, to taki problem na serwerze powinien zwyczajnie nie istnieć. Te serwery nie liczą fizyki nawet (że o grafice nie wspomnę), a jedynie synchronizują pozycje i prędkości graczy + jakiś tam czat. To ani nie wymaga procesora ani dużej ilości danych do przesyłu, a pociągi też nie zmieniają prędkości nagle o 180 stopni tylko ze z grubsza stałym przyspieszeniem, czyli na dobrą sprawę nawet zmiany prędkości (przy hamowaniu i rozpędzaniu) mogłyby być przez jakiś czas liczone zamiast przesyłane. Mało tego, gracze są i tak podzieleni na rejony po kilka osób dosłownie, nawet się nie słyszą przez radio i czat jak są za daleko, więc taki serwer może spokojnie się podzielić na ileś mniejszych serwerów. Rozumiem, że może chodzić o przepustowość łącza, ale to i tak. Ile pociągów żywych graczy możesz zobaczyć jednocześnie? Jak będą dwa (i oba jadące a nie stojące na tym samym semaforze) to już będzie ponad normę. Czy to tak trudno zsynchronizować jeden obcy pociąg przy aż takiej jego bezwładności? No chyba nie. W inne gry ludzie po dziesiątki osób biegają i strzelają po tej samej planszy i dobrze jest. Jak dla mnie, to albo to jest nieprawda (że serwery się dławią), albo są po prostu źle po amatorsku napisane. W dzisiejszych czasach przepustowość łącza serwera na chmurze to nie jest problem. Ba, nawet auto-skalowalność jest, więc nie trzeba bulić za pełną przepustowość/moc jeśli nikt nie gra bo naliczy rachunek za tyle ile było zużyte. Naprawdę nie rozumiem tych problemów z serwerami, może mi to ktoś wytłumaczy? Czy oni to w domu na starym kompie babci postawili i Neostrada nie wyrabia bo babcia Klan na Netfliksie ogląda? Ludzie, weźcie pomyślcie logicznie. Masz jeden, góra dwa pociągi żywe obok siebie, które muszą Ci się synchronizować w miarę dobrze żeby nie skakały, ALE pozostałe 80 Ty i Twoja lokalna gra macie głęboko w duszy, bo jedyne czym one dla Ciebie są, to bardzo wolno przesuwającymi się kropkami gdzieś daleko na mapie (o ile taką mapę w ogóle masz, bo w grze nawet tego elementu nie uświadczysz). Przecież to może być przesyłane nawet raz na ileś sekund. To co to jest 80 pozycji do przesłania na raz? Teleportować się nie teleportują, więc w zasadzie ich pozycja to jedna liczba - kilometry na słupku przy którym są tyle, że z ułamkami. No to jedna taka pozycja zajmuje 8 bajtów. 8*80 = 640 bajtów do przesłania raz na ileś sekund!!! No to ile to jest wymaganych megabitów na sekundę? Około 0.001 Mbps. Do tego dochodzą pary pozycji pociągów, które się widzą wizualnie (są w odległości mniejszej niż 1km) i które nie stoją - no to ile takich par na raz będzie przy 80 osobach? 10? To co, nie uciągnie serwer wysłać tych 10 par współrzędnych+identyfikatora+prędkości+przyspieszenia? A jeszcze przecież po UDP można serwery robić a nie TCP. Może mi ktoś objaśnić w czym tu jest problem? A może tu wcale nie chodzi o serwer jako taki, tylko o system botów na dyżurkach, które tego nie ogarniają i knocą jak jest gęstszy ruch? Może to to jest do poprawki i nie potrafią tego zrobić. Nie zaznają, bo nadal nie mają scenariuszy. No to czekamy na "DLC Koluszki". Zaraz po "DLC Save Game" i "DLC Single Player Scenario Pack". A jak dobrze pójdzie to może i "DLC Bug Fixes" będzie. Uważaj czego sobie życzysz, bo jeszcze się spełni. Oglądałem ostatnio film FanSima, w której to pokazywał nowo-wypuszczoną lokomotywę ST44 w (darmowym!) TD2 (który wygląda niewiele gorzej!) i on tam opowiadał jaką plagą są rozkazy pisemne. Jacyś fanatycy na dyżurkach każą wyjąć bloczek i pisać rozkaz pisemny, po czym na czacie publicznym leci cała długa treść rozkazu, którą on jak debil ma przepisywać z powrotem na ten sam czat i jeszcze się go czepiali, że nieprawidłowo coś albo że ma być całe... Nożeszkurjapier... Jaki to ma sens? Jeszcze jakby to było na zasadzie że wciskasz jakieś F8 i leci, ale nie kurna takie kpiny!!! Żenada po prostu. Nie pozwólcie sobie tego zrobić na SimRailu też. Niestety jak się gra z fanatykami to to przestaje być zabawne. Aż przykro było patrzeć. Przez 3 godziny gry (tego filmu) więcej stał i czekał niż jechał. Ja np. stwierdziłem, że to nie jest gra dla mnie w tym momencie. Ja nie mam tylu godzin, a jeszcze na końcu weźmiesz scenariusz na 2 godziny i po 3 musisz i tak wyłączyć w połowie (tak jak on musiał), no bo nie możesz już więcej przeginać z czasem. Nie idźcie tą drogą. Niech ci skrajni fanatycy się tam nawzajem męczą w tych darmowych symulatorach, a tutaj niech będzie lepszy standard rozgrywki. Taki dający więcej frajdy i mniej stresu i zmarnowanego czasu. Nie mówię, żeby iść w łatwiznę jak TSW, ale przecież na Singllu nie ma takich problemów nawet jak są trudne scenariusze. Kto się będzie chciał męczyć z trudnym scenariuszem ten się będzie męczył, a kto nie ten włączy inną opcję gry. Natomiast nie czekasz po 50 minut na czerwonym na singlu, nikt normalny takiego kretyńskiego scenariusza nie zrobi. Wiecie, już nie wspominam nawet faktu, że to jest GRA a nie oficjalny symulator szkoleniowy, natomiast NAWET GDYBY to był oficjalny symulator szkoleniowy/egzaminacyjny, to o ile jego celem nie byłoby sprawdzenie granic Twoich wytrzymałości i czy nie zaśniesz patrząc 2 godziny na czerwone światło, to nawet i w tym przypadku nie byłoby to korzystne, bo dużo barzdziej korzystne dla takiego kursanta byłoby (zamiast zmarnowania godziny nie robiąc nic) przeskoczenie czasu i przećwiczenie nawet drugi raz tego samego, nawet za cenę "realizmu" zasypiania godzinę przed szybą kabiny/monitora. Ja tak uważam. Symulator (tak generalnie) to jest po to, żeby coś przećwiczyć OMIJAJĄC ograniczenia świata rzeczywistego, a konkretnie: ryzyko (wypadku), koszty (paliwa/naprawy) oraz czasu właśnie (zarówno kursanta jak i trenera, którego w tym momencie nawet nie ma i może szkolić na prawdziwym sprzęcie tych którzy już symulator przeszli). A do tego dochodzą opcje wielokrotnego testowania ludzi w konkretnych, dokładnie określonych trudnych sytuacjach (czytaj SCENARIUSZE NA SINGLA), czego po prostu nie da się zrobić w rzeczywistości - a już zwłaszcza jeśli są to sytuacje katastrofalne, w których uczysz się wychodzić z nich cało. Tym się różnią symulatory od rzeczywistości dla mnie. Wcale realizm nie polega na ślęczeniu godzinami - o ile to nie jest symulator ślęczenia oczywiście. Jest to jedna z rzeczy, którą symulator powinien właśnie eliminować, a nie symulować. Bo nie jest to coś, co wymaga nauki (każdy umie robić NIC), ani zabawne to nie jest (w kontekście gry). Nie rozumiem dlaczego niektórzy cisną na taki "realizm" właśnie, ale dla mnie jest to już fanatyzm. Dla mnie to by było OK, pod warunkiem, że te serwery będą się ze sobą komunikować i chociaż trochę synchronizować, tak żeby dało się spotkać w tej samej Warszawie Zachodniej gracza z innego DLC stojącego przy tym samym peronie. Jest to generalnie trudniejsze do zrobienia niż jeden duży serwer który ogarniałby