Jump to content

Recommended Posts

Posted
13 godzin temu, Ensifer napisał(a):

Tryb singleplayer w ogóle mnie nie interesuje - od tego mam MaSzynę.

A mnie na przykład single najbardziej interesuje. A Maszyna to nie jest coś w co może zagrać normalny człowiek, zwłaszcza w XXI wieku. Wiem, że teraz rzuci się na mnie banda jej wyznawców, ale takie są realia. Jak nie masz tony samozaparcia kolejowego, to nie przebrniesz nawet przez klawiszologię sterowania żeby ruszyć z miejsca, a pierwszy rzut oka na grafikę powoduje, że nawet nie masz ochoty próbować. Ja Was rozumiem, też byłem fanatykiem niektórych przestarzałych gier (i walczyłem z ich nowszymi odpowiednikami), ale to się nie nadaje do ludzi, a już zwłaszcza na masową skalę i dla niewtajemniczonych. SimRail jest pierwszym polskim symulatorem, który przełamał tę barierę wejścia - i dlatego się sprzedaje. I mówcie co chcecie, ale żeby w dzisiejszych czasach tiktokowych jakikolwiek projekt przetrwał, to musi do siebie co najmniej nie zrazić w pierwszych 30 sekundach, a do tego jeszcze zachęcić. Dzisiejszy młody umysł więcej wysiłku nie ogarnie i nie włoży. A ja też już jestem za stary na to żeby studiować gry, to już nie jest całe moje życie. Dobre gry nawet jak są skomplikowane, to mają niski próg wejścia poprzez tutoriale i naukę stopniową w trakcie gry. Nawet taki prosty stary Portal, pierwsze 18 leveli to jest w zasadzie uczenie gracza kolejnych zasad i "myślenia portalowego", a dopiero potem zaczyna się prawdziwa zabawa i sprawdzenie go czy sobie poradzi. Ja jestem zwolennikiem niskiego progu wejścia ale nie bezmyślnej tępej rozgrywki - czyli gatunku "Easy to learn, hard to master". Jakbym chciał tępej bezmózgiej rozrywki to bym pykał na telefonie w tandetne zaspamione gierki z serii "Idle". Oczekuję od każdej gry wyzwań, ale też dobrej zabawy (a nie ślęczenia po necie po forach jak ją przejść, bo coś nie działa). Myślę, że to jest w miarę zdrowe i racjonalne podejście do gier. Natomiast multiplayer jest jak dla mnie przeceniany z wielu powodów (które nie dla wszystkich będą istotne, bo każdy ma inne potrzeby). Już kiedyś o tym pisałem, więc już nie będę się powtarzał. Ale np. lubię sobie w izolacji potestować różne granice, nie stresując się że ktoś się przeze mnie spóźnia lub czeka i denerwuje. I wiesz co jeszcze lubię w single player (każdym jednym) vs. multiplayer? Że jest dopracowany, bo jest przewidywalny. To, że specjaliści od dobrej zabawy dopicowują scenariusz, scenki, sytuacje i levele tak, żeby była dobra zabawa, brak nudy, narracja (fabuła) oraz odpowiedni, stopniowo rosnący poziom trudności. A w multplayer zawsze masz loterię. Tu coś ktoś skopie, tam się trafi jakiś dzieciak trollujący, tam ktoś ma bota - a to to, a to tamto. No i siłą rzeczy nie będziesz miał ciekawych fabuł, dialogów itp, bo ludzie sobie sami ich nawzajem nie stworzą sami. Powiedzmy sobie szczerze, zwykli ludzie są nudni i prymitywni oraz piszą slangiem i oczekują jego rozumienia. Gracze online'owi zwykle są nie do zniesienia. Natomiast w SimRail to multiplayer w ogóle jest kwestionowalny, no bo co Ci z tego, że ktoś 20km dalej jedzie przed Tobą (albo nawet tuż przed - i tak będziesz mieć czerwone i nie