-
Posts
469 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
11
Everything posted by PeVoo
-
Może źle zrozumiałem, bo napisałeś coś o serwerach i że scenerii całej nie mogą uciągnąć, a pamiętam, że ktoś pisał wcześniej o tym, że fizyka jest na serwerach liczona, więc... wszystko jest możliwe, że tak powiem. Ja rozumiem, że to właśnie przez tą fizykę zaistniał ten problem, że serwery ledwo ciągną i nie można wszystkich graczy na jeden serwer wrzucić (i to pomimo tego, że gracze nie mają ze sobą interakcji fizycznej, a ich zdalnie sterowany ruch można przewidywać i interpolować z dokładnością 99%, ze względu na inercję pociągu oraz stałe szyny). Ale chyba i tak nie o to tu Ci chodziło (tylko o to że są ważniejsze sprawy niż grafika, czemu się przecież nie sprzeciwiałem), więc mniejsza z tym. No i spoko. Bardzo dobrze że korzysta. Nie twierdziłem, że nie i wcale mnie to nie dziwi. Mój skrót myślowy polegał na tym, że albo nie korzysta ze wszystkiego, albo robi to nie do końca poprawnie (wydajnie), skoro gra z naprawdę ładnym i o wiele bardziej skomplikowanym i odpicowanym w szczegółowości światem może śmigać na starym kompie, a ta mając "kwadratowe domy" wymaga najnowszego. Rozumiesz teraz? Nie czepiaj się słówek. Ludziom (niektórym) bardziej chodziło o to, że te modele 3D domów są słabe i jednakowe - i nawet jeśli są w kilku wersjach szczegółowości, to chodzi im o ten najbardziej szczegółowy, który widzą z bliska. Dodam jeszcze, że w GTA 5 możesz podejść do budynku na odległość 0 metrów i tekstury nie walą po oczach kwadratami, a nawet po wylądowaniu helikopterem na dachu znajdziesz tam różne szafy prądowe/od klimy, anteny itd (a teoretycznie mogli to przecież olać, bo jak często ktoś coś tak głupiego robi - zwykle się jeździ po ulicy 30 pięter niżej, albo leci dużo wyżej żeby nie przypieprzyć). PS: (link)
-
Może ja bazuję na starych informacjach, bo z palca to ja nie mam w zwyczaju ssać (ani z niczego innego). Bazowałem na tym co pamiętam, co ludzie tutaj pisali, że miał być edytor plansz jak w tych darmowych symulatorach, a skończyło się wycofaniem rakiem i przekształceniem tego w edytor scenariuszy (w dodatku "potem") - na zasadzie TSW (czyli z grubsza: wybierz skąd dokąd czym chcesz jechać i w jakiej pogodzie). Aż się zacząłem głowić co Ty wypisujesz jak napisałeś o edytorze scenerii w TSW... i przypomniałem sobie, że rzeczywiście wyszedł kiedyś jakiś szumny "edytor" jako oddzielny program tylko na PC, ale od tamtej pory nic o tym nie słyszałem kompletnie, a w grze nie ma żadnej opcji ładowania plansz użytkowników, więc kompletnie nie wiem jak to działa nawet i po co istnieje. Generalnie bardzo dawno już nie odpalałem TSW i nie jestem na czasie z tym. Może mnie oświecisz, bo jeśli jest możliwe ładowania tras robionych przez zwykłych fanów do TSW (w szczególności polskich), to ja bym chciał wiedzieć jak to zrobić i skąd wziąć te plansze (oraz poznać Wasze opinie na temat ich jakości i grywalności). Także jak coś to z góry dzięki. Aha i jeszcze jedno: Ja rozumiem, że są różne kanały i w ogóle... ale mimo wszystko tak jakby czuję się rozgrzeszony, bo jeśli śledzę wątek "Dyskusja o roadmapie" na oficjalnym forum i czegoś nie wiem, bo znalazło się to tylko i wyłącznie na jakimś chińskim szpiegującym komunikatorze dla dzieci (dedykowanym do używania w grach), no to wybaczcie, ale uważam, że to nie do końca jest moja wina. Mam nadzieję, że to rozumiecie. Wygląda cudnie, ale płacić $5/M za kota w worku żeby potem dostać demo, to tak średnio bym powiedział. Daj znać jakby się pojawiło na Steamie i można było załiszlistować. 😉 No właśnie. Wiecie, jeśli ktoś robi symulator edukacyjny dla firmy kolejowej, to może nie do końca (chociaż ja uważam, że też). Ale jak ktoś robi grę na Steama dla rozwydrzonej dzieciarni i chce się przebić przez ogromną konkurencję, no to niestety nie może dawać ciała w takich aspektach. Teraz może się to już trochę zmieniło (nawet chyba bardzo patrząc na popularność Minecrafta i innych gier "retro"), ale za mojego dzieciństwa no to grafika była podstawowym i najważniejszym kryterium oceny każdej nowej gry. Wtedy co prawda następował drastyczny rozwój technologiczny i co rok mieliśmy taki skok jakości jak między GTA 3 a GTA5 (zobaczcie ile lat temu GTA3 było wydane, a GTA5 nadal jest ostatnie - i zobaczcie ile zajęło im GTA6, w którym jak zakładam będzie kolejny skok jakościowy, przy czym ja tam nie zakładam że drastycznie duży - fajnie jakbym się pomylił). Natomiast co innego jak gra jest kiepska i ma tekstury 16x16 pod wymówką udawania gry retro, a co innego jak ma kwadratowe ulice podczas gdy chwali się realizmem - rozumiecie o co chodzi? Ludzie grający w symulatory pociągowe od lat stali się naprawdę bardzo wymagający pod kątem realizmu scenerii. Można się kłócić, że niepotrzebnie, ale nie ma co zaprzeczać, bo takie są "oczekiwania klientów" teraz. Ludzie mają dość TSW z kilku głównych powodów: krótkie drogie plansze odwalane na odpierdziel, brak realizmu (uproszczenia do granic możliwości przez co gra jest nudna i łatwa), nie spełnianie obietnic, oraz polityka dojenia z kasy za marną jakość. Także jeśli SimRail chce się przebić, to musi atakować słabe strony TSW - w tym niestety powtarzalną grafikę. Przy czym wydaje mi się, że przez tą aferkę z EA itd. zagraniczni influencerzy się w większości zrazili i przestali traktować SimRail jako wschodzącą gwiazdę, która rozpierdzieli obecny porządek, tylko machnęli ręką i zapomnieli. Np. jeden koleś na yt (antyfan TSW), który wcześniej sam kupił SimRail (w sensie nie zostało mu to wepchnięte za darmo dla promocji) i się naprawdę bardzo i szczerze zachwycał, nie tylko po wyjściu z EA, ale też teraz nawet nie wypuścił filmu. Wątpię żeby zapomniał - raczej zobaczył co się dzieje, przypomniało mu to użeranie się z DTG, więc zraził się i zapomniał. A mógł zrobić kolejną darmową reklamę. Także teraz już lekko nie będzie niestety, bo często zaufanie traci się tylko raz. To tylko my jesteśmy tu tacy masochiści :P Bez przesady, grafika jest czymś co obciąża lokalny komputer a nie serwer. Co prawda fizyka podobno działa na serwerze... co dla mnie jest strzałem w stopę... ale chyba na tym kończy się ekstrawagancja... Po pierwsze chyba mówicie o dwóch różnych rzeczach, z których jedna to grafika, a druga to nawet nie wiem. Po drugie się zgadzam, że to nie wszystko. Ale po trzecie uważam, że w dzisiejszych czasach niestety ale wszystko jest ważne. Nie można kompletnie zaniedbać jednego obszaru. W dodatku moje pytanie brzmi: jeśli w scenariuszu nic się nie dzieje i człowiek nic nie robi przez 20 minut tylko patrzy, no to z czego on ma brać radość wtedy? Bo nawet muzyki żadnej nie ma przecież. Jak dla mnie jedyne co zostaje to cieszyć oko ślicznymi naturalnymi widokami i realizmem. No nie jest tak? Jeszcze ew. tryb zdjęciowy żeby po drodze robić pauzy i ładne ujęcia, ale w trybie multi i tak to odpada. Natomiast po czwarte przyznaję, że w pierwszej kolejności wolałbym nowe funkcje zwiększające grywalność (nowe wyzwania - może nawet jakaś forma "kampanii", nowe ZNACZĄCO INNE lokomotywy, systemy typu ECTS, egzaminy praktyczne, itp.). To jest błąd w architekturze ogólnej. To akurat nie powinno być w żaden sposób powiązane z grafiką nawet. A żeby było śmieszniej, wiesz co jest największym ogranicznikiem "fajności" grafiki? Realizm. Smutne ale prawdziwe. Patrz na Derail Valley - zamiast się spinać nad idealnym odwzorowaniem jakiegoś płotka przy znanym dworcu, oni mają pełną kreatywną dowolność, bo ich świat nie jest prawdziwy - przez co świat ten jest DUŻO ŁADNIEJSZY niż prawdziwy. Jest tak tworzony, żeby przede wszystkim był praktyczny (fajne, trudne krótkie trasy) oraz cieszył oko. Ale to nie wszystko. Świat z gry nawet jeśli jest 1:1 kopią rzeczywistości zwykle i tak jest ładniejszy. Niektóre cabview jak się ogląda na yt, to po prostu porażają szarą nudną rzeczywistością. Obawiam się, że w pewnym momencie jak gry dojdą do idealnego realizmu, to przez to właśnie przestaną być zabawne i wszyscy stwierdzą "dobra, realizm jest nudny, zróbmy coś fantastycznego". Takie miałem przemyślenia jak oglądałem cabview kiedyś. Ludzie jednak w dużej części grają w gry żeby odpocząć od szarej rzeczywistości. I teraz taki SimRail i TSW same sobie nałożyły kajdany rzeczywistego świata, podczas gdy taki DV może robić wszystko co chce i nikt mu złego słowa nie powie, wszyscy będą zachwyceni. I to nawet jeśli sterują pociągiem zdalnie z pilota, obserwując go z dachu wysokiego bloku na osiedlu obok stacji. 