Dzisiejsza służba na ECE 45010. Wjazd do Zawodzia na sygnał zastępczy, mijałem bokiem osobowy. Wjazd do Łaz i Włoszczowej na sygnał zastępczy choć nic przede mną nie jechało. I tak powstało opóźnienie i zaczęły się boczki w Olszamowicach i Strzałkach bo EIP leciało. Ale prawdziwa zabawa rozpoczęła się w Szeligach:
Szeligi: 45010 do Szelig
45010: Zgłaszam
Szeligi: Przepuścimy 35104
45010: Przyjąłem ale Panie Dyżurny on ma taką samą v max co ja, a jest daleko za mną
Szeligi: Ale on ma większe opóźnienie
Skład z Krakowa przeleciał ja pojechałem za nim, aż w Pruszkowie słyszę:
35104: Pruszków do 35104 dlaczego jedziemy podmiejskimi
Pruszków: Brak torów
Tylko, że szlak był pusty i na wysokości Wawa Włochy wyprzedziłem ten skład. Wawie Zachodniej kierownik daje odjazd, a semafor dalej S1. Trzeba było poczekać aż tamten mnie dogoni odbędzie PH i dopiero po jego odjeździe puszczono mnie.