masz szans się do niego zbliżyć nawet - fizycznie masz blokadę). A jak jedzie w drugą stronę to jedyne co to możesz, to go obtrąbić. No kulowo. Nawet się nie da być rozjechanym na torach. Jedynie z dyżurkami jakakolwiek interakcja ma sens (tzn. miałaby, gdyby oni mieli jakiekolwiek możliwości popełniania i rozwiązywania błędów poprzez koordynację). Tylko mnie np. dyżurki nudzą po paru minutach (głównie właśnie przez to, że nie da się zrobić błędu więc nie ma wyzwań - można jedynie zdenerwować innych graczy zbyt długim wykonywaniem tej monotonnej roboty poprzez brak wprawy). Fajnie, że są ludzie, którzy to lubią - dzięki nim gra jest lepsza. Natomiast jeśli nikomu nie wolno popełnić żadnego błędu (bo gra na to nie pozwala żadnej ze stron), to jaki jest sens tego wszystkiego? Ani Ty nie przejedziesz czerwonego, ani on nie skieruje Cię na zły tor itp. Nie da się ani rywalizować, ani współpracować. Po prostu każdy odbębnia swoją sztywną rolę bez żadnych zagrożeń. Każdego mógłby w tym momencie zastąpić bot i w zasadzie nie ma różnicy. Jedyna różnica to Twoja ŚWIADOMOŚĆ, że czymś steruje prawdziwy człowiek. Na singlu to przynajmniej punkty karne łapię i opóźnienia na linii, którą jej twórca przetestował i wie, że jest wykonalna w zadanym czasie i nie ma z tym loterii. Do tego stopnia popelina jest na multi, że jak mi się kibel nagle zaciął (nie chciał ruszyć) i nie mogłem rozszyfrować dlaczego i jak to uruchomić, to pomimo naciskania wszystkiego co się dało, dostałem groźbę od bota, że przejmie dowodzenie bo nic nie robię (mimo napierdzielania po przyciskach!!!), odliczanie, a jak się skończyło to pociąg ruszył i był już naprawiony - i wuj. Tyle z mojej nauki i rozszyfrowywania jak sobie z czymś takim poradzić. No to sorry bardzo, ale ja wolę na singlu grać w takim przypadku. Innym razem ktoś dyżurny się mnie pytał czemu nie ruszam (w domyśle, że blokuję ruch), więc też w takiej sytuacji muszę wyjść z gry albo puścić bota (czyli zmarnować sobie rozrywkę żeby nie psuć jej wszystkim innym). Na singlu nikomu to nie przeszkadza - nawet tępemu botowi. Do tego jadąc na singlu mogę sobie spokojnie jakiś wywiad w tle posłuchać czy coś i nikt mi go nie zagłusza rycząc nagle z głośnika 4 razy za głośniej niż wszystko inne - i stresując czy to do mnie czy koło mnie i jaki ja w ogóle mam numer. Także co kto lubi i co potrzebuje. Ja też mam różne fazy na różnego typu rzeczy i mi się to czasem zmienia. Na GTA Online też miałem bardzo długą fazę - i to pomimo, że założyłem, że kupuję tę grę dla samego single player (tak jak każde poprzednie) i w ogóle raczej nawet nie odpalę Online, co najwyżej żeby zobaczyć jak wygląda - niestety, albo stety, wyglądało zbyt dobrze żeby na tym poprzestać. A dlaczego tak było? Bo było bardzo dobrze przemyślane i miało niski próg wejścia. Na start włączało nieśmiertelność (tryb pasywny) żeby nie zostać mięsem armatnim po pierwszych 10 sekundach gry i się do niej nie zrazić, a po drugie od razu wrzucało gracza w jakąś małą misję startową (jak na singlu!) żeby się gracz oswoił i poznał zasady i możliwości i wiedział jak w ogóle ruszyć z miejsca w tym świecie. Oni tego bez powodu nie zrobili. Trzeba brać przykład z najlepszych.