😉No bo do kurde po prostu fajne jest, niezależnie od tego jak bardzo odrealnione. I teraz o ile jeszcze taki TSW to przynajmniej jakąś fajną trasę w jakiejś Szwajcarii zrobi, o tyle SimRail to już w ogóle jest w czarnej D, bo śmiga tylko po Polsce (i nawet nie zamierzają zrobić trasy w góry, do Zakopca). A polskie trasy pociągowe są w większości bardzo nudne i jednakowe (pod kątem scenerii). Najciekawsze co jest, to miasta, np. Warszawa, ale to też zostało olane w dużej mierze (no i trudno się dziwić, bo to strasznie dużo roboty i unikalnych modeli). Ale co tam, pewnie niedługo będzie dostępny ultra-realistyczny model całego świata 3D dla twórców gier (oczywiście w modelu subskrypcyjnym... bo jakże by inaczej...), stworzony ze zdjęć satelitarnych + street view + AI. I teraz albo zabulisz abonament, albo ze swoją grą jesteś z tyłu za tzw. murzynami. 😉 Uważaj czego sobie życzysz :P A wiecie, że ja też tak zaczynałem? Jak w TSW2 grałem namiętnie na początku, to miałem tak starą kartę, że miałem problem z ucelowaniem w peron, bo miałem średnio po 15 FPS, a czasem to nawet i mniej :D W GTA 5 też przez to obrywałem ciągle (nawet w zwykłym jeżdżeniu samochodem), bo ledwo działało. Ale człowiek twardo grał, bo fajne! :D Nie ma się z czego śmiać ("To nie jest śmieszne, to jest tragiczne!"). Teraz się szarpnąłem na sprzęt po latach, ale generalnie to większość mojego życia tak miałem. Inna sprawa że za mojej młodości to kompa należało praktycznie wymieniać co rok żeby w ogóle dało się w coś jeszcze grać, a teraz to wystarczy detali na ultra nie ustawiać ;) Jak dla mnie to rozwój sprzętu i gier się zatrzymał już dawno i jakieś marne ostatnie podrygi są tylko. Problem jest tylko taki, że pozmieniali standardy specjalnie i nic nowego do starego kompa nie pasuje już, nawet kurde zasilacz. 👎 I tak, i nie. Życie pokazało już wielokrotnie, że z 1 tekstury można teksturować modułowo wiele modeli, a tu głównie o to się rozbija. Ja tylko przypomnę, że za czasów, kiedy gry (a raczej ich programiści) wyciskali ostatnie krople potu z możliwości kompa (a nie tak jak teraz), to były takie techniki jak streaming w locie, uproszczone modele z daleka, wycinanie rzeczy niewidoczny itp itd. Wiecie, o czym my mówimy w ogóle? Wszystko to jest kwestia umiejętności po prostu. Spójrzcie na GTA 5. Świat wygląda pięknie i bardzo szczegółowo, z każdej odległości. I co? Śmiga na skamielinie nawet. A do tego pełna fizyka na multiplier hula, ze zderzaniem samochodów włącznie. Więc jak widać można. No, tylko że taki Rockstar to ma kasę żeby przyciągnąć topowych wymiataczy świata, a tutaj chłopaki muszą sobie radzić sami. W dodatku działając w wiecznym pośpiechu i strachu nie mają czasu się rozwijać i eksperymentować. A jeśli (tak jak ktoś tu wspomniał) ich kod ma ogromną spiralę zadłużenia technicznego, no to sorry, ale... no dalekiej przyszłości nie wróżę. Takie coś się będzie ciągnąć do końca i sabotować wszystkie wysiłki i obietnice względem graczy, aż ostatecznie wszyscy dadzą sobie spokój i się rozejdą do domów. Tylko dziś jest jeszcze ten problem, że nowe monitory nie są elastyczne. Na starym CRT to sobie można było włączyć dowolną rozdzielczość i był git, a na tym nowym gównie masz matrycę punktów i jak włączysz cokolwiek innego, to logiczne punkty obrazu nie trafiają w punkty matrycy i robi się gnój, wygląda to koszmarnie (rozmyte itp). Więc jak ktoś sobie kupił "monitor do gier" to nie może sobie tak po prostu zmniejszyć rozdzielczości. A nie będzie specjalnie podłączał starego monitora do jednego SimRaila przecież. Ależ oczywiście. Suwaki na full zwykle oznaczają takie rzeczy jak bardzo kosztowne odbicia , cienie, czy inne wygładzania krawędzi. One się nijak mają do samego modelu domu. Jakieś okna mogą się błyszczeć ciut mniej realistycznie i nie rzucać cieniów od błyskawic, a mimo to dom może mieć dużo lepszy kształt i wyglądać 100 razy lepiej, pobierając o połowę mniej obliczeń. Ja zrozumiałem, że pisząc o "kwadratowych domach" to właśnie tego rodzaju ulepszenia ludzie mieli na myśli - samych modeli 3D, a nie kosztownych efektów specjalnych. Np tego że wszystkie domy/bloki/krzaki są takie same. Poprawcie jeżeli się mylę. O to to to! O tym mówiłem właśnie powyżej. Bo robią to pasjonaci w czasie wolnym. I ich zapłatą jest satysfakcja. Są zafiksowani na tym punkcie. Tu robią to ludzie zawodowo. Nie dostają dobrej wypłaty? Nie robią dobrej roboty. Są zarobieni? Robią po łebkach. A najważniejsze to nie oni podejmują decyzje i wychodzą oddolnie z inicjatywą. Tylko przełożeni muszą podjąć decyzje. Rozważyć ją biznesowo. No wydadzą słaba EP09 i zobaczysz co bedzie. Zgadza się. Kolejny argument, żeby ograniczyć pazerność i podzielić się tworzeniem gry ze społecznością. Lepiej by na tym wyszli niż próbując wszystko robić samemu i kasując za to kasę. Przy bardzo rozbudowanej grze ze społecznością, statystycznie dołączyłoby dużo więcej pasjonatów, którzy byliby skłonni zapłacić za firmowe DLC nawet jeśli mają setki darmowych. Za to jak gra umrze to nikt nic z tego mieć nie będzie, nawet portfolio i satysfakcji. I po co było to wszystko wtedy? A już widać, że nie dadzą rady samemu tej gry rozhulać. Potrzeba społeczności. Pusty marketing bez pokrycia kończy się tylko tak jak przedwczesne wyjście z EA. Antyfanami i zjechaną opinią na Steamie przez co nikt więcej nie kupuje.
-
Właśnie. Dokładnie o tym samym pomyślałem @adamets2 Możesz potem cenę karną dostać Ja wiem, bywałem tam swego czasu, Fabryczna to ścisłe centrum, a Widzew to tylko obrzeża i bloki (z tego co widać z pociągu przynajmniej) - w dodatku pamiętam takie ładne kolorowe, a w grze szare komunistyczne wszystkie jednakowe są! Szczerze to rozumiem, bo z całej tej trasy to najbardziej/jedyne_co pamiętam, to właśnie kawałek Widzew-Fabryczna, bo to są końcowe stacje i się wtedy zwracało uwagę i nie mogło doczekać końca (jako dzieciak). Także ten "mały brak" to tak bardziej połowę fun-u zabiera. Swoją drogą jako, że słyszałem, że tam wszystko zaorali i zbudowali od nowa, jestem ciekawy, czy w SimRailu będzie stary czy nowy dworzec. Sam nie wiem co lepsze. Co byście woleli? Na pewno w ew. wersji '80 no to nowy nie przejdzie, ale generalnie to ludzie pewnie by woleli realizm, czyli nowy (ja też). Aaa, to wiele wyjaśnia. To jest w drugą stronę, czyli muszą całkowicie omijać Fabryczną i jechać przez Kaliską. Przynajmniej tak było kiedyś (czy Fabryczna nadal jest ślepa teraz? Bo coś kojarzę, że chyba mieli się przeryć pod miastem czy coś...) Powodzenia! 😆 Kupisz trasę do Łodzi i będziesz przez kolejny rok się bujał nadal do Krakowa i z powrotem? 😆Ja bym nie dał rady. Na pewno zanim wyjdą te dwie stacje, to ja już będę rzygał tą trasą 😝 Btw, ciekawe czy wtedy wyjdą 10-minutowe scenariusze na 2 przystanki? 🤣 Na oba edytory? Ale jakie edytory, panie! Przecież mówili, że nie będzie edytora tras/scenerii, więc jak dla mnie to już zamyka temat edytorów. Nie będzie całej Polski (i więcej) tworzonej przez społeczność, jak w innych symulatorach - to już poszło się jechać, zmarnowany gigantyczny potencjał gry. Scenariusze to i tak zapaleńcy tworzą w kodzie już. Bardzo ciężko zrobić dobry edytor, który odda w łatwy zrozumiały (nie-programistyczny) sposób wszystkie opcje dostępne w kodzie (do tego naprawdę trzeba tęgiej głowy od interfejsów) - a obstawiam, że efekt będzie marny względem poświęconego czasu (ci co piszą w kodzie dalej będą pisać w kodzie, a z reszty i tak mało kto dotknie edytora, bo i tak będzie "za trudny"). Swoją drogą, mały darmowy tip dla drużyny SR: wykorzystajcie AI. Pozwólcie ludziom tworzyć i edytować scenariusze za pomocą naturalnego języka, najlepiej także przy pomocy mikrofonu. Będzie to dużo lepsze niż edytor, wystarczy tylko żeby było dobrze zwizualizowane na ekranie, żeby użytkownik wiedział czy AI mu dobrze stworzyło to co chciał. I zróbcie obowiązek przejścia (pozytywnego) scenariusza przed jego publikacją, żeby nie było potem, że się nie da przejść i ktoś nawet tego nie sprawdził przed publikacją. No i oczywiście OBOWIĄZKOWO w grze musi być menedżer dodatków (GUI), z szukaczką filtrującą, instalacją/usuwaniem na klik - i przede wszystkim ocenami od innych użytkowników. Ja bym nawet pokusił się o konkursy i nagrody dla najlepszych twórców (kasa minimalna w skali budżetu gry, a motywacja i generalna jakoś scenariuszy będzie dużo lepsza, a co za tym idzie, oceny na Steamie i darmowe reklamy na YT). Oczywiście można tak patrzeć na to, ALE... Pamiętaj, że to już nie jest EA i ludziom (zwłaszcza nowym) wymagania wzrosły. Natomiast starym też te 3 modele na krzyż się przejadły już i po prostu mogą przestać grać (tak jak ja po pewnym czasie nie mogłem już patrzeć na TSW, bo wszystkie tekstury trawy obok torów zawsze wyglądają identycznie!). Ja bym tego nie bagatelizował jednak. Jest spora grupa graczy, którzy grają w takie gry dla relaksu, i lubią ładne widoki właśnie (nie ukrywam, że ja też bardzo lubię, do tego stopnia, że czasem kilkugodzinne cabview na yt potrafiłem oglądać - z najładniejszych tras na świecie oczywiście). Niestety, ale i w tym jest wartość gry (lub jej nie ma). Kanciaste drogi polne i krzaczory usadzone pod linijkę rzędami całymi niestety ale mocno psują mi nastrój. Całkowicie wybijają immersję i przypominają, że to tylko symulacja - w dodatku wiecznie niedokończona. A co to za deweloper i gra?? Jest coś na Steamie już może?? Ja kurde nie mam jeszcze żadnej trasy z Japonii, bo TSW olało Azję kompletnie! Ciekawe czy za naszego życia doczekamy się GTA VI !!! 