wszystko (a jedynie dla graczy w menu gry widzialny podział byłby logiczny taki jak jest teraz). Konkretnie serwery z tych samych stref czasowych / światów (jeśli są 2 światy w tej samej strefie czasowej) powinny być synchronizowane pomiędzy DLC lub ogarniać wszystkie DLC jednocześnie - tak żeby każdy gracz z "PL2" na trasie do Katowic widział każdego gracza z "PL2" na trasie do Łodzi, jeśli stoją obok siebie. Inaczej będzie lipa pod tytułem: "- Stachu a czemu ja cię nie widzę skoro stoimy obaj w Zachodniej? - A bo ja jadę do Łodzi to mnie nie widzisz. - Ale jak to? - No tak to, gram na innym DLC." Darmowo dla tych, którzy kupili Cargo DLC i ciągle czekają na swój brakujący wagon 🙂 No, w ramach rekompensaty za straty moralne, lub ew. "odsetek za zwłokę" :] Żeby pograć manerwami na Łodzi też będziesz musiał mieć DLC. Wygląda więc na to, że będzie cały serwer z trasą CMK+Kraków+Łódź i na niej można będzie tworzyć scenariusze dla całego setu. Pozostaje jeszcze 4-ta droga: oczekiwanie na edytor tras i odtworzenie Łodzi jako fanowskiego dodatku. Jeśli będzie wszystko podzielone na serwery (kawałki tras), to nie będzie możliwości tworzenia scenariuszy na dowolną trasę przez fanów, a jedynie na tych samych odcinkach co zawsze, czyli będzie straszna lipa. Tak też to można rozwiązać, w teorii niczego to nie zmienia dla osób bez DLC Za to w praktyce, jak wyjdzie więcej DLC, to okaże się, że co drugi pociąg w który próbujesz wejść na multi (szybko zanim ktoś go zajmie) będzie reklamą sklepu z zakupem DLC, czyli coś czego nienawidzę najbardziej, takiego żulenia poprzez robienie nadziei na coś i na końcu paywall. Jeśli już, to to by absolutnie musiało być odfiltrowane żeby w ogóle nie pojawiały się na liście takie pociągi (chyba że ktoś specjalnie to sobie włączy przestawiając domyślne filtry). 😂 Może tak być! A najgorsze jest to, że przez tą ich komunikację metodą "morda w kubeł" (czyli totalną blokadę informacyjną) to potem musimy się wszystkiego domyślać i brniemy w te wszystkie bezsensowne nierealne rozważania, a oni na to patrzą i potem traktują nas jak idiotów, którzy "niczego nie rozumieją". No a jak mają rozumieć, skoro NIKT NIGDY NIC NIE POWIEDZIAŁ? W myślach Panu Prezesowi nie czytamy jakie ma plany i problemy. A niby dlaczego to ma być limit 80 składów na całą mapę? W 2025 roku nie takie serwery/technologie istnieją, które mogłyby to ogarnąć. Bardziej konkretnie, to problem z wydajnością serwera polega na tym (a przynajmniej tak jeden z developerów pisał przy poprzedniej aktualizacji rok temu, ale nie widać, żeby coś się zmieniło), że w chwili obecnej serwer wykonuje obliczenia fizyki dla każdego wagonu każdego pociągu, który jest w danym momencie w grze. O kur.... O ja pier.... ŻE KUR CO?!?! FIZYKĘ TAM LICZĄ?!?!?! A myślałem, że widziałem już wszystko w tej branży... 😕 To ile oni tam płacą tym studentom praktykantom co projektowali to wszystko? 😕 Tak. Te dodatkowe serwery nazywają się "lokalne komputery graczy". To one liczą fizykę każdego wagonu (już teraz i na bieżąco). Wyniki tych obliczeń (pozycje i prędkości) powinny być przekazywane do serwera a nie odwrotnie!!! Każdy liczy za siebie. "Umiesz liczyć? Licz za siebie. Innych twoja fizyka je*ie." Jeśli w obrębie gracza jest pociąg bota, to niech komp tego gracza liczy fizykę tego pociągu, nie ma problemu, nawet jeśli miałaby być bardziej uproszczona niż jazda na autopilocie, w której bot steruje bezpośrednio prędkością pociągu zamiast wajchami pociągu (co można łatwo udowodnić np. stawaniem jak wryty przy włączaniu go przed czerwonym lub w peronie jak jedziesz za szybko). Wiecie, nie chcę nic mówić, ale np w takim Bus Simulator 21, co ostatnio był na Epic za darmo, to jak autobus (w którym jesteś) przejmie kierowca bot, to on zaczyna jechać ruchem tak uproszczonym, że to aż widać na oko (z najeżdżaniem tylnym kołem na krawężnik bez żadnych efektów ubocznych włącznie!). A na mapie widać jak wół, że autobusy przesuwają się z jednakową jednostajną prędkością nawet na zakrętach. Nie mówię, że ma to być wzór do naśladowania, tylko są jakieś granice zdrowego rozsądku w symulacji. Jak czegoś nie widać, to fizyka tego czegoś NIE MA ZNACZENIA. A jak już coś widać u konkretnego gracza, to nie jest tego na tyle dużo, żeby jego komp sobie miał z tym nie poradzić. Jaka kuźwa fizyka na serwerze?!? Ktoś tu się naprawdę minął z powołaniem... Trzeba było jednak do tej budowlanki iść i rowy kopać. Ten student co zaprojektował to genialne rozwiązanie, to pewnie zaliczył studia bo ktoś za niego projekety pisał... No nie no brak słów po prostu... To mnie kurna zagiąłeś. Dokładnie. Nawet GTA 5 Online tego nie robi. Za to ostatnio poszli w instalowanie ludziom rootkitów szpiegujących w komputery żeby oszukiwali, przez co ja tak jakby zakończyłem swoją karierę tam. Musiałbym mieć oddzielny komputer do GTA, bo się zwyczajnie boję. Nie zaufam takiemu komputerowi, można całą kasę stracić i wszystkie dane. Oni mogą nawet zdalny kod podrzucać do wykonania jako admin kompa tym trojanem swoim. Moim zdaniem przekroczyli granice zdrowego rozsądku. Trzeba było poświęcić nawet wymagania sprzętowe do gry i dodać jakieś szyfrowanie czy coś, a nie tak. Ale "ludzie są tak głupi że to działa", więc przeszło. Nikt dzisiaj nie przejmuje się takimi rzeczami jak bezpieczeństwo i ochrona danych osobowych, czytanie polityki prywatności itd... To trzeba pójść po rozum do głowy i naprawić swój błąd. Nie jest problemem to że jesteś w czarnej D, tylko to, że zaczynasz się tam urządzać.
  6. No tak - mówię o singlu oczywiście. Nie interesuje mnie w ogóle multiplayer, na którym wsiadasz w lesie w biegu i wysiadasz w lesie w biegu bo musisz już kończyć. Dla mnie gra i jej silnik to przede wszystkim single player oraz dobrze przemyślana TREŚĆ gry, czyli scenariusze i dobre tutoriale i generalnie cel jakiś. Praktycznie nic się nie zmieniło w tym obszarze od playtestów, poza wypuszczeniem tego systemu ETCS dla jednego typu pociągów oraz dodaniem kibla. Fakt, że teraz jeszcze ta parowa wyszła, ale nie jest ona zbyt fajna dla mnie bo nic nie widać w przód (także nawet różnic w trasie '80 nie odnotowałem przez to!). Nadal nie ma podstaw podstaw, czyli scenariuszy ani sejwowania gry (co jest po prostu kpiną w żywe oczy), a do tego tutoriale nadal są upierdliwie zabugowane i nic nie zostało poprawione. Dopóki było EA to człowiek się mógł jeszcze łudzić, że coś z tego wszystkiego będzie, ale skoro to już jest ta "pełna wersja gry", no to sorry, ale czas jednak postawić ten krzyżyk na tym projekcie. Chciałbym się mylić, ale nie liczę już na to. Miało być tak pięknie, a będzie jak zwykle. Kolejny Dovetail. Na bank już żadnego DLC nie kupię bez zobaczenia najpierw masy pozytywnych recenzji na Steamie lub ew. po bardzo niskiej cenie. A przekręt z wyjściem z EA na takim etapie jest niewybaczalny, więc totalnie straciłem zaufanie.