 

12 godzin temu, mluczak.kutno napisał(a):

To moim zdaniem bardziej rujnuje realizm niż brak rozkazów pisemnych (których zresztą- nie oszukujmy się- pewnie 3/4 graczy nie będzie potrafiło poprawnie zastosować albo w ogóle zinterpretować)

O, co to, to na pewno. Zwłaszcza jeśli nie będzie tutoriali.

 

8 godzin temu, Ensifer napisał(a):

O serwer profesjonalny już nikt nie prosi, ponieważ te prośby zostały zwyczajnie zlane - mnie już też to znudziło, stąd nieaktywność w grze.

Zwłaszcza na początku, rolą twórcy gry jest odgórnie wyznaczyć jakiego typu i dla kogo będzie to gra. W zależności od tego jedni się do niej przekomują, a drudzy zrażają (jak widać na załączonym obrazku, powyżej). Potem, gdy społeczność gry już urośnie, będzie ona dalej ciągnąć w swoją stronę ze zbyt dużą siłą, żeby cokolwiek już zmienić.

Także wszystko zależy od tego co dzieje się teraz. Jeśli pójdziemy w łatwiznę, zrażą się hardkorowcy i SimRail będzie kolejnym TSW, tylko ze 100 razy mniejszą ilością DLC. Jeśli pójdziemy w ekstremizm fachowy, to zrażą się wszyscy oprócz hardkorowców i SimRail będzie miał tylu kupców co Maszyna (a że jest komercyjny, to zwyczajnie padnie wtedy). I tak źle i tak niedobrze. Dlatego najlepiej być uniwersalnym i elastycznym - jak Derail Valley. Poziomy trudności, dziesiątki konfigurowalnych ułatwień, ale też można grać po hardkorowemu i mieć je zablokowane wszystkie. Taka gra zjednuje sobie każdy typ graczy - i wygrywa. I jak widać można coś takiego stworzyć w dosłownie kilka osób.

 

6 godzin temu, jumps napisał(a):

Tu raczej problemem nie jest to że kolizje/wykolejenia są trudne do zaimplementowania, tylko ten sam powód dlaczego nie ma ich w takiej Forzie czy MSFS. Domyślam się że dodanie takiego Elfa do komercyjnej gry to nie jest coś co się robi od tak, tylko muszą mieć na to licencję od producenta i przewoźników. A im raczej zależy na tym, żeby ich pojazdy były przedstawiane w jak najlepszym świetle a nie jako rozbity wrak leżący gdzieś koło torów

No tak, logiczne - bo jak ja zapierdzielam takim Ferrari i 250km/h przywalę w beton, odbiję się i jadę dalej, to od razu stwierdzam, że "Nie no kurde, dobra bryka! Jutro ide sę taką kupić!" :]

  • Haha 1
  • I agree 4
Posted (edited)
13 hours ago, PeVoo said:

No tak, logiczne - bo jak ja zapierdzielam takim Ferrari i 250km/h przywalę w beton, odbiję się i jadę dalej, to od razu stwierdzam, że "Nie no kurde, dobra bryka! Jutro ide sę taką kupić!" :]

Nie rozumiem ironii, bo kolega @jumps ma w pełni rację. Nie ma ani jednej gry, w której można rozbić w realistyczny samochód seryjny z licencjonowanych marek premium. Jedynymi wyjątkami są gry stricte motorsportowe np. iRacing, AC który posiada te marki, ale wyłącznie w wypustach torowych.

Poczytaj sobie np. o Purrari, i jak negatywnie i agresywnie producent zareagował na ten sposób oklejenia Ferrari. 

Edited by Bazinga
  • Confused 1
  • I agree 3
Posted (edited)
13 godzin temu, Ensifer napisał(a):

Czasami TD2 nazywam "symulatorem sieci trakcyjnej", z powodu kładzenia coraz większego nacisku na ten aspekt budowy linii kolejowej. Dla mnie rozwodzenie się nad typami wysięgników i dokładnym odwzorowaniem kontaktu pantografu z siecią jest sprawą trzeciorzędną, zwłaszcza że SR nadal nie ma usterek, rozkazów pisemnych, "profesjonalnego" serwera, etc. etc.

Jedna sprawa to wierność odwzorowania obiektów, a inna fizyki. Z tego co kojarzę, jeśli wejdzie ta symulacja fizyki (elektryki) sieci, to można pomyśleć o ciekawych scenariuszach. Natomiast, z tego co pisali twórcy, to efekt uboczny jakichś ich innych prac.

Odwzorowanie obiektów sieci trakcyjnej stoi na wysokim poziomie w SR już od dawna. Oczywiście są jakieś drobne błędy - ale do przeżycia na tym etapie. Kiedyś z ciekawości łaziłem po okolicach Knapówki i porównywałem trakcję z Cabview. No więc powiem tak - czapki z głów, bo przynajmniej wizualnie było to prawie identyczne. Co innego przewody wysokiego, średniego czy niskiego napięcia. Tam jest taki chaos, że szkoda gadać. W okolicach tejże Knapówki (ale i wielu innych) przewody średniego napięcia przechodzą przez środek nasypu. Na wielu wiaduktach spotkasz przewody 110 kV. Czasem słupy są rozstawione co kilometr, a czasem co 50 m. 😄 Więc cóż. Widać, że mają priorytety (i w sumie dobrze), skoro wszystkiego nie da się dopieścić w takiej formule.

 

1 godzinę temu, Bazinga napisał(a):

Nie ma ani jednej gry, w której można rozbić w realistyczny samochód seryjny z licencjonowanych marek premium

Chyba musisz myśleć tylko o supersamochodach. Bo niektóre auta luksusowe/premium można rozbić np. w Dirt Rally 2.0 i to w drzazgi. 😉

Edited by qbahn
  • I agree 2
Posted (edited)
10 hours ago, qbahn said:

Chyba musisz myśleć tylko o supersamochodach. Bo niektóre auta luksusowe/premium można rozbić np. w Dirt Rally 2.0 i to w drzazgi. 😉

WRC to inna sprawa i raczej zły przykład, bo tam podobnie jak we wspomnianym iRacingu twórcy gier dogadują się z ligą w sprawie licencji, a nie poszczególnymi markami samochodów. Tak jak gry UFC dogadują się z federacją, a FIFA z ... FIFĄ, bo nierealnym byłoby podpisanie licencji z każdym piłkarzem z osobna.