😝 Już kurde 10 lat czekamy ponad i co? Jajeczko. Zaraz się okaże, że kolejny Duke Nukem Forever! 😛 Nie no, tak na serio, to wierzę w Rockstar. Niemalże każda wersja GTA była lepsza od poprzedniej, już od jedynki (która też sama w sobie była hitem). Baj de łej, ich gry są też z wersji na wersję coraz łatwiejsze (w jedynce to nawet sejwów nie było!! A jak wyżarłeś całe ammo i zbroje z planszy i zginąłeś tracąc to wszystko oraz krytyczny wręcz mnożnik punktów, to kaplica!!), więc może jeszcze zagrasz. Kiedyś (za czasów GTA 3+) to była męczarnia żeby przejść niektóre misje. GTA 5 już jest w zasadzie lajcikowe, a jak ze 3 razy misja nie wyjdzie, to nawet dostajesz pytanie czy chcesz ją pominąć... więc już w ogóle nie ma żadnego wyzwania nawet. Nowe pokolenie TikTokersów nie umie już tak długo uwagi skupić i wysiłku włożyć, więc poprzeczka została obniżona do poziomu podłogi. Zresztą chyba w Cyberpunku też można taki lajtowy tryb wybrać, że prawię, że w grę RPG grasz po prostu (a fabuła przezajebista, polecam). Wiesz, ja w strzelanki nigdy nie byłem dobry, a jakoś sobie radzę. Z czasem też wprawy nabierasz. Głównie GTA 5 Online mnie wytrenowało właśnie, bo tam można spędzić setki godzin, tak to fajne jest. Niestety ostatnio odpuściłem po tym jak zażądali zainstalowania tego trojana Battleye, który może zdalnie z komputerem zrobić ci absolutnie WSZYSTKO. Ja sobie na takie coś nie mogę pozwolić w kompie i nie ma na to mojej zgody. Dlatego nawet nie pograłem w ostatnią stuningowaną graficznie wersję, którą wypuścili. No co tu mówić, lipa jest. Trzeba mieć oddzielny komputer do gier teraz. 😩 Szczerze, to ja myślę, że doczekamy. Już naprawdę niewiele brakuje, żeby nie tylko modele 3D, ale wręcz cała fabuła gry i postacie były tworzone na żywca przez AI i to na single player każdemu oddzielne, unikatowe - z dialogami włącznie, i to takimi interaktywnymi, nie tylko zależnymi od tego co robisz w grze, ale też co MÓWISZ przez mikrofon. No bo co za problem żeby Chat GPT udawał kogoś i odpowiadał? To już dawno jest. Aż się dziwię, że jeszcze takich gier nie ma. Obejrzyj sobie Sword Art Online gdzieś w sieci, to zrozumiesz o co mi chodzi, bo jak widać idea tego już istnieje dawno (przynajmniej w Japonii). Widziałem gdzieś już nawet AI typu text-to-3D, więc nawet i modele może tworzyć już jakieś (nie wiem jak to działa obecnie). Jeśli dałoby się to robić na podstawie zdjęć, to nawet ze StreetView można te zdjęcia ukraść (i to z kilku kątów). A tekstury to prawie że zwykłe obrazki przecież. Ja myślę, że czeka nas jeszcze totalna rewolucja w grach za naszego życia. Może właśnie w tę stronę kombinują z GTA 6 i dlatego to tyle trwa. A i jeszcze jedną rzecz Ci powiem. GTA to jest gra na maxa odpierdzielona. Tam nie ma miejsca na kompromisy i niedoróbki. Jak jest świat i sandbox, to jest świat i sandbox. Możesz zrobić prawie wszystko tam. Nie tylko takie proste rzeczy jak iść do sklepu coś zjeść czy kupić ubranie czy fryzjera jakiegoś, ale też wejść do klubów różnych, pograć w jakieś bilardy, na automatach, w tenisa na korcie, nawet kurde jogę poćwiczyć, telewizję oglądać (są cieawe śmieszne rzeczy tam, albo można "policyjne relacje" z widokiem na innych graczy oglądać jak rozpierduchę robią po mieście, że aż słychać wbuchy z okna, w domu który też musisz sobie kupić), możesz nawet na dziwki iść (oczywiście z cenzurą, ale jednak). Ludzie zachowują się naprawdę realistycznie, nie tylko fizyka jak komuś walniesz czyms, ale też robią Ci zdjęcia telefonami jak popełniasz przestępstwa, albo boją się jak idziesz za nimi i zaczynają przyspieszać i potem uciekać! Mistrzostwo świata po prostu. Dla mnie to zawsze będzie gra #1 na świecie. Pojazdy wszelkiego typu, w tym samoloty, helikoptery, łodzie podwodne, a nawet cudaczne wynalazki z filmów sci-fi (tylko w wersji Online). Możesz nawet metrem jeździć (o dziwo pociągu nie da się "ukraść" jak w GTA 4 i sterować, ale co najmniej 1 misja taka jest też gdzie się steruje). Tam po prostu jest WSZYSTKO w tej grze. Brakuje tylko technologii wirtualnej rzeczywistości i byśmy mieli praktycznie drugi, prawie realny świat tam. Zwłaszcza, że oni cały czas ją rozwijają (5) i dodają nowe rzeczy ZA DARMO tam. Nowe misje, nowe typy nieruchomości, pojazdy itd. Gigantyczna mapa, a ludzie już każdy cal znają na pamięć, bo tak wciągająca to gra jest że setki lub tysiące godzin zapierdzielania po tym mieście mają na koncie. Oczywiście mapa sama w sobie jest piękna, nawet z góry z samolotu, z każdej wysokości. Także ja osobiście czekam na 6 i kupuję w ciemno na przedsprzedaży już (co normalnie do mnie niepodobne jest). Pozdrawiam!
-
Jak tam ludziska którzy kupili - jesteście zadowoleni, czy żałujecie? A może się wstrzymujecie z zakupem (to też napiszcie dlaczego). I jak wyglądają nowe scenariusze na singla? Fajne? Ciekawe? Dzięki.
-
Nie, szczerze piszę co myślę. I nie moja też wina, że już nie czekam entuzjastycznie i z wielką nadzieją jak wcześniej. Ale nadal jest mało - zwłaszcza jak ktoś nie wpompuje od razu ileś razy więcej kasy dla dodatkowych DLC (lub dopiero co kupił grę i sprawdza czy warto ją zachować). To prawda że możesz rozgrywać 1 scenariusz przez tydzień nawet, ALE... będzie to powtórka z bólu grania na multi - startujesz w lesie, kończysz w lesie, po drodze nic się nie dzieje. Ale nadal masz w zasadzie po jednym scenariuszu na lokomotywa * trasa * kierunek. To jest absolutne minimum (w dodatku większość z nich jest zgrupowana w jeden scenariusz, w którym nic innego się nigdy nie wydarzy. A scenariusze powinny być różne - począwszy od takich gdzie jedziesz i masz same zielone, przez jakieś zatory, po awarie i sytuacje nietypowe i ciężkie warunki. W TSW bywają nawet scenariusze na same manewry, które trwają po kilka minut i to też jest super, bo sobie takie włączasz jak masz tylko chwilę na grę. Ja się zraziłem do scenariuszy od użytkowników przez to, że mi zrobiły śmietnik w menu głównym, zapomniałem co gdzie wrzuciłem i nie wiem teraz co mam skasować - gra powinna zarówno wizualnie je rozróżniać, pozwalać filtrować, jak i w folderach osobnych trzymać! Powinien być jakiś menedżer modów zwyczajnie. No i w szczególności brakuje mi rankingów (ocen od graczy) żeby wiedzieć co nawet nie działa lub jest słabe, żeby nie tracić godzin i się tylko nie wkurzać, że np. utknąłem na czerwonym na zawsze. Do tego musisz czytać całe długie wątki na forum żeby się dowiedzieć, czy to aby na pewno ostatnia wersja pliku i czy na pewno nikt nie pisze, że przestało działać... Także jakbyś mógł polecić te najlepsze scenariusze, to będę wdzięczny. (nie wiem tylko jak zrobić porządek najpierw, nie chce mi się 71GB od nowa ściągać... niestety mam teraz słaby net)
-
Ja bym jeszcze chciał dodać, że żeby zrobić save to trzeba mieć CO sejwować... A my nadal mamy 3 scenariusze na krzyż na singlu, które w dodatku często źle się odznaczają po przejściu - w tym wystarczy przejść najłatwiejszy wariant i wszystkie są odhaczone i nawet nie wiadomo którego wariantu jeszcze nie grałeś. Nie na tym polega koncepcja scenariuszy dla mnie, takie coś to jest edytowalny tryb timetable (z jednym połączeniem na dzień do wyboru w rozkładzie!). W scenariuszach powinny być zadane sztywne warunki wejściowe i jakieś wydarzenia (tak jak to wygląda w tutorialach), żeby wszyscy mieli tak samo i żeby się można było przetestować lub przećwiczyć w jakiejś konkretnej sytuacji. Nie może być tak, że jak nie dajesz rady, to sobie załączasz silniejszą lokomotywę albo lato zamiast zimy. Dla mnie to jest oszukiwanie (samego siebie).