  7. Ja to coś czuję, że po tej premierze z zaskoczenia, to cały Dovetail (który już był cały obs*any bo czuł oddech na plecach) odetchnął głęboko i strzeliły korki od szampana. Zagrożenie wyeliminowało się samo. I jeszcze co chciałem dodać, to to, że ja jestem w stanie wszystko wybaczyć komuś kto się uczciwie stara tylko mu nie wychodzi. Natomiast jak ktoś jest nieszczery, mataczy, traktuje ludzi z góry (i jak debili), nie szanuje, ignoruje zgłoszenia błędów, nie przeprasza za wtopy i robi ewidentne wały typu wyjście z EA bez połowy obiecanych (wydawałoby się oczywistych) funkcjonalności pełnej gry, z kupą błędów i niedoróbek trywialnych do znalezienia, bez w ogóle treści dla single player itp itd... a w międzyczasie jeszcze wypuszcza ciężko-płatne niedokończone DLC na EA, no to sorry Gregory, ja tu nie widzę dobrych intencji, tylko "jak tu zrobić żeby zarobić, a żeby się NIE narobić" (czyli Kiepskie zagrywki, szukanie frajerów). Nie da się wspierać kogoś kto Cię jawnie oszukuje dla swoich prywatnych niejasnych interesów (co do których przecież trzyma nas w całkowitej ciemności) i nie jest z Tobą szczery. Czas przełknąć tę gorzką pigułkę. Myślałem, że będziemy mieć polski produkt, który zawojuje świat bo zrobi to lepiej niż cała reszta świata i będziemy mogli być z niego dumni (jak z Wiedźmina, tylko na mniejszą skalę, bo koleje to jednak nisza). Ale nie. Będzie znowu "no bo pomysł był genialny, tylko wyszło jak zwykle". Smutne to bardzo jest. Taki potencjał i szansę tak prostacko zmarnować... Jeszcze żeby chociaż można było liczyć, że z czasem po latach człowiek odpali i będzie to wszystko naprawione (że kiedyś się jednak doczeka że dostanie naprawdę pełną grę za to co zapłacił), ale oni jak widać ewidentnie skupili się tylko na płatnych DLC i trzepaniu szybkiej kasy (nawet kosztem reputacji), więc obstawiam, że jak ktoś wróci po kilku latach (a gra NADAL jednak będzie rozwijana jeszcze do wtedy), to odkryje, że jego gra to w zasadzie niegrywalna jest, bo wszyscy ludzie siedzą na płatnych DLC, a on nie może nic odpalić, bo nie zapłacił za to wszystko kilka kolejnych cen tej gry i ma wszystko poblokowane i np większość połączeń mu odpadnie z rozkładu na multi - a do tego dojdą idiotyczne błędy spowodowane tym, że ktoś niedotestował, że jak się nie ma danego DLC to coś w ogóle przestało działać i się nie da nic zrobić, no bo przecież wszystkie devy mają wszystkie DLC u siebie... Co jest najgorsze, w zasadzie przez ostatni rok nic się nie zmieniło odnośnie jakości grafiki czy rozgrywki (ba, nawet menu jest to samo szpetne na szybko napisane i nie w pełni funkcjonalne, a co dopiero jakieś kombinacje z ulepszaniem punktacji w grze, manewrów na multi, scenariuszach, misjach egzaminacyjnych, motywacji/celu w grze przez jakieś "licencje" czy coś, globalne rankingi itp) - NIC się nie pojawiło nowego. Tylko kolejna trasa na tym samym niedorobionym silniku i z nieprzetestowanymi, a więc po części niedziałającymi scenariuszami - bo akurat mogli ubić biznesik na niej z koleją więc dostaliśmy to tak przy okazji, no i lokomotywa parowa, która działa TYLKO NA JEDNEJ krótkiej trasie i nie w multi (mimo mega potencjału ze współpracą maszynisty i palacza) i którą połowa osób nie będzie chciała jeździć, bo za trudne, albo bo nic nie widać z okna w przód i średnio to przyjemne jest na ślepo jechać (a interfejs do wychylania się jest niedorobiony i nie do użytku). No fajnie że to wszystko jest, tylko ja nadal czekam na pełną wersję gry. W tym w szczególności działające i dobrze przemyślane i przetestowane tutoriale do wszystkiego oraz scenariusze. Że o sejwowaniu 4-godzinnej gry nie wspomnę. No po prostu kurde NIE - to NIE jest pełna gra. To jest nadal beta demo. I powiedzmy to sobie szczerze: według starych dobrych standardów, nikt by czegoś takiego nie wypuścił nawet jako beta demo. Za dużo oczywistych błędów. A tu proszę, "pełna wersja" i kasa leci. Świat schodzi na psy. Naprawdę... nie bądźmy częścią tego przykrego trendu i nie przyczyniajmy się do niego.
  8. Proszę bardzo, właśnie zrobiłem kolejny test, w drugą stronę: To samo. (Wciskanie radia też nic nie daje.)
  9. Ej kurde, ludzie... Ale ja na to wpadłem wyobraźcie sobie - i specjalnie dymałem cały peron na drugą stronę żeby zobaczyć - i tam TEŻ było czerwone... No to kurde jak... Nie jedna i nie druga to co, może trzecia kabina w trzecią stronę??? 😕 Inna sprawa że tylko w jednej z moich daremnych prób poszedłem to zrobić (bo to trwa i trwa) - i może akurat w tej trafił się jakiś INNY bug, który spowodował, że tego sygnału jednak nie było... Inna sprawa jest taka, że skrypt jest niedorobiony i niedotestowany pod kątem knocenia i gra pozwala kłamać przez radio że zmieniłem kabinę kiedy wcisnę radio bez zmiany kabiny. Takie coś nie powinno mieć miejsca. Już lepiej jakby nic nie działało niż żeby załączyło ten tekst. Ja też - i to nawet z tymi z Pendolino! Wystarczyło przejść ten pierwszy i już mam WSZYSTKIE odhaczone, że przeszedłem... Szczerze mówiąc ten błąd jest gorszy niż jakby od czasu do czasu nie zaliczyło przejazdu albo nawet wykasowało wszystkie, bo teraz to już NIC nie mogę zrobić żeby wiedzieć w co już grałem a w co nie (że nie wspomnę o tym żeby wiedzieć JAK mi to poszło - brak medali/gwiazdek).
  10. Czy komukolwiek udało się wyruszyć z Krakowa w scenariuszu singlowym IR Kraków-Olkusz? Bo ja mam zawsze ten sam błąd: Przechodzę manewry - zmiana kabiny pod tarczą, wjazd na peron, próba hamulca (w międzyczasie wpuszczam ludzi), zgłaszam gotowość od odjazdu - i kaplica. Mogę sobie czekać i czerwone nigdy nie znika. Jest to zgłoszone jako błąd? Komuś udało się to przejść? PS: Miałem dziś trochę więcej czasu na grę bezsejwową, to się rzuciłem na scenariusz 2-godzinny i tylko zmarnowałem te 2 godziny na wielokrotne próby rozpoczęcia tego scenariusza. Naprawdę to jest bardzo zniechęcające do tej gry. Nic nie jest przetestowane porządnie, człowiek nigdy nie może liczyć na to, że pogra normalnie. W dodatku czekasz te 15 minut na własne ryzyko, że i tak nic to nie da bo gra się już dawno zblokowała bo jest bug - i to jest dramat. I oni to nazwali pełną wersją gry... Strach się bać po prostu co będzie dalej.
  11. Może i pomyliłem, ale faktów to nie zmienia. A chińskich baterii w chińskich elektrykach i tak przecież nie kupisz w EU. I fakt, że ich celowo nie dopuszczają na nasz rynek udowadnia, że wcale nie chodzi w tym wszystkim o ekologię. PS: W temacie elektryków polecam obejrzeć sobie parę filmików takich jak te:
  12. 👍⬆️ Ja akurat to przeszedłem bez problemu. Albo zdążyli poprawić, albo nie trafiłem w bug. Może dlatego, że odruchowo (nauczony tutorialami TSW) jak każą dać na pozycję jazdy to ustawiam w pozycję jazdy nawet jeśli wcześniej potrzymam na zwiększonym przekroju napełniania, bo wiem, że jak nie zrobię co każe to może nie zaliczyć kroku. Prawdopodobnie to to pomogło. Ja nie miałem większych problemów z tym tutorialem. Jedynie z palaczem był gnój w jednym miejscu (opisywałem wyżej). Ale wiesz, że to jest WIRTUALNY dym? 🤨 A jak grasz w GTA to też prawdziwi ludzie nie umierają tylko zmienne w programie? 🤨 A wiesz, że jak jedziesz elektrykiem, to Twój prąd też idzie z węgla? Że wyprodukowanie tego samochodu jest dużo bardziej nieekologiczne niż zwykłego, a metale rzadkie do baterii (których i tak nie starczy żeby wszyscy mogli mieć elektryki) wykopują dzieci w Afryce gołymi rączkami bez zabezpieczeń za miskę ryżu i często przy tym umierają? 