 

Chodzi o sytuację jak w Forzie, gdzie jeździsz dookoła komina. Producenci nie chcą, żeby ich pojazdy były kojarzone z wrakami, karambolami na ulicach czy poczwórnym piruecie po wydzbanieniu w barierki 😉 W grze wystarczy, że jeden producent się nie zgodzi na gniecenie jego logo i wpływa to na model zniszczeń wszystkich pojazdów, bo nie może być tak, że jedne pojazdy rozbijają się w pył, a drugie mają tylko odrapany lakier.

 

Z tego powodu gry jak BeamNG czy Burnout korzystają z nielicencjonowanych samochodów.

https://jalopnik.com/why-car-damage-sucks-in-racing-games-developer-explains-1850060288

Edited by Bazinga
  • Thanks 1
  • I agree 1
Posted
17 godzin temu, Ensifer napisał(a):

O serwer profesjonalny już nikt nie prosi, ponieważ te prośby zostały zwyczajnie zlane - mnie już też to znudziło, stąd nieaktywność w grze.

A czym dla Ciebie jest serwer profesjonalny? Serwer w którym ludzie będą rozmawiali wyłącznie slangiem, a pozostali będą wykopywani z powodu drobnych błędów lub barwy głosu wskazującego na 8-latka?

 

 

14 godzin temu, PeVoo napisał(a):

Tylko mnie np. dyżurki nudzą po paru minutach (głównie właśnie przez to, że nie da się zrobić błędu więc nie ma wyzwań - można jedynie zdenerwować innych graczy zbyt długim wykonywaniem tej monotonnej roboty poprzez brak wprawy). Fajnie, że są ludzie, którzy to lubią - dzięki nim gra jest lepsza. Natomiast jeśli nikomu nie wolno popełnić żadnego błędu (bo gra na to nie pozwala żadnej ze stron), to jaki jest sens tego wszystkiego? Ani Ty nie przejedziesz czerwonego, ani on nie skieruje Cię na zły tor itp. Nie da się ani rywalizować, ani współpracować.

 

Właśnie dlatego dyżurki takie jak Katowice, Ząbkowice czy Zawiercie cieszą się tak dużą popularnością że praktycznie nie da się na nich wejść na multi -  nawet jeżeli nie można popełnić żadnego błędu, to musisz zorganizować pracę tak aby było jak najmniej opóźnień. Dlatego czekam jak zbawienie na duże nastawnie: Kraków, potem Łódź, może się doczekam Częstochowy, Karbu, Sośnicy itd. itp.

Zobaczymy też jak sytuacja na nastawni będzie wyglądała przy implementacji manewrów na multi, bo poziom skomplikowania (w zależności od ilości składów) dość mocno wzrośnie. 

 

 

14 godzin temu, PeVoo napisał(a):

Ani Ty nie przejedziesz czerwonego, ani on nie skieruje Cię na zły tor itp. Nie da się ani rywalizować, ani współpracować.

Wydaje się że byłby za duże problemy z trollami powodującymi kraksy ignorując S1, no i bajzel z botami, które nie wiedziałyby co robić ze składem na nieswoim torze. Gracze byliby w stanie poprowadzić IC Kat-Wawa przez Dorotę, ale nasza ulubiona Dańdówka i Strzemięszyce nie puszczą takiego składu. 

  • I agree 4
Posted (edited)
W dniu 23.11.2024 o 19:56, PeVoo napisał(a):

A mnie na przykład single najbardziej interesuje. A Maszyna to nie jest coś w co może zagrać normalny człowiek, zwłaszcza w XXI wieku. Wiem, że teraz rzuci się na mnie banda jej wyznawców, ale takie są realia. Jak nie masz tony samozaparcia kolejowego, to nie przebrniesz nawet przez klawiszologię sterowania żeby ruszyć z miejsca, a pierwszy rzut oka na grafikę powoduje, że nawet nie masz ochoty próbować.