-
A poza tym co mi po DLC? Ja już powiedziałem, że nie kupuję nic więcej po tej akcji z przedwczesnym wytrysjściem z EA. Trzy ciężkie wtopy były, które zniszczyły moje zaufanie (do 3 razy sztuka). Dopiero jak zobaczę, że nie jest to skok na kasę tylko naprawdę będzie dotrzymywanie obietnic i jakość, to wtedy zacznę kupować. Teraz to co najwyżej na -75%, jeśli będzie warto i pod warunkiem, że będą na Steamie dobre opinie ludzi, którzy kupili i przetestowali (no i pozytywne recenzje na jutubie). Sorry, ale ja JUŻ zapłaciłem więcej za tę grę (kota w worku) niż ludzie, którzy kupowali na "premierze" widząc co jest (i czego nadal nie ma). A ja wyjście z EA uznaję za oficjalne stwierdzenie "to już jest to co miało być" oraz za oficjalne zrzeknięcie się obowiązku dalszego rozwoju gry i możliwość zawinięcia się w każdym jednym momencie bez podania powodu. Za duże ryzyko na dopłacanie w ciemno jak dla mnie.
-
Ja bym spośród tej litanii powyżej najbardziej poparł te 3 (bo szczerze, to połowy nie rozumiem nawet więc nie widzę problemu): automatyczny system ratingowy dla scenariuszy, oparty o punkty zbierane przez gracza, manerwy (multi) - wytaczanie składu na perony i wtaczanie na bocznice, tego mi osobiście brakuje na multiku manewry towarowe (multi) - łączenie lub rozłączanie składów towarowych na Idzikowicach - ta stacja jest wręcz stworzona do takiej zabawy, No i oczywiście edytor (chociaż jeśli to nie jest pełny edytor scenerii itp - tak jak kiedyś sobie narobiłem nadziei że będzie - to i tak nie ma to większego znaczenia, bo i tak lepsze będą firmowe dopracowane scenariusze na singla, a żeby to w ogóle mogło być użyteczne to potrzebny jest publiczny serwer dla ludzi do uploadowania scenariuszy i oceniania zrobionych przez innych). Moje krytyczne punkty zapewne pamiętacie (nie licząc sejwów). Przede wszystkim dobre scenariusze (i tutoriale) na singla i system ich zaliczania (ocen), żeby był jakiś cel tej gry.
-
Bo połowę ruchu ja robiłem :P a ostatnio mnie wcięło :P Jak dobrze się odciąć od tego wszystkiego, powiem Wam. Teraz przychodzę po czasie i proszę bardzo: tu info, że podobno już prawie jest save, tutaj komunikacja odżyła, a tam proszę co się pojawiło mi w powiadomieniach: Nie da się w tamtym wątku co prawda odpisać z jakiegoś powodu, więc napiszę tu: Nie wiem jak z realizmem tego dźwięku, bo nie byłem w tej lokomotywie i nie mogę ocenić, a brzmi on teraz znacząco inaczej niż poprzedni (a także niż ten z filmu z prawdziwej lokomotywy który kiedyś podlinkowałem) - może ktoś tutaj kto był w środku to oceni - natomiast potwierdzam, że upierdliwy pisk zniknął i w tym nagraniu go nie słychać (zarówno na głośnikach jak i na słuchawkach moich), także dziękuję bardzo (nawet jeśli nie jest realistyczny). Już wiem czym teraz będę jeździć przez jakiś czas (o ile to wyszło już w ostatniej aktualizacji, jeszcze nie sprawdziłem). Także postarajcie się i rozegrajcie kolejną aktualizację z głową, a może coś z tego jeszcze będzie, bo z tego co właśnie patrzyłem, to pod każdym postem o aktualizacji główny temat to "nadal brak sejwów" i hejty za to. Jeśli sejwy wyjdą teraz razem z jakąś fajną nową zawartością lub funkcjonalnością (darmową, bo płatna tylko wkurzy bardziej już wkurzonych ludzi), to potencjalnie ludzie mogą się jeszcze przeprosić z grą. Odpadnie główny zarzut wreszcie i powód do linczu. Na pewno będą głosy, że "no ale ile im to zajęło!", więc dodatkowy kontent mógłby to ułagodzić i sprawić, że dużo takich ludzi zmieni zdanie i załączy im się entuzjazm. Sam przecież od razu zacznę przechodzić wszystkie scenariusze singlowe po kolei jak tylko wyjdzie save. Też od lat czekam na to przecież. Także powodzenia. Najpierw dobra marka, potem kasiora - nie odwrotnie.
-
Fajne te dźwignie mechaniczne z filmiku powyżej, pograłbym. Jednak obstawiam, że w moim przypadku znudzi mi się to po jednym posiedzeniu 🤷♂️😑 No bo ile można, jak już się to obcyka i nauczy to wtedy już będzie to proste i monotonne. A do tego jeszcze długie oczekiwania pomiędzy. Na plus jest to że małe dyżurki przynajmniej zaczną być ciekawe i wymagające (przynajmniej początkowo). Ale przyszedłem, żeby się jedną rzeczą podzielić, która być może pomoże komuś znieść oczekiwanie na kolejne aktualizacje, bo może ktoś się też na to nabrał tak jak ja. Ta rzecz spowodowała, że nie było mnie tu długo. Pamiętacie ten kafelek w menu: No to jeśli macie BeamNG.drive, to ono też ma taki podobny kafelek: Jak na grę w Early Acess przystało. Natomiast jest pewna różnica. U nich (w grze na EA, przypominam) ten kafelek DZIAŁA. Ja się osobiście nabrałem na ten napis i nawet nie wcisnąłem tego tylko patrzyłem z utęsknieniem od miesięcy. Jakież było moje zdziwienie, kiedy go wcisnąłem, a on ZADZIAŁAŁ. Prawdopodobnie zawsze działał, a ja nie miałem pojęcia. Pojawia się kulturalne ostrzeżenie, że jest niedopracowane, w trakcie balansowania i że sejwy (TAK! ONI MAJĄ SEJWY!!!) mogą nie zadziałać po kolejnej aktualizacji i wchodzisz na własne ryzyko - ALE DZIAŁA!!! I jest bardzo fajne - jest tym czego mi zawsze brakowało w tej grze (dokładnie tak jak trybu single player i misji w SimRailu). Ja wsiąkłem na tygodnie. Chyba nabiłem więcej godzin na tym niż na całej tej grze dotychczas. Są 4 dziedziny rozwoju i ja dopiero kończę przechodzić jedną z nich - wożenie towarów. Powiem, że to jest jak ETS, tylko dużo lepsze, no bo zajedwabista fizyka i dużo wyższy poziom trudności, niektóre rzeczy są w ogóle niewykonalne, jeśli się porwiesz z motyką na słońce - a to na co się porwiesz zależy od Ciebie. Także naprawdę polecam, zwłaszcza jak ktoś jest fanem ETSa. Jedyny minus to lusterka są do D, boczne wyświetlają obraz ze złego położenia (środka) i generalnie oszukują, ale cała reszta rekompensuje to niedociągnięcie. Może jest tu ktoś tak ułomny jak ja, że nawet nie nacisnął tego kafelka i nie wie że ma coś tak fajnego zakupione, więc się dzielę informacją. Warto. Zwłaszcza jeśli macie dobrą kierownicę. Jak się np. załaduje całą cysternę wodą, to aż czuć ten opór przy skręcie, jak się ona już prawie przewraca na bok, bo zapomnieliście że teraz trzeba uważać (bo jeszcze przed chwilą była lekka!). No i przede wszystkim gra ma wreszcie SENS, jest CEL. Naprawy samochodu kosztują kasę, utrata towaru też, a przecież chcecie uzbierać na większy samochód, więc trzeba dowieźć (często na czas) i trzeba się nie zderzyć (ani nie zaliczyć zdjęcia z fotoradaru za $500!). Kariery wyścigowej jeszcze nie próbowałem, ale na pewno jest zarąbista, no bo to w końcu BeamNG.drive, w którym fizyka jest niewyobrażalnie dobra. Ale najlepsza zabawa jest z wycofywaniem z przyczepami. A najbardziej z dwoma! :D Zdjęcie na dowód: PS: Oni też mają wskazówki przy wczytywaniu, tyle że użyteczne: I mogę się założyć o co chcecie, że jeśli pojawiłaby się tak dobra kampania/kariera na SimRailu, to też napierdzieliłbym na tym co najmniej drugie tyle godzin co dotychczas, ale raczej dużo więcej. Nie rozumiem jak można było wypuścić "pełną grę" bez tego... No po prostu NIE ROZUMIEM.