🤨 Wiesz, że w EU gaz był bardzo ekologiczny (zdaje się nawet dopłaty do pieców gazowych były?) - dopóki się nie zrobiła wojna z ruskimi i Niemcy już nie mogli tego ruskiego gazu (na który przestawili całe EU) sprowadzać taniej i odsprzedawać reszcie Europy drożej? I że wtedy nagle wiatraki zaczęły być ekologiczne bo na tym niemiecki Siemens zarabia itp? Że panele słoneczne są też bardzo nieekologiczne w produkcji i nie-recyklingowalne? Albo, że tu w ogóle nie chodzi o ekologię, bo na chińskie elektryki, które są nie tylko dużo tańsze, ale i w dodatku dużo lepsze od europejskich, zostało przywalone takie cło żeby w Europie nie opłacało się ich kupować, a więc nie chodziło wcale o to żeby przerzucić ludzi na elektryki, tylko żeby zmusić wszystkich w EU do kupowania NIEMIECKICH elektryków? Wiesz, że co dekadę jest kolejne straszonko ekologiczne? Że najpierw jedną dekadę "naukowcy" straszyli nadchodzącą epoka lodowcową, potem następą straszyli że kwaśne deszcze, potem było globalne ocieplenie, a teraz jak już i to się "rypło" to wymienili ocieplenie na "zmiany klimatyczne" (czyli już wszystko jedno w którą stronę się "zmieni" - ważne żeby się bać i robić to co nam mówią bo wszystko da się już podciągnąć pod to straszonko, np. żreć robale zamiast mięsa bo tak Bill zarobi więcej kasiory oraz nie latać samolotami na wakacje zagraniczne jak jakieś "elity", którym się po prostu należy i które na zlot klimatyczny przylatują po jeden pasażer na prywatny odrzutowiec)? Dużo by można wymienić jeszcze. Ekologia ekologią, ale to co się obecnie uprawia, to jest ekologizm - i to nie ma z ekologią nic wspólnego, a często jest wręcz sprzeczne. Nie daj się propagandzie i uważaj w co wierzysz. Sprawdzaj "fakty" (i jeszcze uważaj gdzie je sprawdzasz, żebyś nie trafił na jakiś "fact checker" od facebooka czy inny taki...). Nie martw się, już niedlugo. Niemcy zadbali żeby polskojęzyczny rząd nie tylko zamknął, ale wręcz zniszczył bezpowrotnie swoje kopalnie, żeby Polska nie była już potentatem węglowym, tylko rezerwuarem taniej siły roboczej dla Niemiec, utrzymywanej w tym celu w biedzie. Cukier też nam załatwili przecież - i to tak, że jeszcze na tym przekręcie zarobili gigantyczną kasę (ufundowaną z naszych podatków) oprócz zwykłego pozbycia się polskich producentów (może pamiętasz cukier po 9zł czy ile to tam było zamiast 2zł - to było wtedy właśnie). Tymczasem całe EU produkuje jakieś 9% CO (śmiertelnej trucizny, którą właśnie WYDYCHASZ, a którą potrzebują do życia rośliny - więc natychmiast przestań oddychać!!!), a cała reszta świata ma zielone szaleństwo w rzyci, więc nawet jak zbiedniejemy katastrofalnie całą Unię wprowadzając tym ogromną biedę i masowe umieranie z zimna ze względu na ceny ogrzewania, to max co możemy zrobić to te 9% ograniczyć w skali planety. Ale pamiętaj: jak zapłacisz za limit CO2, którymi oni handlują i spekulują, to już Twoje CO2 jest ekologiczne i nieszkodliwe - tylko musisz zapłacić. Tymczasem Chiny mają to w pompie i korzystając z samobójstwa ekonomicznego Europy otwierają nowe elektrownie węglowe na potęgę - no bo fajnie mieć tani prąd, to bardzo dobre dla konkurencyjności przemysłu. A wiecie kto wygrywa wojny? Ten kto ma silniejszą gospodarkę, a więc jest w stanie więcej i dłużej na nią wykładać. Pograjcie w gry strategiczne to sami zobaczycie, że duża kasa w budżecie czyni cuda. Ale co ja tam się tam znam na tym wszystkim... Wszystko co napisałem to zapewne bzdury i teorie spiskowe! 😉 A, jeszcze żeby był komplet: wiecie że organizacje terrorystyczne ekologiczne, które w Niemczech wymusiły zamykanie elektrowni atomowych (wcześniej uważanych za bardzo ekologiczne, ja jeszcze pamiętam jak tak mówili), to były sponsorowane przez ruskich? Niestety ale follow the money prowadzi do Rosji. I tak się dziwnie składa, że AKURAT przed ruską wojną spowodowały, że Niemcy (trzymający w garści całe EU) przestawili całą Europę na ruski gaz (bo Niemcy jeszcze to na reszcie Europy zaczęli wymuszać), także jak już ta wojna wybuchła, to cała Europa była w czarnej dupie, bo najpierw było straszonko że ruscy zakręcą kurek, a potem jak już (prawdopodobnie Ukraińcy) wysadzili ten rurociąg, to mieliśmy groźbę że ludzie będą umierać zimą z zimna i bez prądu i gazu (na szczęście zima się bardzo łagodna trafiła), a ceny wszelkich energii wystrzeliły w kosmos, przez co wszyscy bardzo mocno zbiednieliśmy. I jeszcze polskojęzyczny rząd robił takie wały, że w Polsce (kraju węglem stojącym, w którym pomimo tego kopalnie są NIERENTOWNE!) zabrakło węgla i mieliśmy najdroższy węgiel w Europie albo i na świecie, a Polacy polski węgiel kupowali za pół tej drastycznej ceny z jakiegoś ukraińskiego Allegro - bo tam widać szedł polski węgiel za bezcen kiedy my piszczeliśmy z biedy i zimna. Także wiesz, jak się zaczniesz tak trochę chociaż wgryzać w to co się naprawdę dzieje na świecie, to zaczynasz nabierać zdrowego dystansu do wszelkich wspaniałych ideologii z telewizji... Polecam. Nie wydaje mi się. Ja bym raczej stawiał na to, że są słabi i nie byli w stanie naprawić wszystkich swoich bugów symulacyjnych i sprawić żeby każdy mógł sobie poradzić, więc zrobili takie wyjście awaryjne - reset do ustawień fabrycznych, żeby jak już nie wiadomo gdzie co jest spierdzielone żeby dało się wczytać dobry i znany stan wszystkiego, tak aby łatwo ruszyć dalej. Ja np. wykryłem u nich takiego buga, że jak zapisałeś i wczytałeś grę w metrze UK, to wajcha na drugim końcu pociągu sama zmieniała położenie po wczytaniu, co powodowało blokadę możliwości ruszenia z miejsca, cokolwiek robiłeś w swojej kabinie z drugiej strony (a przecież nie wpadniesz na to, że wajcha z drugiej strony pociągu SAMA się przestawiła i JUŻ NIE jest dobrze tam ustawione pomimo tego że przed zapisem jeszcze wszystko bylo ok). Zapisałem grę z widokiem na tej dźwigni i jak tylko wczytałem to od razu była animacja jak ta wajcha się przestawia sama tak żebyś nie mógł ruszyć... Takie jaja. Także wiesz, ja bym raczej obstawiał bezradność i brak kompetencji DTG w rozwiązywaniu tego typu problemów. Zamiast pisać dyskusji po forach "przestaw to, upewnij się że masz to i tamto" i otrzymywać "nic nie dało", to wolą napisać "wciśnij reset symulacji" i z głowy, koleś daje im spokój i to że był tam bug nie wychodzi nawet na jaw. Nigdy już się nie dowiesz, czy on coś skopał, czy rzeczywiście był tam bug.
  13. To jeden z głównych powodów dla których wolę single player i ciekawe scenariusze (których się NIE doczekałem w "pełnej" wersji).
  14. Dokładnie, też miałem podesłać ten film. Co najgorsze jest to film od człowieka, który jest level 1 i nie jest z naszej "toksycznej" społeczności (tej, której "nie warto słuchać"), więc nie ma wymówek. Uczciwie i bez emocji to wszystko omówił.
  15. No ładnie. Oni też tworzą multiplayer? To co on powiedział mi uświadomiło jedną bardzo istotną rzecz (którą normalnie dodałbym jako sugestię, ale wiem że i tak zostanie zlana ciepłym moczem więc mi się nie chce): Przecież lokomotywa parowa to jest gigantyczna okazja do uczynienia multiplayera 10x lepszym doświadczeniem... Wystarczy pozwolić dwóm graczom grać w 1 lokomotywie, jeden jako maszynista, drugi jako palacz - i współpracować! To by był PRAWDZIWY multiplayer, a nie jakieś tam pitu-pitu jeżdżenie 40km od innych graczy i zatrąbienie na kogoś raz na pół godziny! Wystarczy zrobić wybór opcji jako kto chcesz wejść w daną lokomotywę (+pokazać i pozwolić odfiltrować zajęte pozycje) i gotowe. Jeśli jedziesz jako maszynista, zamiast AI nagle pojawi Ci się gracz, jeśli zniknie, to z powrotem bot wskakuje, to samo z maszynistą. Można nawet dać graczowi pytanie czy chce zezwolić na dołączenie się innego/konkretnego gracza jako pomocnik, bo może ktoś nie chce z jakiegoś powodu. Dałbym również opcję banowania graczy jako Twoich pomocników na wypadek trolli (na zasadzie Twojej prywatnej czarnej listy, która automatycznie nie zezwala im dołączenie do Ciebie), a najlepiej też opcję trybu dołączania "tylko dla znajomych", ale to już są szczegóły techniczne. Najważniejsze żeby w ogóle dało się pograć z kimś RAZEM. A jeśli to by się sprawdziło, to ja bym nawet poszedł dalej i nawet zaryzykował dodać kolejną rolę - konduktora, który będzie sprawdzał bilety, gwizdał na odjazd itp. (w końcu w TSW już to mają). Wiecie, też sam jestem mocno sceptyczny do trybu konduktora (i nawet nie wiem jak on wygląda w TSW bo mnie to nie interesowało), ale w multiplayer nabiera on nowy sens, bo jesteś wtedy częścią żywej drużyny, załogi konkretnego pociągu. Ludzie chcą grać razem i jeśli jest trzech, to zawsze lepiej wejść jako konduktor i sobie wzajemnie pomagać, niż w całkiem oddzielny pociąg 86km dalej i jechać samemu. Oczywiście nie dla wszystkich, ale na pewno będzie dużo osób, które to wybiorą. W GTA Online ludzie też potrafią jeździć paczkami w jednym pojeździe zamiast oddzielnie, nawet za cenę tego, że nie kierujesz i jesteś zdany na to jak kieruje ktoś inny (i potencjalnie możesz nawet zginąć przez to) - a czasem to wręcz na rękę jest, bo chcesz pooglądać jak sobie z czymś radzi wytrawny wymiatacz, z którym jesteś na danej misji (np. czy zna jakieś fajne skróty, o których Ty nie wiesz). Dlatego dodatkowym wypasem byloby jakby było zwizualizowane co robi maszynista czy palacz (np. choćby poprzez podświetlenie dźwigni, którą właśnie przesuwa i opcjonalny tekst na ekranie co się zmienia i na jaką wartość, jak w TSW, tyle że akcje palacza bym dał po lewej stronie ekranu a maszynisty po prawej żeby się nie zlewały, ew. inne kolory tekstu).