Dla mnie np. pociągi nie są pierwszym wyborem więc nawet nie podchodzę do Maszyny. Ale autobusy już tak więc ogrywam Omsi 2. Nie bez powodu zestawiłem oba tytuły bo graficznie podobne, jeśli chodzi o brak intuicyjności i uproszczeń podobne. I tak właśnie jest - fan autobusów zagra w Omsi, fan pociągów w Maszynę, ale jeśli dla kogoś inny rodzaj symulatora to drugi wybór to sięgnie po TSW, SimRail czy analogicznie The Bus. Natomiast żeby gra ugruntowała swoją pozycję i dobrze się sprzedawała najlepiej żeby trafiła i do graczy pierwszego, drugiego i trzeciego wyboru. A przecież SimRail ma wyjść na konsole gdzie jest masa dzieciaków, które by na pewno chciały szybko i łatwo. Tak więc aby zaspokoić wiele gustów Twórcy powinni dać opcje trudności pod każdego klienta - jak w MSFS 2020/MSFS 2024 gdzie akurat wczoraj grałem i tam jest tak dużo opcji, że to szok. Poleci i 5 latek na max uproszczeniu jak ja 🤣 jak i znajdzie frajdę doświadczony pilot prawdziwego samolotu. Jeśli chodzi o przystępność, intuicyjność i zaspokojenie wszystkich gustów to te gry powinny być wzorem dla wszystkich producentów symulatorów.

Edited by adamets2
  • I agree 2
Posted (edited)
W dniu 24.11.2024 o 09:29, PL_Andrev napisał(a):
W dniu 23.11.2024 o 18:56, PeVoo napisał(a):

Ani Ty nie przejedziesz czerwonego, ani on nie skieruje Cię na zły tor itp. Nie da się ani rywalizować, ani współpracować.

Wydaje się że byłby za duże problemy z trollami powodującymi kraksy ignorując S1, no i bajzel z botami, które nie wiedziałyby co robić ze składem na nieswoim torze. Gracze byliby w stanie poprowadzić IC Kat-Wawa przez Dorotę, ale nasza ulubiona Dańdówka i Strzemięszyce nie puszczą takiego składu. 

Wiesz, nie jestem fanem blokowania ludziom kont i "systemu sądowniczego" z całą tabelką przewinień i kar, jak w jakimś TD2, ALE... może dałoby się to wprowadzić w bardziej sprawiedliwej i powtarzalnej formie. Na zasadzie, że nie, że cała tabela, sąd i człowiek decyduje, tylko jak przejedziesz przez czerwone i zderzysz się z innym pociągiem, to z automatu dostajesz nie tyle karę, co informację w stylu "Widzimy, że sobie nie radzisz jeszcze i nie jesteś gotowy do bezpiecznej jazdy z innymi graczami. W ramach dbania o dobrą zabawę wszystkich uczestników online, zostajesz skierowany na powtórkę z egzaminu w celu odświeżenia wiedzy." - i człowiek musi zaliczyć jakąś długą misję i zdać ją na punkty zeby móc wejść w multi - inaczej dostaje komunikat "Musisz zaliczyć egzamin X żeby zagrać na multi". Dodatkowo może mieć nałożony okres oczekiwania (czy coś - nie nazywać tego blokadą konta) w postaci iluś dni (co najmniej 1, przy szybkiej recydywie może się wydłużać - ludzie, którzy nie będą się rozwalać celowo nawet się nie dowiedzą, że taki mechanizm istnieje!). Zamiast straszyć, karać i żądać doskonałości (tak jak to już na start odstrasza regulamin TD2 - do tego stopnia, że do tej pory w końcu nie odważyłem się zagrać nawet raz, a potem zapomniałem w ogóle o tej grze!). Bo te wszelkie regulaminy i kary są jak zakaz posiadania broni - uczciwy człowiek będzie przestrzegał i będzie bezbronny, a bandzior będzie miał głęboko w duszy czyjeś durne prawo i nie dość że kupi, to jeszcze dodatkowo będzie wiedział, że Ty jesteś bezbronny - bo masz zakazane. Takie rzeczy uderzają tylko w uczciwych ludzi (takich jak ja, który skutecznie został odstraszony od gry), natomiast na trolli kompletnie nie działają. Są więc anty-skuteczne. Ja bym proponował po pierwsze nie obarczać graczy z miejsca straszakami oraz, po drugie, pisać do nich życzliwie zamiast straszyć - co najwyżej wejść na honor, że "nie dają rady" (sugerując, że są za słabi i muszą się doćwiczyć żeby być jak reszta i móc w ogóle grać z ludźmi) - i tylko jeśli jawnie widać, że się rozwalają celowo. Być może przy pierwszej kraksie nie powinno być w ogóle żadnych sankcji, tylko ostrzeżenie, że przy drugiej będzie skierowanie na egzamin. Wiecie, coś jak prawo jazdy po przekroczeniu punktów, gdzie kierują na egzamin mimo, że teoretycznie go już dawno zdałeś - bo jakimś cudem nadal nie umiesz i musisz sobie "powtórzyć" wiedzę. Tylko niestety to wymaga misji egzaminacyjnej (która może fajnie jakby była wymagana do dopuszczenia na multi w ogóle - zamiast tutoriala dowolnej lokomotywy!). Fajnie jakby na każdą trzeba było jakiś zdać - to by był dodatkowy cel dla gracza, żeby móc czymś jeździć na multi. A ludzie by się nie wkurzali, że ktoś kompletnie zielony się im rozwala po serwerze albo nie umie ruszyć.