-
Mnie na start przyciągnęły wyłącznie polskie koleje. W dodatku zrobione bardzo dobrze. Nawet nie miałem pojęcia, że będzie jakieś multi. Od początku to był tylko bonus dla mnie. Tak samo GTA 5 kupowałem dla single player, myśląc że w Online w ogóle nawet nie zagram (ale mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło kiedy już spróbowałem po przejściu singla). Ale wiem, że są tu ludzie, którzy mają dokładnie na odwrót. No, czyli widać jesteś już z pokolenia TL;DR. Nie przejmuj się, najmłodsze pokolenie to już w ogóle bije wszystko na głowę. Maksymalny czas skupienia: 30 sekund, maksymalna ilość prób: 3. A Ty jakby nie było jeszcze wchodzisz na FORUM TEKSTOWE.
-
Mi się już nie chce. Piszę sobie w zasadzie z rozpędu tylko, ale już od bardzo dawna żadnych błędów ani sugestii nie zgłaszam oficjalnie, bo wiem że to nie ma sensu i wręcz nie jest mile widziane. No niestesty PeVoo, ja widząc twoje wypusty, odruchowo przewijam do następnej wypowiedzi. A możesz rozwinąć (o tych "wypustach")? Konkrety jakieś konstruktywne zamiast pustych ataków? Chodzi o to, że Cię ilość tekstu przerasta, tak? Czy o coś innego może? I co nazywacie "pisaniem syntetycznym"? Co to za nowomowa jakaś? AI mam używać żeby pisało za mnie czy jak? Z góry dziękuję.
-
O boże... Byłem pewien że to (jak zwykle) filmik z Indii jest... A tu proszę bardzo, sam środek cywilizacji. W Indiach jest tylko jedna zasada ruchu drogowego: pierwszeństwo ma ten kto ma większy samochód. 🤣
-
+ Pozwólcie, że dorzucę swoje 3 grosze na ten temat i jak na złość tradycyjnie pójdę pod prąd i będę bronił uciśnionej mniejszości. 😛 To wcale nie jest takie głupie i niemożliwe jak Wam się wydaje. Oczywiście jak ktoś jest fanatykiem, to tak czy inaczej pomysł jest dla niego absurdalny, bo "nierealistyczne teleportowanie się pociągów znikąd", no ale pozwolę sobie przemówić do normalnych ludzi, którzy jednak rozumieją, że gra to gra i (nawet w symulatorze) pewne ograniczenia usuwające ograniczenia świata rzeczywistego są jak najbardziej na miejscu (np. brak ponoszenia konsekwencji za katastrofy i płacenia za naprawy, albo czekanie 3 miesięcy do następnego wyścigu - tłumaczyłem już, że wcale nie o to w symulatorach chodzi). Jak ja przeczytałem co napisał kolega Dawid, to pierwsze co mi się skojarzyło, to TD2. Przecież tam dokładnie tak właśnie to działa, że ludzie pojawiają się wybranymi składami pod wybranymi stacjami i dostają rozkład na tyle ile chcą. Wiecie, raczej i tak Was nie przekonam, bo moje pomysły programistyczne są zawsze zbyt ambitne żeby ktokolwiek mógł w nie uwierzyć, a przynajmniej dopóki ich nie zobaczy gotowych i działających... ale moim zdaniem da się to zrobić. I powiem więcej, mi by się to podobało. A już na pewno dużo bardziej niż wsiadanie w ostatni wolny skład w środku lasu i to nawet już rozpędzony. To co ja bym ROZWAŻYŁ, to napisanie inteligentnego plannera rozkładów. Konkretnie program by wyliczał co jest możliwe jeszcze upchnąć na linii, sugerował dostępne opcje (np. dostępne kierunki ze stacji, stacje, z których da się stworzyć jakieś konkretne połączenia itp, oraz blokował upychanie nowych pociągów tam gdzie psują rozkład). Przecież to wszystko da się policzyć. Wiadomo który odcinek ile trwa (a jak nie wiadomo to można to wyliczyć z prędkości liniowej i odległości), tak? Znany jest cały dotychczasowy rozkład, tak? No to zakładasz start ze stacji A w kierunku B, patrzysz czy tor będzie wolny lub ile będzie trzeba czekać. Jeśli dłużej niż 5-10 minut to dajesz użytkownikowi ostrzeżenie "Uwaga! Wybrana trasa będzie zawierać postoje dłuższe niż 10 min!". Znasz już godzinę kiedy dojedziesz do B, patrzysz czy tam będzie wolny peron lub tor i dodajesz czas na postój jeśli stajesz w B. Jeśli się nie da to odrzucasz połączenie, jeśli się da to liczysz dalej. Sprawdzasz dostępność trasy między B a C i ile ew. trzeba będzie czekać na wolny tor. Dalej to samo od nowa w pętli aż do warunku końcowego lub braku możliwości kontynuacji. Można tak cały graf obliczyć z danej stacji i od danej godziny, w każdym kierunku i w każde rozwidlenie trasy, a następnie po wybraniu tej stacji zaproponować użytkownikowi dostępne stacje docelowe, przy czym można go (było) jeszcze spytać o to jak długie chce mieć to połączenie i z automatu odrzucić te, które tego nie spełniają - lub po prostu pozwolić mu sortować po czasie trwania. Ja bym jeszcze mapkę dorzucił, żeby użytkownik rozumiał skąd dokąd jedzie i którędy (szczególnie istotne dla zagranicznych, nie tylko mnie). A dla tych, którzy zaczną protestować: nic też nie stoi na przeszkodzie żeby zrobić DWA typy serwerów - jeden jak jest teraz, a drugi w trybie "Dynamic Timetable" (czy cóś). Ludzie pograją w oba i zobaczymy które będzie bardziej popularne i co się będzie lepiej sprawdzać. Wersja, którą tu opisałem na pewno nie jest banalna do napisania, na pewno wyjdą jakieś klocki z tym do rozwiązania, ale moim zdaniem nie jest to niemożliwe oraz rozwiązuje problemy, o których napisał kolega zbynak. Jeśli dyżurny puścił już tego towara, to automatycznie trasa jest zajęta aż ją zwolni, więc algorytm albo naliczy oczekiwanie, albo nie pozwoli postawić tego Pendolino. A nawet jeśli użytkownik godzi się na czekanie 10 minut na towara w Pendolino, to ja nie widzę w tym nic złego - sam się na to zgodził, widocznie ma to w D bo chce pograć Pendolino na ciekawym odcinku trasy. A może wręcz nuży go wieczne zielone (jak mnie) i chciałby mieć jakieś hamowanie po drodze od czasu do czasu. Także podsumowując, to wcale nie jest głupi pomysł i wręcz mi się osobiście podoba. Nie jestem mikolem, nie znam rozkładu kolejowego na pamięć w Pazimiechach Dolnych, więc nie będzie mnie drażnić, że to jest nierealistyczny rozkład i tam nie powinno być Pendolino o 14:37. Za to mógłbym WRESZCIE pograć "od A do B" na multi! A nawet (jakby dobrze pokombinować) to i z manewrami by się dało rozkład stworzyć!!! Pomyślcie czy to nie byłoby wspaniałe, mieć nie tylko start i koniec, ale też manewry na multi! Jak się TAK na to spojrzy, to chyba nie wydaje się to już takim debilnym pomysłem, prawda? De facto macie ten "single player w multiplayer" (co jak ja rozumiem, było skrótem myślowym autora), a jednocześnie nadal jest to tryb multi ze wszystkimi tego benefitami. W dodatku tworząc manewry można pociąg postawić na bocznicy lub tam gdzie akurat nikogo nie ma i nikt nie widzi, rozwiązując kolejny (od razu mówię moim zdaniem sztuczny) problem, że komuś pojawia się pociąg na ekranie nagle. Ale jak dla mnie, jak coś jest multiplayer, to naturalne jest, że się nowi gracze spawnują w grze. A ponadto taki planner mógłby też usuwać boty (pociągi, którymi nikt nie jedzie) jeśli one przeszkadzają w stworzeniu połączenia lub jeśli robi się tłoczno. Taki bot też może zniknąć w szczerym polu i nikt o tym nie musi wiedzieć. No i jak mówię, nie trzeba wszystkich uszczęśliwiać tym na siłę - to co już jest może zostać, a nowe zasady mogą być na nowym serwerze. Wręcz ja bym sugerował taką strategię przyjąć - robić eksperymentalne tryby na oddzielnych serwerach i patrzeć co zażre, a co pójdzie w odstawkę przez ludzi, a następnie kasować to co się nie przyjęło i nie pchać się w kiepskie kierunki rozwoju tylko w te, które ludzie przetestowali i polubili i na które "zagłosowali" swoim czasem w nich spędzonym. Szkoda, że gra jest "ukończona", bo w trybie EA można by było oficjalnie to wręcz reklamować, że SimRail ma taką strategię rozwoju poprzez testy na dedykowanych serwerach, żeby to gracze decydowali co wolą, a nie twórcy. Wiecie, to nie jest cała druga gra do napisania - to jest jedynie ten planner do napisania plus podział serwerów i menu obsługi tworzenia tras. Cała reszta już jest. Także mam nadzieję, że pobudziłem trochę myślenie kreatywne. Nie odrzucajcie z miejsca pomysłów, bo czasem te najbardziej zwariowane właśnie robią z czegoś hit. Np. kto by wpadł na tak idiotyczny pomysł, żeby celowo w grze zrobić pixelozę, po tym jak pół życia ludzie kupowali nowe szybsze kompy w walce o lepszą rozdzielczość i jakość obrazu, a tu proszę, jeb: Minecraft. Światowy hit. Ja na to nie mogę patrzeć nawet, a ludzie napierdzielają od lat i się nie nudzą. I kokosy zarobione.