  16. Gdy nakłamałeś w CV, że umiesz podróżować w czasie, bo myślałeś, że i tak nikt tego nie sprawdzi...
  17. To jeszcze krótka rundka po youtubie. Po angielsku Simrail praktycznie nie istnieje. Od czasu debiutu praktycznie umarł i został zapomniany. Jest w zasadzie aż jeden film (mający więcej niż 3-cyfrową liczbę wyświetleń) o tym, że SimRail wyszedł z EA - i ma 2.5K wyświetleń... Warto poczytać te nieliczne komentarze co tam są: Z grubsza myślą to co my. Dodam, że to, że ludzie inni niż Polacy nie mają pojęcia co ten palacz na nich wykrzykuje to też jest niedoróbka. Powinny być co najmniej subtitlesy do tego po angielsku żeby wiedzieli co się dzieje. Po paru razach nawet zagraniczni by się nauczyli co który "dźwięk" znaczy "w tym dzikim języku" 😉 A tak jest lipa i nic nie rozumieją po co on gębę drze. A co się dzieje na polskim yt? Ano ciut więcej niż na CAŁYM POZOSTAŁYM ŚWIECIE, np. FanSim ma aż 10K wyświetleń. I proszę, tak oto wypadła premiera: 1. Pierwsze wrażenie wbija w ziemię: https://www.youtube.com/live/_sRou2KU2oI?t=596s 2. Podróże w czasie: https://www.youtube.com/live/_sRou2KU2oI?t=874s 3. Atmosfera: https://www.youtube.com/live/_sRou2KU2oI?t=1616s 4. Foch, i **uj: https://www.youtube.com/live/_sRou2KU2oI?t=2482s 5. Udana premiera: https://www.youtube.com/live/_sRou2KU2oI?t=2930s 6. Nowe zajedwabiste scenariusze: https://www.youtube.com/live/_sRou2KU2oI?t=4795s 7. Ludzie: https://www.youtube.com/live/_sRou2KU2oI?t=5909s 8. Pięć lat do tyłu: https://www.youtube.com/live/_sRou2KU2oI?t=6285s PS: Zawsze jeszcze mogło być gorzej...
  18. Wiesz co... Bez urazy, ale na pierwszy rzut oka na to zdjęcie myślałem, że kpisz... Dopiero potem zrozumiałem, że nie. Przecież to zdjęcie wygląda jak atak klonów i to jeszcze tańczących ruski taniec. To jest właśnie jedna z tych niedoróbek, które wspomniałem. Twoim zdaniem wygląda to realistycznie? Że tak zapytam, ile zwykle (statystycznie) widujesz par bliźniaków w Polsce w jednym przedziale pociągu? Co, nie można algorytmicznie ograniczyć klonowania tych samych modeli w jednym przedziale? Inne gry (w tym TSW) radzą sobie z tym zjawiskiem bardzo dobrze, prawie nie widać powtarzalności NPC-ów. Tak trudno nawet kilka twarzy wkleić w ten sam model ciała? Zakładam, że skoro wszyscy inni to robią, to chyba nie jest to aż tak trudne lub kosztowne. A najlepiej to oczywiście zainwestować we własny generator twarzy jak w GTA 5, który może stworzyć dowolną ilość losowych różnorodnych ludzi (i nigdy więcej nie płacić czasem lub kasą za kolejne modele ludzi - parę suwaczków, modeli fryzur, ubranek i gotowe, nawet gracz sobie sam tym może samodzielnie własną postać stworzyć w grze). W dodatku taki generator można potem wykorzystać w prawie każdej kolejnej grze, ponownie zwracając jego koszty z nawiązką. A to tylko jedna z kłujących w oczy niedoróbek psujących immersję. Ja osobiście mam to gdzieś, nie chodzę po wagonach tylko jeżdżę w lokomotywie, ale jeśli kogoś rażą pustki w wagonach, to tym bardziej powinien go razić atak klonów (który obstawiam jest POWODEM dlaczego zdecydowali się jednak na te pustki). Przecież ta gra ma dosłownie 4 gęby na krzyż, które w kółko wszędzie się powtarzają - NAWET JAKO GRACZ W LOKOMOTYWIE! Wiecie, czy to jest realny problem czy nie to jest jedno, ale generalnie bije tandetą po oczach (i takie rzeczy mocno psują opinię gry, pierwsze wrażenie gracza/recenzenta-youtubera), więc wszystkie normalne studia je eliminują przed wypuszczeniem gry z EA lub nawet wcześniej. Ja się zgadzam, że to nie ma znaczenia dla gry i są ważniejsze rzeczy. Niemniej jednak "skończony produkt" nie powinien już takich "tymczasowych" prowizorek mieć, bo to jest po prostu wstyd. Jak to widzę, to przypomina mi się ten stary łańcuszek jeszcze z czasów GG... Wypadałoby powiedzieć: "Jestem polską grą komputerową. Ze względu na słabe rozwinięcie ekonomiczne mojego kraju, moich twórców nie było stać na stworzenie kilku dodatkowych modeli ludzi. Proszę wyobraź sobie, że widzisz tu bardzo realistyczny przedział pociągu, pełny różnorodnych ludzi robiących różne rzeczy i poleć mnie entuzjastycznie wszystkim swoim znajomym. Dziękóję! 🙂"
  19. To był bardziej skrót myślowy. Wiadomo, że miałem na myśli, że były zażalenia ze strony społeczności (potocznie zwane "pluciem się"), niemniej jednak nie twierdzę, że były one niesłuszne, a jedynie to, że wykorzystali lub ulegli naciskom na wyjście z EA - i przez to jest teraz to co jest, a mogło być lepiej gdyby mieli więcej czasu + nadal aktywne zobowiązanie wyjścia z EA. Teraz mogą się w każdej chwili zwinąć i oficjalnie mówić, że wszystko jest ok - "Gra może nie wyszła nam do końca i ma kiepskie opinie, ale została ukończona i zarobiła." Można pozyskać sponsorów na następny trailer i z gruszkami na wierzbie. Zresztą całe te lata 80... Nie wiem czy ktoś skojarzył ten drobny fakt, ale ta sama firma robi równolegle SimBus, który jest cały w tym stylu (Maluchy i Ikarusy), więc generalnie modele 3D to na 99% zostały wciągnięte z tej gry właśnie - zerowym kosztem (bo koszty te były już pokryte w pracach nad SimBus). Czyli cała część aktualizacji pod tytułem trasa '80 była zapewne wymianą modeli domów i samochodów w generatorze mapy na te z SimBusa + może kilka charakterystycznych budynków typu dworzec, których w tamtej grze nie ma. Bo trawa i krzaczory to raczej nie zmieniły się zbyt mocno przez te 40 lat ewolucji. Pewnie nie doceniam nakładu pracy, ale jednak obstawiam, że co najmniej połowa czasu była zaoszczędzona (a mimo to było opóźnienie i mało co zostało zrobione). Obstawiam też, że zamiast poprawiać błędy, to większość czasu napierdzielali trasę do Łodzi, bo ona będzie PŁATNA, a za naprawę błędów nikt im nie zapłaci - takie standardowe, lekkomyślne, krótkoterminowe myślenie szefostwa.