Ponadto dobrym pomysłem byłoby zrobienie kilku serwerów, np. jeden do wolnej amerykanki, a drugi z takimi zasadami jak powyżej - i każdy sobie wchodzi w to co mu odpowiada i liczy się z konsekwencjami swojej decyzji.

A dodatkowo, jeśli ktoś w Ciebie wjedzie bo przejechał czerwone, to nawet jak Cię to wypierniczy z torów, to co stoi na przeszkodzie, żebyś po chwili dostał komunikat w stylu "Uczestniczyłeś w katastrofie z winy innego gracza. Możesz zostać przywrócony do gry w miejscu katastrofy. Czy chcesz kontynuować jazdę?" - i jak potwierdzi to respawn w tej samej pozycji tylko na torach i z prędkością zero (a drugi pociąg do śmieci, jak zwykle).

 

18 godzin temu, adamets2 napisał(a):

chodzi o brak intuicyjności i uproszczeń podobne. I tak właśnie jest - fan autobusów zagra w Omsi, fan pociągów w Maszynę, ale jeśli dla kogoś inny rodzaj symulatora to drugi wybór to sięgnie po TSW

Nie do końca. Ja bym siebie sklasyfikował jako fana pociągów na chwilę obecną, a mimo to do Maszyny się nie przemogłem. Chyba jest więcej czynników decydujących niż tylko bycie fanem - i też zależy wszystko od danego człowieka i ile ma czasu , siły itp. Niektórzy (zwłaszcza tacy po robocie umysłowej) mogą chcieć się tylko odmóżdżyć i nie będą się bawić w studiowanie żadnej klawiszologii dla jakiejś jednej gry - a już zwłaszcza jeśli nagrodą za to jest jazda w marnej grafice. Wiecie, grafika to się jednak liczy. Gdyby się nie liczyła, to byłyby tekstowe symulatory pociągów (na liczbach, lub z jakąś bardzo marną grafiką jak gry na PC sprzed 30 lat) i zapaleńcy pociągowi by w to nadal grali. Że tak powiem, nie chcesz CZYTAĆ że jedziesz - chcesz to widzieć, słyszeć i najlepiej jeszcze czuć (wibracje itp). Nie oszukujmy się.

Edited by PeVoo
  • Like 1
Posted
W dniu 23.11.2024 o 21:25, Bazinga napisał(a):
W dniu 23.11.2024 o 19:13, PeVoo napisał(a):

No tak, logiczne - bo jak ja zapierdzielam takim Ferrari i 250km/h przywalę w beton, odbiję się i jadę dalej, to od razu stwierdzam, że "Nie no kurde, dobra bryka! Jutro ide sę taką kupić!" :]

Nie rozumiem ironii, bo kolega @jumps ma w pełni rację. Nie ma ani jednej gry, w której można rozbić w realistyczny samochód seryjny z licencjonowanych marek premium. Jedynymi wyjątkami są gry stricte motorsportowe np. iRacing, AC który posiada te marki, ale wyłącznie w wypustach torowych.

 

Nawet nie wkleiłem obrazka poniżej, a i tak Cię aktywowałem 😛

bazinga.gif.487b962fc41289ea47724543c96e0f91.gif

Ja wierzę w to co piszesz. Chodziło mi tylko o to, że to jest idiotyczne z ich strony.

Posted

W sumie z ciekawości po podsumowaniu tygodnia czemu dodali jakieś sztuki które zezłomowali 30 lat temu a nie czynne typu Ty2-911,Ty2-953,Ty42-107,Ty42-24?                Żadnych licencji chyba nie trzeba? Ciekawy ruch przyznam.  @uetam Mógłbyś odpowiedzieć jak wyglądał wybór sztuk do gry?