-
Uuuła... Tego jeszcze nie było. Zero reakcji i odpowiedzi od dwóch dni. Czy to forum umarło już?
-
Nooo, czyli w zasadzie dałoby się już teraz zrobić scenariusz z wyborem loko na zimno czy na gorąco, albo nawet pomijanie manewrów, skoro już są tacy, co sobie lubią odbierać najciekawsze momenty gry. Tylko takie coś wymagałoby przeorania każdego scenariusza ręcznie. Ja myślałem bardziej o jakimś rozwiązaniu systemowym. Nie wiem na ile to możliwe, ale wyobrażam sobie coś na zasadzie, że stawiasz "marker" już po włączeniu loko (czy to w edytorze, czy w kodzie) i od tego momentu jest początek wersji na gorąco, do którego gra automatycznie pomija po wybraniu na gorąco + nie trzeba tej ramki kodować w każdym scenariuszu. Coś na zasadzie, że jeżeli gra sama znajdzie w scenariuszu dodatkowy punkt wejścia na gorąco, to sama oferuje wybór i pomija do niego miejsca. Mam nadzieję, że rozumiecie co mam na myśli. A jeśli są manewry trudne lub długie, np łączenie wagonów, to też mogłoby być to pomijalne. Tylko że za chwilę będzie problem z punktacją i najlepszymi wynikami. W zasadzie jedyna opcja jaką widzę żeby to zrobić z sensem przy dynamicznch scenariuszach, to zapisywać kombinacje wszystkich wyborów użytkownika - i dla każdej kombinacji tworzyć oddzielną listę wyników (czy to lokalnych, czy ogólnoświatowych). Będzie trochę bardziej skomplikowane menu wtedy. Najlepiej jakby w scenariuszu generalnie była systemowa opcja definiowania kilku punktów wejścia, każdy z nazwą tekstową (predefiniowaną, tłumaczoną, lub własną, ew. opcjonalnie ręcznie tłumaczoną lub przez automat) - i gra sobie wczytuje jakie są dostępne te punkty wejścia i wyświetla ramkę typu "Wybierz wariant scenariusza:" i na przyciskach wyświetla nazwy tych punktów, np "Zimny start", "Tylko manewry", "Sama trasa" (z czego pierwszy to całość, drugi po odpaleniu loko, a trzeci po wjechaniu na peron startowy). Gra sobie też zapamięta wybrany tryb w zmiennej i w razie czego można też końcowe manewry pominąć i odtrąbić sukces. A ewentualna lista najlepszych wyników może wtedy mieć kolumnę "Tryb gry" (lub "Wariant") z nazwą punktu wejścia i można też pozwolić użytkownikowi przefiltrować po tym trybie żeby mógł odfiltrować "nieuczciwe" wyniki względem wybranego przez niego trybu. Na każdy taki problem znajdzie się dobre rozwiązanie. PS: Jeśli nie łapiecie o co mi chodzi z "punktami wejścia", to przypomnijcie sobie GTA 5 Online, bo zapewne większość ludzi w to grała już - np. skok na Cayo Perico albo na kasyno - tam też można ręcznie wybrać dosłownie "punkt wejścia" - czyli np. wybrać włam kraterem pod wodą, albo od góry ze spadochronu itp - natomiast po wylądowaniu na wyspie, niezależnie gdzie się znajdziesz, wszystko działa tak samo, tzn. są konkretne reguły, ścieżki którymi poruszają się strażnicy i co mogą robić a czego nie. Kod ten sam, scenariusz ten sam, jedynie punkty wejścia i wyjścia inne, czyli krótko mówiąc: pozycja startowa, dostępny ekwipunek oraz warunek zaliczenia. Reszta leci tak samo. I działa to wyśmienicie. Czasem warto uczyć się od najlepszych.
-
Tu się zagdzam. A to ja Ci chyba tłumaczyłem już chyba, że wcale nie musimy wybierać koncepcji. Po pierwsze dla mnie koncepcja sztywnych scenariuszy jest lepsza (a już zwłaszcza jeśli w grę wchodzą oceny punktowe na koniec!!!). Scenariusz to, jak sama nazwa wskazuje, konkretny scenariusz, sytuacja w której chcesz się przetestować, np. awaria, nagła zmiana semafora przed gębą, podjazd pod wielką górę z węglem na oblodzonych torach, itp. To są bardzo specyficzne rzeczy i one wręcz powinny być sztywne, a już zwłaszcza jeśli będą oceniane na punkty, żeby ludzie nie mogli oszukiwać zmieniając sobie ustawienia na łatwiejsze. Po drugie w TSW masz i jedno i drugie - masz SZTYWNE scenariuse i masz dynamiczne rozkłady jazdy (w których możesz powybierać porę roku, pogodę, godzinę itp). I każdy zadowolony. Np. w BeamNG.drive mi się bardzo NIE podoba to, że można sobie wybrać dowolny samochód, włączyć lub wyłączyć ruch uliczny itp, a na końcu wpisujesz się na listę najlepszych czasów i nawet nie jest wpisane jakim samochodem. To jest moim zdaniem kpina i jest to w praktyce bezużyteczne. Jedyne co to daje, to informację, że już dany scenariusz CZYMŚ ukończyłeś. Nie chciałbym czegoś takiego tutaj. Ja nie wnikam w technikalia. Po prostu zakładam, że skoro scenariusze pokazują message boxy z wyborem rodzaju pociągu czy pogody, to (przy mocno prawdopodobnym założeniu, że w grze nie ma wszystkich możliwych kombinacji wyborów użytkownika jako oddzielnych plików z takimi wersjami scenariusza), to znaczy, że ich skrypt może dynamicznie reagować na te wybory, więc może też uzależnić od wyboru użytkownika jaki pociąg postawi na torach (zimny czy włączony) i mam nadzieję też pozycję i godzinę też da się jakimś IF-em objąć w tym dziwnym języku. Z tego co się orientuję LUA to nie jest suchy plik danych jak INI czy XML tylko bardziej coś jak javascript, że można normalnie pisać komendy. A jeśli tak, to wszystko da się zrobić. Poprawcie jeśli się mylę. (Natomiast jeśli się mylę, to wybór LUA był złym wyborem!)
-
Ale drodzy koledzy, o czym Wy mówicie? Ja tu nie widzę żadnego problemu kompletnie. Jeśli w scenariuszu masz przewidziane 5 minut na odpalenie loko i potem już masz być na peronie, to po wyborze opcji "gorący start" (jakkolwiek by się nazywała), po prostu gra przestawia zegar na 4 minuty później i wszystko w loko na włączone i zostaje ci minuta na dojechanie do peronu. Proste? Proste. A jeśli są na początku scenariusza wpisane pozycje pociągów AI i się martwicie, że nastąpi przeskok czasu bez zmiany ich pozycji (i ma to jakiekolwiek znaczenie, bo przecież pociągi AI w scenariuszach i tak raczej albo są nieistotne, albo czekają z ruszeniem aż znajdziesz się w jakimś punkcie, żeby się z graczem w ciekawym miejscu spotkać), to po prostu dajecie w scenariuszu 2 sekcje inicjalizacyjne - jedna normalna, a druga dla gorącego startu, w której twórca scenariusza może ustawić ile czasu zostanie pominięte i w jakiej pozycji ma się pojawić gracz, z jakim składem i gdzie mają być pewne inne pociągi AI. Jeśli gracz wybierze pominięcie startu, to odpalana jest druga sekcja i cały czas zostaje pominięty bez konieczności symulacji tego nawet (chociaż teoretycznie i to można by było zrobić - puścić symulację na x100 bez obrazu i z autopilotem). Wszystko się da jak się chce.