  20. Dobra, to jeszcze ja dorzucę swoje 3 grosze do tego wszystkiego... I niestety będą to 3 grosze z serii "A nie mówiłem?". Chyba mam do tego prawo, skoro jestem w ELITARNEJ grupie wymiataczy, którzy dali radę przejechać aż 1000km: (PS: screena zrobiłem teraz, 2 dni później, nadal 0.1%!) Czas spojrzeć prawdzie w oczy. Powiedzmy sobie szczerze, stan faktyczny najlepiej kwituje ten oto obrazek tuż po premierze: W skrócie: gra została ZMARNOWANA. Nikt nowy już przy takich opiniach jej nie kupi (albo wejdzie w recenzje, żeby zobaczyć skąd ten rozjazd, i tam się odpowiednio zniechęci), więc i nie będzie komu poprawić statystyk tych ocen od teraz. Punkt numer 2: co to kuźwa jest: Jako gracz wspierający rozwój od samego początku (od playtestów), czuję się tak tym dopieszczony, że normalnie nie wiem czy będę mógł chodzić teraz. Ja za EA (czyli kota w worku) musiałem dać 34 euro i ŻADNEJ ZNIŻKI nie było dla ludzi, którzy ryzykowali i bali się kupując w ciemno (zresztą jak widać słusznie), że wszystko się posypie (w końcu jakaś mała firma debiutant). Nowi za "pełną wersję", już PO wyjściu z EA, płacą od samego początku €22. Chyba największa zniżka jaka kiedykolwiek była. Daje mocno do zastanowienia dlaczego - pomyślcie sami. I to nie, że wiecie rozumiecie, presale jakiś, tylko PREMIERA... z obniżką... z okazji rocznicy stanu wojennego chyba. W każdym razie jako wspierający (inwestujący w ciemno pełną stawkę), czuję się bardzo mocno doceniony i, że tak powiem, podziękowany. Również dziękuję. Swoją drogą interesujące nawet z biznesowego punktu widzenia, że jak jest premiera i największy hype, to się nie czeka ze zniżką żeby nie zmarnować sobie żniw, tylko od razu z grubej rury Black Friday 13th. Szkoda, że nie rozdaliście za darmo ogłaszając wcześniej, że będzie premiera z nową zawartością, a dopiero potem brać kasę od tych którzy jeszcze jakimś przypadkiem przeoczyli ogłoszenie lub dopiero później przypadkiem w ogóle odkryli grę. Wtedy byście mieli tyle kasy na rozwój, że ho ho! Tylko, że jak już tak doceniacie swoich wiernych entuzjastów premierowych, to co z nami ja się pytam, tymi co byli od początku jeszcze PRZED premierą. A! Już wiem! Nie zasłużyliśmy, bo my to tymi trollami POLAKAMI jesteśmy. No tak. Nasza wina, było nie krytykować, nie było przecież powodów żadnych do tego. Punkt numer 3: "Jaka kuźwa skończona gra?!" Wiele ludzi już pisało o tym, szkoda wręcz już strzępić palców, ale w zasadzie to najważniejszy punkt. Aha! I żeby mi się ktoś nie czepił lub próbował skasować tego posta pod pozorem wulgaryzmów, to od razu spieszę wyjaśnić (ale i tak na wszelki wypadek poscreenujcie): (źródło: sjp.pl) Jaka kuźwa skończona gra?! Wiecie... Ja już się nawet nie będę czepiał "obietnic", "roadmapy" i innych takich śmiesznych rzeczy, o które ludzie się tu bez przerwy plują i przypominają te wszystkie "miesiące", "obietnice" itp. Ale jak można oficjalnie uznać za skończoną grę, która: Ma plansze na 4 godziny (albo i lepiej) i nie ma żadnej opcji save. Czasy NES (Pegasusa) już się skończyły i są jakieś standardy. Brak Single Player. No ok, powinienem raczej napisać "Gra może zawierać śladowe ilości Single Player" (albo raczej SimRail powinien to napisać "na ulotce" gry na Steamie jako disclaimer). Gdzie są nie tylko te niecierpliwie oczekiwane "ciekawe" (na które był potencjał i zrobiona zajawka już nawet), ale wręcz jakiekolwiek scenariusze? Serio? Jeden scenariusz na trasę razy typ połączenia razy 2 kierunki? Żadnych ciekawych sytuacji nietypowych ani nic? To po co to wszystko? Po co w ogóle te scenariusze tam są? Powinno być: Wybierz trasę, wybierz lokomotywę, wybierz kierunek => jedź. Do tego to się sprowadza. Ja cały czas od początku czekałem na Single Player i ciekawe scenariusze, jak na nic innego. (Wiem, że inni czekali na inne rzeczy) Niedoróbki na każdym kroku, ludzie piszą że wszystko im się zawiesza, nawet menu nadal tragiczne, a zaliczanie plansz nie tylko zniechęcająco paskudne, ale jeszcze NADAL SPIERDZIELONE. Przejechałem jeden scenariusz Sędziszów->Kraków kiblem i co? WSZYSTKIE mi odhaczyło na tej trasie jako przejechane!!! W zasadzie od tej strony patrząc, to nie mam już po co grać, bo "wszystko już osiągnąłem". Dodatkowo nowy tryb wyboru lokomotywy i pory roku przy każdym scenariuszu jest dla mnie anty-feature w tym zakresie, ponieważ wystarczy przejść najłatwiejszą lokomotywą i latem - i już, zaliczone, wszystkie 3! O co tu w ogóle walczyć i rywalizować?! Niektórzy (zaryzykuję nawet stwierdzić "większość graczy") tego potrzebują od gier. Dźwięki TRAXX nadal spierdzielone i piszczą tak niemiłosiernie, że lokomotywa nadal jest niegrywalna dla mnie (dla niewtajemniczonych: była cała długa dyskusja o tym bardzo dawno temu już i odkryliśmy, że słychać to tylko na dobrych głośnikach i słuchawkach oraz część ludzi w ogóle tego nie słyszy - dla mnie jest to niemiłosiernie bolesne ciągłe piszczenie, które jest tak przyjemne jak tępy ból zęba, więc jako że mam same sprzęty polecone mi przez audiofili, to NIGDY nie gram tą lokomotywą). A przecież pokazałem jak można darmowym programem nawet nie tylko wizualnie zobaczyć, ale i usunąć ten pisk z pasma bez słyszalnej straty całej reszty. Wiele, wieeeele innych niedoróbek, dawno temu zgłoszonych i zignorowanych, o których ciągle tu pisaliśmy. Jak choćby żenująca obsługa pada (nie wspominając braku obsługi Rail Driver, bo to w dzisiejszych czasach to tak jakby musik dla jakichkolwiek symulatorów kolei usiłujących rywalizować z TSW), kiepskie opcje kamer (z którymi trzeba się użerać i nie da się zdążyć zrobić screena przez to), poblokowane wszelkie ciekawe operacje (błędy ludzkie i ich naprawianie) na dyżurkach, te wszystkie oczoje*ne pola krzaczorów usadzonych pod linijkę w każdym kierunku (na zasadzie dwóch pętli z AddKrzaczor(x*10, y*10); w środku), obrzydliwie kanciastych ulic przy polach, samochodów zaparkowanych w powietrzu itp itd. Dziś mi jakieś Żuki próbowały wjechać na tory pod wielki nasyp od torów 45 stopni w górę jak jakieś bezpilotowe tanie autka na baterię puszczone same i nie reagujące na nic jak jakieś lemingi. Co ciekawe, żadnej awaryjnej aktualizacji nie było już po "premierze" nadal jeszcze od 2 dni, a przecież wiedzieli co wypuszczają (i jeszcze świadomie wybrali piątek!). Po ostatnich większych update'ach były takie aktualizacje. Ja to bym siedział po nocy w niedzielę i poprawiał żeby tylko nie dostać "Mieszane" recenzje na start... A tu fajrant i do domu na Netflixa. To chyba dobitnie pokazuje zaangażowanie i morale zespołu na chwilę obecną. Wiecie, wiele można wybaczyć na EA, ale drogi SimRail, te fory właśnie Wam się skończyły. I sami je sobie odebraliście. Teraz ludzie zaczną rozliczać to za co zapłacili i co oficjalnie dostali. I z tego co widzę po angielsku też się ludzie plują, wcale nie jest tak, że tylko te trolle z Polski się plują i "nie słuchajcie ich". Obietnice z roadmap itd. Ja wypisałem to co MNIE osobiście najbardziej boli, ale dla ludzi one były bardzo istotne. W skrócie: grze jest jeszcze daleko od "skończonej", jest bardzo wiele nie tylko grubych ale i łatwych błędów do poprawy - i (jak ktoś to ładnie napisał na Steamie) przyklepanie "1.0" nie czyni jej skończoną. Taka ciekawostka: Wiecie np, że tutorial od Ty2 w roli palacza jest prawie niemożliwy do przejścia? Testowaliście to w ogóle? W pewnym momencie każe przestawić coś, co jest absolutnie niewidzialne pod żadnym kątem, bo jest ZA MASZYNISTĄ, przez którego nie da się przejść. Namęczyłem się z tym jak debil i już miałem abortować ten tutorial, kiedy przypadkiem odkryłem, że pchając się (idąc) w maszynistę pod pewnym konkretnym kątem, pojawia się gdzieś daleko obwódka tego czegoś, co należy przełączyć. Już nawet nie wspomnę o tym, że wielokrotnie krzyczałem, że strzałka kierunkowa pokazująca gdzie jest to co trzeba przełączyć (gdzie się obrócić, jak w TSW) jest niezbędna... (żeby gra była w ogóle GRYWALNA dla nowych zwłaszcza). To coś wyglądało jakby było poza kabiną, ale po wyjściu na zewnątrz nic tam nie było - trzeba było się pchać w maszynistę (w odpowiednim kierunku!) żeby to znaleźć i przełączyć. No gratuluję po prostu... Albo ten nowy "alternatywny" tryb kamery, który powoduje, że w