Posted
55 minut temu, hubertsielewicz napisał(a):

W sumie z ciekawości po podsumowaniu tygodnia czemu dodali jakieś sztuki które zezłomowali 30 lat temu a nie czynne typu Ty2-911,Ty2-953,Ty42-107,Ty42-24?                Żadnych licencji chyba nie trzeba? Ciekawy ruch przyznam

a sprawdziłeś jaki przydział miały te ww. w tamtych latach? Taki pierwszy z brzegu miał wtedy przydział w MD Chabówka. Wątpię by kiedykolwiek pojawił się w Olkuszu w latach '80.

https://ilostan.forumkolejowe.pl/index.php?nav=lok&typ=9&seria=220&lok=8183&numer=911&title=Ty2-911

  • I agree 1
  • SIMRAIL Team
Posted
Godzinę temu, hubertsielewicz napisał(a):

Mógłbyś odpowiedzieć jak wyglądał wybór sztuk do gry?

Wybraliśmy sztuki, które jako były przydzielone do Sędziszowa w latach 80.

  • Thanks 5
  • I agree 3
Posted

Z drugiej strony, to pograłem dziś kilkoma składami (krótkie trasy) i rzuciły mi się w oczy posterunki na które wcześniej jakoś nie zwróciłem uwagi (są na liście kolejnych posterunków, a nie ma ich na mapce PL2): Józefinów RS2, Zawiercie GT, Częstochowa Towarowa CTB, DG Towarowa DA RS, Ząbkowice GTB.  

One cały czas były w grze?

 

Ciekawostka: na SimRail Live Map jest także zakładka SneakPeaks ze zdjęciami ujawnionymi przez dev team. Nastawnia Koluszki wygląda... przekozacko. 

koluszki.jpg

  • Like 1
  • SIMRAIL Team
Posted

W rozkładzie jazdy są również ujmowane punkty pomocnicze w konstrukcji rozkładu jazdy, są to z reguły grupy torów lub istotne rozjazdy odgałęziające linie np. Zawiercie GT to jest grupa towarowa przyjazdowa z Łazów Ła.

  • Like 1
  • Thanks 5
Posted
18 godzin temu, PL_Andrev napisał(a):

Nastawnia Koluszki wygląda... przekozacko.

skąd oni to mają? W sumie nieważne. Gorsza rzec, bo nie mam tylu monitorów - nie będzie jak pograć. 😉 Aż się prosi, by na nastawni mogły grać 2 lub więcej osób - jak w realu.

Posted
21 godzin temu, PeVoo napisał(a):

Niektórzy (zwłaszcza tacy po robocie umysłowej) mogą chcieć się tylko odmóżdżyć i nie będą się bawić w studiowanie żadnej klawiszologii dla jakiejś jednej gry - a już zwłaszcza jeśli nagrodą za to jest jazda w marnej grafice. Wiecie, grafika to się jednak liczy. Gdyby się nie liczyła, to byłyby tekstowe symulatory pociągów (na liczbach, lub z jakąś bardzo marną grafiką jak gry na PC sprzed 30 lat) i zapaleńcy pociągowi by w to nadal grali. Że tak powiem, nie chcesz CZYTAĆ że jedziesz - chcesz to widzieć, słyszeć i najlepiej jeszcze czuć (wibracje itp). Nie oszukujmy się.

W pełni się zgadzam. Dla mnie też gry mają być głównie rozrywką. Jednak na tym forum moje poglądy nie miały uznania i miałem od góry do dołu minusiki za ich głoszenie. Przy czym po czasie okazało się, że tempo prac jest jakie jest w SimRail więc z punktu widzenia praktycznego dziękuje się za jakiekolwiek zmiany i wszelkie dyskusje o upraszczaniu/utrudnianiu, dodawaniu nowych funkcji mają charakter wyłącznie akademicki.

Posted
6 godzin temu, adamets2 napisał(a):

W pełni się zgadzam

jedni chcą się od inni domóżdżyć. Mnie, na ten przykład, podobało się wprowadzanie liczb z pamięci - ćwiczyłem ją na nastawni. Ale teraz mnie ktoś uszczęśliwił na siłę i zrobił listy rozwijalne - a fuj! 😉 Cóż? Wszystkich nie zadowolisz jedną konfiguracją wszystkiego! 😄 Dlatego powinna być wajcha na okoliczność do/odmóżdżania się. Ba, mnóstwo takich hebli by się przydało. W sumie to już jakieś są - jak wyłączanie czuwaka / etcs. Więc kierunek dobry, ale moduł (wektora) za skromny - moim zdaniem. 😉 

PS do wygodnego wprowadzania komunikatów konieczne byłoby popracowanie nad oknami dialogowymi - by te nie były zawsze na wierzchu, itp, itd. Ale pewnie nie chcą robić drugiego windowsa. 😉 Ech. Znowu lista życzeń się odbija czkawką.
 