-
Napiszę coś dla twórców do przemyślenia (bo a nuż projekt nie upadnie jeszcze). Wczoraj zostało mi góra ze 2 godzinki weekendu, byłem zmęczony, chciałem się przejechać czymś jeszcze na koniec bo już i tak nic innego nie byłem w stanie robić. Oto jak mój wieczór wyglądał: Najpierw zacząłem naiwnie szukać jakiegoś krótkiego scenariusza tak co najmniej poniżej 1.5h, no i najlepiej jakbym go jeszcze nie grał. Oczywiście brak - same tutoriale tylko w tym zakresie czasowym, oraz dorzucone jakieś pościągane scenariusze z forum. Tutoriali nie będę w kółko grał, zwłaszcza, że chciałem jeszcze w tle wywiadu posłuchać z yt, a scenariuszy od ludzi nie chciałem ryzykować - i tak połowa nie działa, a teraz jeszcze była duża aktualizacja "premierowa", więc pewnie kolejna połowa z tej działającej połowy przestała działać, szkoda czasu i nerwów, odpuściłem. Stwierdziłem, że trudno, zagram początek jakiegoś scenariusza i haniebnie wyłączę w połowie, bo co mi zostało. A, no wcześniej też przejechałem się 3 końcowe przystanki jakimś pociągiem na multi - od środka lasu aż do nagłego końca świata zaraz po 3.5 minutowym postoju, na pół minuty zanim urwało... Nawet nikogo żywego nie uświadczyłem na drodze, ani nawet czatu. Generalnie czułem mocny niedosyt po tym. Baj de łej, o ile lepiej byłoby, gdyby po najechaniu na ten głupi koniec świata nastąpił przeskok kamery na zewnętrzną (najlepiej kinową, oddalającą się w górę wolno) i nastąpiła parosekundowa scenka jak nasz pociąg odjeżdża dalej "w siną dal" i następuje fade out ekranu... No nie mam racji? Zupełnie inny byłby odbiór takiego czegoś niż nagłe JEB: "Ukończyłeś scenariusz!" (message box). A jakie to proste do zrobienia jest. Blokada kontroli użytkownika z klawiatury + stała (bieżąca) prędkość + kamera + delay i gotowe. Te tory i tak tam dalej są jeszcze kawałek więc pociąg ma po czym jechać sam. Nawet jakby akurat ktoś hamulec włączył chwilę przed i by pociąg zahamował na tym oddaleniu kamery, też by to dobrze wyglądało mimo wszystko. Ale wracając do tematu... Więc jak już zdecydowałem się na jakiś scenariusz singlowy (a raczej jego początek, z trasy do Krakowam, no bo wiadomo - nowe), to odpaliłem pociąg - i nie ujechałem nawet 5 minut... zanim zostałem udupiony na czerwonym do końca świata. Aż mi się znudziło i wyłączyłem. Kilka razy próbowałem zdaje się. Zakładam, że błąd gry, bo bardzo mocne spóźnienie w rozkładzie dostałem za to, którego nie dałoby się nadrobić - i nic. Następnie włączyłem inny scenariusz, zdaje się Kraków Warszawa na Pendolino - nie wyjechałem nawet z dworca, utknąłem na niebieskim... Albo na czerwonym a w poprzednim było na niebieskim, nie pamiętam już, w każdym razie "różnorodnie" i "kolorowo" było... Żeby było jeszcze fajniej, to pociąg był już odpalony, więc nawet nie miałem zabawy z odpalaniem na zimno, ani nawet szansy zapomnieć zamknąć drzwi po sobie po wejściu do kabiny, za to i tak narobił mi tyle problemów z ruszeniem, że wystarczyło zabawy na dobre paręnaście minut, jeśli nie pół godziny. Z hamowaniem natychmiast po ruszeniu włącznie. Fakt że moja wina, bo wszystko już zapomniałem o tym pociągu, ale jednak robił dodatkowe problemy, mające charakter dość bym powiedział losowy (pewnie było to dobrze symulowane, nie mówię że nie, natomiast pół godziny poszło, a nawet nie wystartowałem tego około 2.5-godzinnego scenariusza!). Jeszcze robiłem to kilka razy, kilka razy restartowałem, żeby nie mieć ogromnego opóźnienia już na starcie. Niestety jak już przewalczyłem start, to na końcu i tak blokada, na wieki wieków (amen). No to stwierdziłem "Dobra... Przepadło. Czasu już prawie nie mam, włączę chociaż coś co wiem, że działa i co jeszcze pamiętam jak obsługiwać". Włączyłem jakiś stary scenariusz na byQ. Kazało mi nawybierać wszystko co możliwe, oprócz lokomotywy pogodę, a nawet co wiozę w wagonach... (jakby to miało znaczenie, albo w ogóle było to widać). Wiecie CO ja bym chciał móc wybrać zamiast tych pierdół? To czy startuję na zimnym loko czy odpalonym - TO by dopiero miało sens. Ludzie tacy jak @adamets2 krzyczą, że chcą mieć scenariusze bez tego odpalania i manewrów, a ja chcę mieć zawsze na zimno start i manewry bo dla mnie to główna atrakcja - czemu nie rozwiązać tego problemu głupią ramką na start, skoro wszystko inne i tak już powybierać można? Da się to przecież zrobić i wtedy każdy scenariusz będzie dla każdego, a nawet dopasowany do jego aktualnego humoru i czasu na grę. No ale dobra, przynajmniej w tym scenariuszu dostałem zimne loko. Jakież było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że NIE DA się go odpalić... Wiecie, ja uważam, że zrozumiałem zasadę działania tego wszystkiego na tyle, że jestem w stanie zawsze to odpalić bo po prostu na logikę wiem co muszę zrobić żeby coś innego mi zaczęło działać. Może nie zawsze idealnie bez pomyłek, ale zawsze mi się to udawało odpalić, mimo że jest to niby najbardziej skomplikowane loko do odpalenia w grze. No ale tym razem się nie dało. Po prostu NIC nie działało, nie dało się włączyć przetwornicy i sprężarki, cokolwiek bym nie robił, a pantograf był w górze. Śmiem twierdzić, że coś się zablokowało niesłusznie. W tym momencie odpuściłem - czas się skończył - i to był koniec mojej wczorajszej przygody z SimRail. Przejechałem 3 marne przystanki nudnego multi po nocy, namęczyłem się z dziwnymi błędami i to by było na tyle, czas iść spać. Generalnie miałem poczucie zmarnowanego wieczoru - lepiej było film obejrzeć. I teraz pytanie. Czy aby na pewno to była wszystko moja wina? I czy aby na pewno nie dało się tego zrobić lepiej i temu zapobiec? Błędy to jest sprawa oczywista - jeśli są to trzeba było je naprawić a nie puścić grę na żywioł bez testów, no ale tego się już nie dowiemy, czy one tam były czy nie w mojej rozgrywce. Natomiast co można było zrobić lepiej. Przede wszystkim można było stworzyć jakiekolwiek krótkie scenariusze poza tutorialami - zwłaszcza w sytuacji, kiedy gra nie ma sejwów. O samych sejwach nawet nie wspominam, bo to by też mocno sprawę rozwiązało, bym grał na raty po prostu wieczorami jeden scenariusz i gitara. Można było testować scenariusze czy aby na pewno da się (nadal) je przejść. Można było po "premierze" zarzucić wszelkie inne rzeczy i testować i naprawiać zaległe błędy, których nie było czasu nawet wyłapać. Można było dać do każdego scenariusza opcję czy loko ma być zimne czy wystartowane (przy wystartowanym po prostu startujesz z trochę późniejszą godziną i włączonym wszystkim, a dalej tak samo, ten sam rozkład - ETS też się na koniec każdej trasy pyta czy chcesz zaparkować ręcznie i czy łatwa opcja czy trudna, chyba się to sprawdza dość dobrze, a do tego podczas długiego parkowania proponuje pominięcie jak ktoś się męczy - żeby się nie męczył, bo może już się zaczyna wkurzać na grę, to lepiej mu odpuścić). Można też było oczywiście porobić więcej scenariuszy generalnie. Można było zrobić ludziom pobieralnię do scenariuszy od społeczności, jak w BeamNG.drive, gdzie na klik można pobrać czyjąś twórczość i jeszcze oceniać i widzieć średnią oceną, ilość pobrań - czyli generalnie CZY WARTO (plus zdjęcia, filmy i opisy twórców). To jest przecież bardzo ważne, jeśli nie najważniejsze. Jak jest coś otwarte to zawsze są miliony nieudolnych prób, a perełek nie ma za dużo w tym śmietniku, więc te oceny i ilości pobrań naprawdę są krytyczne i ratują sytuację. W dodatku mogą mocno spaść jeśli plansza przestanie działać po aktualizacji gry i wtedy nie ściągniesz. Na forum tego wszystkiego nie ma (jeśli w ogóle ktoś się dokopie do takiego wątku ze scenariuszami i dowie o jego istnieniu... a następnie zaryzykuje mieszać samodzielnie w plikach gry). To co jest, jest nie do użytku. Robi się sieczka - jedni wrzucają nowe kafelki z "trasami" żeby je dobitnie podpisać, że TO WŁAŚNIE ONI je stworzyli i to są ICH zajebiste plansze!!! Inni z kolei wpierdzielają sieczkę w fabrycznych trasach wciskając swoje między inne fabryczne scenariusze (czasem nawet zastępując jakieś pliki!) i robi się taka sieczka, że nie sposób się połapać potem który jest oryginalny, a który ściągnięty, a co dopiero który działa, który dobry i o czym. W dodatku potem przechodzisz jeden, a odhacza wszystkie... masakra. Dlaczego nie zadbać o to, żeby zmieść te wszystkie upierdliwości graczom, żeby mogli się po prostu bawić zamiast tracić czas na wybieranie i testowanie co w ogóle działa, skoro już nie daliście swoich scenariuszy? Przecież jakby to było porządnie zrobione to by się tak dobrze kręciło, że nikt by się nawet Was nie czepiał o brak scenariuszy, bo by były dziesiątki innych fajnych za darmo od pasjonatów. Wystarczyło zrobić porządną obciągarkę do tego (z możliwością wrzucania tam modów przez twórców oczywiście), system ocen po gwiazdkach - i by była zabawa na całego, samo by się kręciło to wszystko. A jeszcze jakby były globalne rankingi punktowe do tych scenariuszy, to już w ogóle by był wypas. Ale jak już NIC