trybie palacza trzeba ZA KAŻDYM RAZEM klikać prawym myszą żeby wykonać sekwencję: Włącz obracanie ekranu (klik prawym) Obróć łeb na wungiel Włącz INTERAKCJĘ (klik prawym, bo inaczej NIE MA KURSORA!!!!) Kliknij wungiel na łopatę Włącz z powrotem obracanie ekranu (klik prawym, kursor znika, bo przecież nie można chodzić i oddychać jednocześnie) Obróć łeb na piec Włącz INTERAKCJĘ (klik prawym) Kliknij na piec żeby wrzucić wungiel z łopaty Włącz z powrotem obracanie ekranu (klik prawym, kursor znowu znika) goto 1; Podobnie z odkładaniem łopaty, że o wstawaniu z fotela nie wspomnę... Tryb palacza jest po prostu tragiczny (zwłaszcza z takim interfejsem). Ludzie zagrają w to dokładnie jeden raz w życiu. Kiedy wyłączyłem opcję "alternatywnej kamery", okazało się, że już nie ma "po staremu", że możesz sobie zablokować obracanie na chwilę, nie... Musisz trzymać prawy żeby obrócić łeb i NIE MOŻESZ już kliknąć krótko prawym w miejscu żeby PRZEŁĄCZYĆ na tryb obracania kamery RAZEM z NADAL INTERAKTYWNYM kursorem myszy po środku ekranu (jak w TSW) żeby nadal móc coś robić w tym trybie. No tragedia. Ta aktualizacja to 3 kroki w tył pod kątem grywalności. Oczywiście zespół zrobił kilka fajnych nowych rzeczy, żeby nie było - i ja je doceniam. Ba, nawet jakbym miał napisać opinię na Steam, to mimo wszystko chyba by była oficjalnie 👍pozytywna (pomimo całej litanii problemów w treści). Bo ja nadal uważam, że porównując do realiów z TSW, ta gra jest absolutnie warta swojej ceny (i MOCNO TEORETYCZNIE nadal jeszcze ma szansę się wybić, jeśli niedoróbki zostaną poprawione - w tym niedoróbki PR-owe i komunikacyjne, choć będzie to niezwykle trudne na chwilę obecną już, bo klamka zapadła - ja ostrzegałem ZANIM to się stało że tak właśnie będzie, ale kto by tam jakiegoś hejtera z Polski słuchał - szefostwo zawsze wie lepiej niż klienci czego klient tak naprawdę potrzebuje). Dodatkowo pokonanie tego wymagałoby czegoś, co jest kompletnie nie do zaakceptowania dla firmy SimRail: pokajania się i przeproszenia. WNIOSKI: Załóżmy przez chwilę, że SimRail to nie jest banda chorych psychicznie samo-sabotujących się ludzi (wiem, że to może być trudne w tej chwili do uwierzenia w obecnej sytuacji, ale dajcie dokończyć!). W tej sytuacji wiedzieli przecież: co wypuszczają, że jest masa błędów i niedoróbek (w tym takich grubych jak brak save), że jest masa niespełnionych obietnic (nawet jeden z kafelków menu - edytor - jest nadal zablokowany jak w EA), że wiele elementów jest zrobionych na lipę (jak menu, brak scenariuszy, niedorobione tutoriale, roślinność, itp itd), że strzelają sobie tym w stopę, że jak my to zobaczymy to rozerwiemy ich na strzępy, że nowi gracze nie będą tak wyrozumiali jak ludzie którzy wchodzą w EA że błędy i niedoróbki spowodują wysyp negatywnych komentarzy i recenzji na Steamie (i to zarówno od całkiem nowych, jak i od nas), że to jest akcja nieodwracalna że raz uwalonej w recenzjach na Steamie gry już się nie da uratować bo już nikt jej nie zaryzykuje kupić (i będzie taka klapa jak z Cyber Punkiem 2077, który na dzień dzisiejszy jest świetną grą i praktycznie bez bugów już, tylko nie ma komu tego sprawdzić już, przez co gra zarobiła ułamek tego co by mogła, a akcje firmy poleciały na łeb w dół po premierze zdaje się) że już mniejszym złem jest kolejne niedotrzymanie terminu niż ostateczne PR-owe uwalenie gry, tak jak to zrobili teraz, że zrobienie premiery kompletnie bez jakiegokolwiek marketingu (że nie wspomnę o komunikacie z więcej niż dwudniowym wyprzedzeniem...) gwarantuje klapę. Zgadzacie się? Przy założeniu, że nie są wariatami ani kompletnymi debilami (a zaryzykuję postawić taką tezę, że nie są, bo jednak stworzyli to co stworzyli do tej pory), musieli to wszystko wiedzieć, skoro nawet ja to wiem. DLACZEGO więc to zrobili? Ja widzę jedynie następujące logiczne potencjalne powody: Pluliście na nich, że sromotnie nie dotrzymali terminu wyjścia z EA i "kiedy wreszcie wyjdziemy z EA", no to macie za swoje - wyszli. Teraz już nie możecie się pluć, że jesteście oszukani, bo zapłaciliście, a oni nie ukończyli gry. Teraz już "ukończyli". Problem z głowy (dla nich - Wy po prostu kupiliście ukończoną kiepską grę, "Mogliście zwrócić przecież! Był czas testować, 2 godziny aż!"). Pluliście na nich (zresztą słusznie i ja też to robiłem), że wypuścili ciężko-płatne niedokończone DLC do niedokończonej gry w EA (że zrobili skok na kasę przeznaczając czas na płatne DLC zamiast dotrzymać obietnic i wywiązać się z ukończenia samej gry za którą ludzie JUŻ zapłacili, pełną stawkę). No a przecież "DLC Łódź-Warszawa Coming Soon!", więc nie mogli popełnić tego samego tragicznego błędu dwa razy - TERAZ już NIE będziecie mogli się pluć o to, bo gra już NIE jest w EA. Można trzepać kasę na frajerach i nikt nie może się już przyczepić, bo a) gra została "ukończona" oraz b) gra nie została porzucona i nadal się rozwija (tworzone są DLC - kit z tym że płatne, a stare błędy i niedoróbki leżą i kwiczą - to się wytnie). Zamierzają ubić ten projekt (bo albo mają dosyć, albo się nie zwróci, albo nie dają rady technicznie, albo PlayWay im każe, albo PlayWay im zajumał wszelkie prawa do zarobków, licencje, czy coś). Aby ubić projekt i nie pozostawić po sobie gigantycznego smrodu oszusta w necie pod swoim nazwiskiem, należało najpierw "wywiązać się" z ukończenia gry (oficjalnie równoznacznego z wyjściem z EA - bo tak robią NORMALNI deweloperzy). Wywiązane. ("No i o co wam znowu chodzi?! Trolle jedne!!") Być może jest to jeden, dwa, lub wszystkie powody z powyższych na raz. A może umiecie wymyśleć jakieś inne rozwiązanie tej łamigłówki? Wiecie, jak nie ma oficjalnych informacji, to pojawiają się teorie spiskowe, żeby zapchać głód wyjaśnień tego co się stało. Więc jako, że na oficjalną komunikację nie macie co liczyć, no to śmiało, teoretyzujcie. Zobaczymy potem komu udało się trafić. Zwykle przecież woda w ustach oznacza, że jednak JEST coś do ukrycia. I na pewno nikt mi nie wmówi, że oni nie chcą nic nam mówić, bo boją się konkurencji. Nikt nie jest tak głupi, żeby effectively ubić własną grę z obawy, że ktoś inny wyłowi z tych publicznych zdawkowych informacji o tym co się dzieje w firmie jakieś bezcenne dane i napisze lepszą grę szybciej (od takiej co już jest napisana i wypuszczona jako pierwsza z takimi unikalnymi cechami, a więc i z efektem pierwszeństwa jako "oryginał" tych rozwiązań a nie jakaś tam kopia i przez ludzi z ogromną wiedzą tajemną o polskiej kolei). Nie może o to chodzić. Więc o co? Zwykły narcyzm i poczucie "Jestę bogię!" na zasadzie "nie chce mi się z wami gadać"? A może jednak jakieś wałki na intencjach, do których nie mogą się nam przyznać? No bo przecież cholernie bardzo by im się to opłacało nas szanować i traktować poważnie. Nawet jak komuś przez gardło nie przechodzi kultura czy życzliwe słowa do klienta, to przecież biznesowo się to opłaca bardzo mocno (i się kogoś do tego zatrudnia) - stąd przecież to "klient ma zawsze rację". Jak można np. atakować i walczyć publicznie z główną grupą swoich klientów (Polaków)? Ja tu czegoś naprawdę bardzo mocno nie rozumiem chyba... Może mnie ktoś oświeci, jak to się biznesowo opłacało im. Bo z tego co ja się orientuję, to w biznesie nie ma dobrego serduszka, zasad moralnych, czy też obrazy majestatu, tylko są twarde dane i zimne kalkulacje. Serduszko i pasję, to mogą mieć programiści na dole, ale Pan Szef to przecież musi być wyrachowany mf, bo inaczej firma nie przetrwa. Żaden normalny szef nie pluje na klientów co mu ślina na język przyniesie - a już zwłaszcza nie w necie gdzie wszystko zostaje na wieki, gdzie ma szansę przemyśleć co pisze i jak pisze, zanim to w ogóle opublikuje (w przeciwieństwie do wywiadu na żywo przed kamerą). Może ja się mylę, ale jeśli ktoś by był zwykłym idiotą, to chyba nie udałoby mu się stworzyć firmy, która stworzyłaby całkiem niezły projekt i sprzedała z zyskiem. Także kolejna zagadka do rozwiązania dla Was, bo ja nie daję rady. 