  • I agree 2
Posted
On 11/23/2024 at 6:30 AM, qbahn said:

Oczywiście można po najmniejszym przekroczeniu jakiegoś progu sily kolizji przerwać symulację, ale wg. mnie, by dobrze policzyć ten próg, trzeba mieć w miarę dobrze zamodelowaną mechanikę.

Obliczać siłę kolizji można bez większego problemu, ale do zabawy w zgniatanie czy rozszczepianie trzeba zupełnie inaczej przygotować modele, w zasadzie od zera. Da się, ale to nie ma najmniejszego sensu w grze, w której jedynym faktycznie potrzebnym efektem kolizji jest przerwanie scenariusza i przyznanie punktów ujemnych - zmarnowany czas, który lepiej byłoby poświęcić na coś przydatnego ludziom, którzy chcą pojeździć, a nie porozbijać 😉

  • I agree 7
Posted
11 godzin temu, dos1 napisał(a):

Obliczać siłę kolizji można bez większego problemu

No ale my tu gadu gadu o jakiś kolizjach w grze, a ja się pytam kiedy wydanie DLC Łódź. Bo po ostatnich sneak-peekach i raportach wynika że trasa jest już gotowa. 

  • I agree 1
Posted
5 godzin temu, zbynak napisał(a):

@PL_Andrev Nie jest gotowa i jest jeszcze dużo do zrobienia, na pewno nie wyjdzie razem z końcem EA:obraz.thumb.webp.818cb1744f179b1bda19d784d71b306d.webp

Zostało dużo pracy? Zaraz minie rok od słynnego "1-3 months", przecież tam się chyba musiała cała sceneria missclickiem usunąć bo nie wiem jaki miałby być inny powód aż tak gigantycznej obsuwy xD

  • Like 1
  • I agree 4
Posted

@jumps Według mnie to te terminy podaje ktoś, kto albo nie ma pojęcia ile czasu potrzeba na wprowadzenie danej zawartości do gry albo nie ma pojęcia na jakim etapie są prace. Albo oba 😉

A najgorzej, że nikt z tego nie wyciąga wniosków, te 1-3 miesiące to tylko ostatni przykład, ale wcześniej nie było lepiej.

Naprawdę ciężko usprawiedliwić takie rozjechanie się z terminami praktycznie przy każdej aktualizacji.

  • I agree 3
Posted

@zbynak w tzw. międzyczasie dostali dobrze płatne zlecenie od firmy komercyjnej PKP i musieli przerzucić część sił tam i ot cała filozofia i wytłumaczenie poślizgu 🙂 

  • Sad 1
  • Confused 1
Posted

@adamets2 Nie widziałem, żeby było oficjalne info w tym temacie, w ogóle chyba nie było żadnego info po przekroczeniu słynnego terminu 1-3 miesiące.

 I w zasadzie taki brak jakiejkolwiek odpowiedzi jeszcze gorzej świadczy o osobach zarządzających SR.

O słowie przepraszam to już nawet szkoda wspominać.

  • Like 1
  • I agree 4
Posted

@zbynak oczywiście, że nie było 🙂 Nawet ja to piszę na podstawie plotek/jakiś informacji kiedyś zasłyszanych więc traktujmy to jako moją (hipo)tezę 🙂 Ale myślę, że jest prawdziwa.

Nie ma co jednak rozkminiać. Za 2 tyg. mamy wyjście z EA więc skupmy się na tym co tam będzie, a czego nie. Nie chcę być do bólu nudny, ale jak nie będzie save to zarezerwuję sobie jakąś nockę i przejadę się raz do Krakowa i to będzie koniec mojej aktywności aż do czasu wydania save. Bez tej funkcji ta gra dla mnie w trybie single ma status "unplayable" 🙂 

  • Like 1
Posted
1 godzinę temu, adamets2 napisał(a):

@zbynak oczywiście, że nie było 🙂 Nawet ja to piszę na podstawie plotek/jakiś informacji kiedyś zasłyszanych więc traktujmy to jako moją (hipo)tezę 🙂 Ale myślę, że jest prawdziwa.

Nie ma co jednak rozkminiać. Za 2 tyg. mamy wyjście z EA więc skupmy się na tym co tam będzie, a czego nie. Nie chcę być do bólu nudny, ale jak nie będzie save to zarezerwuję sobie jakąś nockę i przejadę się raz do Krakowa i to będzie koniec mojej aktywności aż do czasu wydania save. Bez tej funkcji ta gra dla mnie w trybie single ma status "unplayable" 🙂 

Myślę że EIP Wawa-Kraków nie będzie potrzebował save ;)

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now
  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...

Important Information

Terms of Use Privacy Policy