z tego wszystkiego nie ma, do mogliście chociaż uratować sytuację tym co również sugerował @adamets2 od dawna - podpowiedziami kiedy gracz się zacina, takimi jak są w TSW nowym. Może i gracz "powinien" być mądrzejszy, lepiej pamiętać, albo bardziej wytrwale szukać po necie jak coś zrobić, ale kurde traktując go z buta też sami sobie podkładacie kłodę pod nogi. Kilka razy się wkurzy na zmarnowany wieczór i co? Nie wróci więcej, a wtedy też nie kupi kolejnego DLC. Do tego jeśli byłby taki ratunkowy "telefon do przyjaciela" (podpowiedź na żądanie, nawet za punkty karne, lub po prostu po czasie i nie za punkty, ale z możliwością wyłączenia tego w opcjach na wypadek jakby ktoś był hardkorowcem i musiał wszystko sam), to wtedy byście WIEDZIELI, że gdzieś jest błąd, a nie ktoś czegoś nie umie zrobić - bo jeśli ktoś zgłasza, że się nie da ruszyć, to znaczy że się nie da ruszyć mimo podpowiedzi, a to znaczy, że jest błąd i coś nie działa (lub sama podpowiedź jest błędna / niewystarczająca). Poza tym czemu w ogóle macie to tak zrobione, że DA SIĘ zablokować na amen na czerwonym świetle? System powinien być tak zrobiony, żeby uniemożliwiał w ogóle stworzenie takiej sytuacji. Śmierdzi mi to jakąś amatorszczyzną, na zasadzie, że ktoś sobie wymyślił sekwencję pt. co jego scenariusz ma robić, pododawał parę IF-ów, a jak użytkownik zrobi coś innego, to wtedy jest to nieprzewidziane i następuje blokada. Wiecie, w programowaniu są różne metody, żeby zawsze wyjść cało z nieprzewidzianej opresji, np. pewne rzeczy robi się w bloku finally, bo chce się mieć 100% pewności, że nawet jakby się wszystko wysypało (a przecież "tutaj i tak nie ma się co wysypać!"), to to zostanie i tak wykonane, żeby posprzątać coś co grozi wysypką całego programu lub utratą danych. Rozumiecie o co chodzi. Na tej samej zasadzie powinny działać scenariusze. Nie, że jakaś akcja czeka na konkrety warunek, typu godzina musi być równa X, a pociąg gracza musi być w sekcji Y, bo to się może NIGDY nie zdarzyć, jeśli gracz zrobi coś nie tak jak sobie tego autor życzył lub jeśli godzina przeleci, a druga połowa warunku nie była spełniona! Ma być tak, że jak czas nadchodzi to coś się dzieje i koniec, albo czeka do skutku aż będzie mogło się zadziać, ale warunek ten zawsze da się zrobić. Wiecie, na tej samej zasadzie są timeouty przy połączeniach sieciowych. Źle zawieje wiatr, pakiet danych nie dojdzie przez Internet - i co? Komputer będzie czekał na niego do końca świata? No nie. Pół minuty czy coś i uznaje że on już nigdy nie dojdzie i wywala error, pozwala użytkownikowi spróbować ponownie. A u Was program CZEKA, jak ten debil. Na coś, co nigdy się już nie wydarzy. I nawet o tym NIE WIE. Nie można tak programować. I to nie, że wystarczy przetestować dobrze i wyłapać+naprawić wszystkie takie miejsca - bo nigdy tak wszystkich nie wyłapiecie - to trzeba systemowo zabezpieczać, tworzyć idiotoodporny system, którego się po prostu zablokować NIE DA. A już zwłaszcza jeśli chcecie żeby na tym systemie zwykli ludzie robili swoje scenariusze! Jak Wasi ludzie nie dają rady, to jak inni mają dać?!? Jak otwieracie w programie połączenie sieciowe to też wymusi na Was timeout nawet jeśli nic nie zrobicie i poleci wyjątek, który przerwie program jeśli go nie złapiecie bo byliście za słabi i go nie przewidzieliście. Jeśli macie jakieś obiekty czekające na inne obiekty i działa to równolegle a nie liniowo, no to budujecie graf oczekiwań, żeby sprawdzić, czy czasem nie stworzył się deadlock (cykl zamknięty w kółko, że nikt nigdy się nie doczeka bo każdy jest zablokowany i każdy blokuje innego nawzajem). Wy też musicie wymuszać na twórcach scenariuszy takie rzeczy "A co jeśli nie? Co jeśli to się NIE stanie? Ile mam czekać? Co wtedy?". Nawet jeśli jedynym wyjściem będzie wywalenie "Niepowodzenie!" i przerwanie, bo już nic się nie da z tym zrobić, to też zawsze to lepiej niż pozwolić graczowi kwitnąć pod czerwonym światłem przez bite pół godziny aż się zmęczy i wkurzy na grę i wyjdzie. A już na pewno nie można wypuszczać czegoś co się stale zawiesza i w większości przypadków zwyczajnie nie da się przejść. Wy wiecie, że już nie jesteście w EA, prawda? Nie ma wymówek już. Trzeba było nie oszukiwać i nie wychodzić. A jak już się mleko wylało, to trzeba posprzątać - i to jak najszybciej zanim wsiąknie w dywan. Wiecie, prezes prezesem, ale Wy tam na dole, to przecież wiecie co macie robić, nie? I to dużo lepiej od niego. Wręcz bym powiedział, że prezes to tak bardziej przeszkadza niż pomaga w dbaniu o jakość kodu. Ja bym korzystał, że mam spokój, nikt nie truje i nic nie chce - i bym ponaprawiał i porefaktorował co się tylko da. Wbrew pozorom wszystkim to wyjdzie na dobre. Także zastanówcie się, jakie wnioski można wyciągnąć z mojej wczorajszej "przygody", z moich problemów, a także z moich sugestii. Może to jest właśnie to uzasadnienie, którego zawsze potrzebowaliście żeby coś zrobić porządnie lub nawet od nowa. I pamiętajcie, że złe rzeczy bolą dużo bardziej niż cieszą dobre rzeczy - i zwykle szybciej też się je naprawia (niż tworzy nowe). Weźcie zróbcie porządek z tą grą wreszcie. Naprawcie scenariusze, zróbcie sejwy, a potem zróbcie obciągarkę do scenariuszy społeczności (taki "mod manager") - ponaprawiajcie te najbardziej wkuRRRrrrzające błędy najpierw. Klient nie natrafiający na błędy jest mniej awanturujący się. Dopicujcie tutoriale, zadbajcie o pierwsze wrażenie człowieka zielonego (np. youtubera streamującego filmy z serii "first look" oraz "review", bo oni mają gigantyczne przełożenie na ilość sprzedaży gry i generalnie opinię o niej i nastawienie innych ludzi). Jak się raz ludzie nakręcą, że coś jest do dupy, to to się już zawsze będzie ciągnąć. Po co to Wam? Po co sobie strzelać w kolano? Naprawcie upierdliwości. Dopiero potem nowe funkcje, DLC i wyciąganie ręki o kasę. Już chyba nauczyliście się na tym błędzie, co? Wystarczająco dużo razy go popełniliście już myślę. Już Wam się połowa najwierniejszych fanów zbuntowała i piekli na forum, a reszta zwyczajnie olała sprawę i zapomniała o grze (i nie wróci więcej). Trzeba ratować opinię. Bez tego nie ujedziecie. I być może wiąże się to także z odzyskiwaniem zaufania zawiedzionych graczy poprzez obniżanie ceny i gratisy, a nie wyciąganiem łapy po jeszcze więcej za jeszcze mniej. Nie jesteście jeszcze takim dużym graczem jak DTG, żeby sobie móc pozwolić na ogromną rotację zawiedzionych graczy. Nie macie takiej marki wyrobionej żeby nowi ludzie i tak do Was przychodzili co by się nie działo, bo w necie jest takie multum pozytywnych starych filmów, że na te krytyczne ciężko w ogóle trafić. A niestety, ale markę wyrabia się jakością, rzetelnością i uczciwością (za niską cenę), a nie mamieniem i nieuczciwym wyłudzaniem na obietnice bez pokrycia jedna za drugą. Także życzę powodzenia i szczęścia - będzie Wam potrzebne.
-
A jak pisałem, że zmieniliśmy prezesa to mnie zhejtowaliście za to 😛 Jak te wszystkie teorie spiskowe szybko faktem się stają ostatnio 😛 PS: Jeśli Pan Prezes też to przypadkiem czyta (zza krzaka), to polecam wziąć to wszystko na klatę, spotkać się z tymi dobijającymi się ludźmi i zakończyć. To jedyna opcja wyjścia z tego z jakimkolwiek honorem na chwilę obecną jeszcze. Wieczna ucieczka nic nie da, będzie tylko gorzej.
-
-
😮 Co to jest?? Nigdy tego nie widziałem jeszcze... Teraz coś dodali takiego ostatnio?? W co tak "podejrzanie klikałeś"?? Nie wolno się krzywo spojrzeć, nie można krzywo kliknąć, co to kurde jest...
-
Nie ma linka. A ta "dezinformacja" była tylko na podstawie danych z postów innych ludzi powyżej mojego. Założyłem, że nie kłamią i że rzeczywiście był oficjalny komunikat o potencjalnej zmianie zarządu (która właśnie trwa). Założyłem też, że jeśli ktoś coś takiego wygłasza publicznie (zwłaszcza odnośnie spółki która rzekomo ma wyjść na giełdę lada dzień), to to już jest pewna informacja, bo inaczej nie ryzykowaliby strachu inwestorów dla ogłoszenia niepewnej informacji (która generalnie z definicji oznacza, że w spółce bardzo źle się dzieje). Jeśli się nie sprawdzi, no to trudno, natomiast nadal uważam, że zrobiliśmy swoje (głośno pisząc smutną prawdę).
-
⬆️ "Jak po sznurku" - tak powinieneś zatytułować to zdjęcie @Bulbulator! ⬆️ Koniec świata normalnie... Gdzie takie mosty solidne robią? Cóż, zawsze jeszcze mogło być gorzej...
-
Z drugiej strony do tej pory nie odnotowałem żadnych objawy zjawiska "nauka na błędach", także ten... No ale zobaczymy, bo może się coś zmieni po tej zmianie prezesa. PS: Odwołaliśmy prezesa! 😛 Taka jest prawda! Jakbyśmy nie narzekali i siedzieli cicho to wszystko by przeszło, udziałowcy by się nie dowiedzieli i nie wkurzyli i nic by się nie zmieniło na lepsze. A tak przynajmniej będzie szansa. Jednak nie jesteśmy całkiem bezużyteczni i bezsilni. 😛 (i żeby nie było, te najbardziej soczyste opinie na Steam to też zapewne od ludzi stąd, a nie jakiś tam "Steam"! Nasi nawet po angielsku pisali, widziałem.)