🤯🤕 Może mi pomożecie z tym. NA KONIEC: To nie jest tak, że zostaliśmy oszukani (raczej), albo że nic nie robili przez ten cały czas. Aktualizacja jest - i jest fajna. Jak zwykle nie jest problem w niej samej (czyli w programistach) tylko we WSZYSTKIM INNYM co się działo w tej firmie dookoła niej (PR-owo, komunikacyjnie, itp - czyli to szefostwo nawaliło, bo nawet jeśli zawalił marketingowiec z PR-owcem i człowiekiem od społeczności, to jednak ktoś ich wybrał i zatrudnił i pozwolił popełnić to wszystko bez żadnej interwencji, pomimo jawnych wtop jedna za drugą i alarmującego feedbacku od społeczności). Aktualizacja jest fajna. Jest Kraków, jest ciuchcia parowa, są jakieś(tam) nowe elementy (jeszcze nie wszystkie znalazłem pewnie). Tylko co z tego, jeśli wszystko to zostało zaorane poprzez przedstawienie tego jako oficjalne ukończenie gry? I to jeszcze po grubo zawalonym terminie. No jest lipa, znowu, nie ma się co oszukiwać. Jest to bezczelne ruszanie ludzi w kakao - zarówno ja jak i pewnie wielu z Was czuje się jakby im napluto w twarz tym "upragnionym wyjściem z EA" i jeszcze na dobitkę 1/3 obniżki dla nowych, którzy nie ryzykowali jak my tylko wchodzą na gotowe. Bo my nie zasłużyliśmy na zniżkę, ani "nie planuje się zniżek do EA", ale już do pełnej gry na premierze to tak? Bo co? Straciła na wartości nagle? Po to żeby nowe recenzje nie były aż tak negatywne, na zasadzie "...ale jak za tę cenę to ok, polecam"? Czyżby dlatego, że już wiadomo oficjalnie, że daliście ciała i nigdy jej nie skończycie? To dlatego jest taniej teraz? Bo jeśli tak, to ja poproszę o zwrot różnicy w cenie - dlaczego ja mam przepłacać a nowi z ulicy nie? Wiecie, gry normalnie tanieją po długim czasie, jak już nikt nie chce ich kupić bo są stare i kto miał kupić ten kupił (żeby jeszcze dobić te parę dodatkowych groszy na nich) - a nie na premierze i to jeszcze przed samymi świętami. No są jakieś granice zdrowego rozsądku. Nie tylko zrypaliście sobie zyski, ale jeszcze dostaliście tym tępym ruchem wysyp negatywów, z których już się nie wygrzebiecie. Czyżby już Wam było wszystko jedno, bo i tak już zwijacie kramik? A może to zwykła aż tak nieprzemyślana pazerność, bo DLC kolejne płatne trzeba wypuścić i nie może być znowu wtopy z EA bo nikt nie kupi? Można być aż tak bezczelnym i przeżyć to biznesowo? Bo mi się wydaje, że opinie na Steamie nigdy nie giną. I bardzo, BARDZO rzadko się zdarza, że ktoś rozczarowany (kto zjechał a następnie olał grę) zmienia swoją recenzję na pozytywną. Rzadko też ludzie kupują gry, w których oceny mówią, że to dno, a ludzie piszą w komentarzach, że banda naciągaczy, którzy nie szanują graczy. No kurde... Normalnie jakby ktoś przejął władzę absolutną nad tym projektem i specjalnie go sabotował i chciał uwalić... Czy można to było jeszcze bardziej spierdzielić niż wystawiając to coś nagle i bez zapowiedzi jako wyjście z EA? Piszcie ludzie. Bo jak dla mnie to jest oczywisty i świadomy samobój. Nie twierdzę nawet, że czuję się oszukany. W zasadzie to nawet nie wiem czy zostałem oszukany. Podejrzewam, że nie, że (przynajmniej na początku) intencje były dobre (i wiara w swoje możliwości). Ja osobiście po setkach godzin w TSW marzyłem żeby pojeździć zarówno polskimi pociągami jak i po Polsce (w dobrej jakości grafiki i realiźmie) - i to dostałem. Nawet jeśli nie ma sejwów, ani więcej niż kilka prostych scenariuszy, to mimo wszystko warto było za cenę jednego DLC z TSW i zawsze będę się tego trzymał. Gorzej jak zaczniecie teraz naciągać na kasę za jakieś niedokończone DLC ze znikomą zawartością i nadal nie wywiązywać się z poprawek starych niedoróbek - wtedy może się okazać, że ja czy inni ludzie uznają, że zapłacili jednak łącznie więcej niż to było warte, a stało się tak dlatego, że firma nie dotrzymała swoich obietnic, w które ci ludzie uwierzyli kiedy płacili. A to już podpada pod naciąganie - zwłaszcza w sytuacji, kiedy się nas oficjalnie nie szanuje i nie liczy z nami. Długo na zaufaniu się nie da pojechać, jeśli się zacznie ciągle robić gnój. Co zrobicie, jeśli wszyscy się od Was odwrócimy i nikt nie będzie już nic kupował, bo my NIE (dla zasady lub z poczucia bycia oszukanym), a nowi też NIE, bo opinie na Steamie mówią, że to gniot i twórcy szukają frajerów? Komu wtedy będziecie to sprzedawać? Warto było nas zwodzić i zrażać dla kilku dodatkowych lub jedynie wcześniej wyłożonych złotych? Czy aby na pewno? W krótkim czy długim terminie rozważacie skutki swoich działań..? Pozdrawiam wszystkich. PS: Niestety obawiam się, że nawet jeśli firma SimRail tym razem niespodziewanie wyciągnie jakiekolwiek wnioski, to będą to wnioski do zastosowania "następnym razem", bo TA gra została niniejszym nieodwracalnie uwalona na Steamie... Chciałbym się tutaj mylić. Niestety oglądałem vloga pewnego twórcy gier i on powiedział, że jeśli gra dostanie na start kiepskie recenzje na Steamie, to raczej nie ma już czego zbierać (i trzeba robić kolejną), bo nie da się z tego wydostać już... Dlatego on np. nie wypuszcza nieprzetestowanych gniotów z błędami nawet na EA. I nawet ja to wiem z prostego vloga z youtuba, a szef firmy działającej w tej branży nie wiedział? Aha... PS2: Wiecie co (jak podejrzewam) daje największy realizm i frajdę w symulatorze pociągu? Pełne 3D na VR. Dlatego już po świętach przerzucam się na Derail Valley i robię całą karierę od zera. Tam w dodatku jest PO CO jeździć (dobrze). Także o mnie się nie musicie martwić, będę miał co robić. Do tego jeszcze setki godzin w Factorio mi zostały (kilka nowych planet do obcykania) i inne takie. Naprawdę przeżyję jeśli SimRail upadnie. Nie wiem jak firma (twórcy).
  21. Kiedy stajesz pod Katowicami i wychodzisz dosłownie na 5 minut na fajkę, a kiedy wracasz odkrywasz, że złomiarze już tu byli...
  22. To Ty za 2 dni: Pozdrawiam 😉
  23. Bo gry się fajnie robi i sprzedaje - tyle żeby jeszcze tych namolnych klientów nie było... 🤨 Komu to potrzebne. 🤨 No niestety nie da się po tych wszystkich szczątkowych info które piszecie nie dojść do wniosku, że lecą sobie w kuleczki ze społecznością i nas zwyczajnie nie szanują. Zresztą Pan Szef mówił to wprost (z tego co cytowaliście). Dla niego jesteśmy niepotrzebną mu bandą trolli, która coś chce ale nic kompletnie nie rozumie. No trudno żeby rozumiała jak jest totalna cenzura informacyjna i NIC się nie komunikuje praktycznie. A jako, że już chyba nawet oni zrozumieli, że taka strategia to strzał w kolano, to wniosek jest prosty: nie mogą się przyznać co robili i dlaczego były tak gigantyczne obsuwy, bo naprawdę dzieją się tam straszne rzeczy jakieś i byśmy się tylko zrazili wszyscy lub obrazili. Są małe studia, które w parę osób coś klecą i oni pomimo małych mocy przerobowych i problemów zdobywają serca swoich graczy oraz ich wsparcie i nie mają takich problemów. No ale oni wszyscy grają w otwarte karty i nie lecą sobie w kulki tylko robią. Powiedzmy sobie szczerze, można dać te 30 euro za to żeby pojeździć sobie polskimi pociągami po Polsce (w tym po Warszawie) i jeszcze z ciekawszym silnikiem gry niż takie TSW (tam jedno głupie DLC na parędziesiąt km tyle kosztuje) to chyba nie jest źle. Natomiast "porzućcie wszelką nadzieję ci którzy tu wchodzicie" - jak coś będzie, to super, a jak nie, no to cóż. Mocno oszukani chyba się nie czujecie mimo wszystko. Parę(dziesiąt/set) godzin zabawy jednak mieliście (i nadal możecie jeździć), lokomotyw też z 5 tam jest. Tragedii nie ma. Gorzej jakbyście zapłacili i nie mogli pograć. Jeśli ta gra padnie, to zaręczam Wam, że twórcy stracą dużo więcej niż my. Także obstawiam, że im jednak zależy, tylko nie potrafią lub ktoś im to odgórnie uniemożliwia. A grube niedoszacowania mogły też wynikać z tego, że musieli takie nierealne terminy obiecać inwestorowi, bo by w ogóle nie wszedł i nie dał kasy. Nie wiemy co tam się dzieje przecież nawet. Nie szanują nas na tyle, żeby nam o tym szczerze powiedzieć (co może sugerować, że do końca uczciwie, to oni nie grają).
  24. Nie rozumiem ironii, bo kolega @jumps ma w pełni rację. Nie ma ani jednej gry, w której można rozbić w realistyczny samochód seryjny z licencjonowanych marek premium. Jedynymi wyjątkami są gry stricte motorsportowe np. iRacing, AC który posiada te marki, ale wyłącznie w wypustach torowych. Nawet nie wkleiłem obrazka poniżej, a i tak Cię aktywowałem 😛 Ja wierzę w to co piszesz. Chodziło mi tylko o to, że to jest idiotyczne z ich strony.
×
×
  • Create New...

Important Information

Terms of Use Privacy Policy