0x8000ffff

Z LUA już miałem styczność, z tym Wiki też się wstępnie zapoznałem. Jako były programista chyba sobie poradzę 😜 Zastanawiam się tylko czy jest dokumentacja języka i funkcji używanych w symulatorze.

Ukończyłem. Kilka pierwszych podejść się nie powiodło, nie wyrabiałem się do tej 5:45. Trochę z powodu nieznajomości scenariusza (jak się gra po raz drugi, to już wiadomo wszystko o co chodzi), trochę z uwagi na dziwne zachowanie lokomotywy po zmianach kabiny. To zapewne skutek działania symulatora, a nie błędów scenariusza., jak to sugerowali niektórzy w tej dyskusji. Po zmianie kabiny nie działają niektóre klawisze i trzeba klikać na pulpicie myszką. Bywało też tak, że podnoszenie pantografów klawiszami dawało tylko dźwięk przełącznika, ale sam przełącznik na pulpicie nie zmieniał pozycji, pantografy nie podnosiły się. Trzeba było używać myszy na hebelkach. Po ogarnięciu tych niuansów manewry wykonuje się bez trudu i problemów, także nie jest trudne zmieścić się do tej 5:45 przy początkowych zadaniach, później już chyba nie ma ograniczeń czasowych. Ukończyłem scenariusz w czasie 1 h 31 minut, zarabiając niestety -1000 pkt. za przejechanie tarczy z Ms1 😛 Można też dostać -100 pkt. za jazdę bez włączonego radia. Nie wiem, czy można zarobić w tym scenariuszu jakieś punkty dodatnie. Podsumowując scenariusz na duży plus, warto zagrać! P.S. Jakie narzędzia są potrzebne do tworzenia scenariuszy? Chętnie bym spróbował zrobić jakiś własny.

Również chylę czoło przed tymi, którym się chce coś zrobić. Wasze konstrukcje powalają :) Ja sam mogę się "pochwalić" przystosowaniem joysticka Thrustmaster SimTask FarmStick do obsługi Pendolino. Do innych składów trzeba go inaczej zaprogramować. Programowanie, czyli mapowanie przycisków i osi joysticka na klawisze sterujące odbywa się przy użyciu programu Keysticks v2.14. Choć nie jest to idealne rozwiązanie, to nie ma w ogóle porównania do obsługi symka z klawiatury - niebo a ziemia. Poniżej mapowanie na joysticku: A tu sam joystick:

Ten "Człowiek na torze", generalnie świetna produkcja. Zakończenie filmu - ten bohaterski kolejarz, który jednak nie był samobójcą, przedstawiony niczym romantyczny bohater (romantyzm jako gatunek literacki mam na myśli), z pewnością przypadnie do gustu większości publiczności, ale czy przypadnie do gustu kolejarzom? Doświadczony, starej daty i szkoły maszynista Orzechowski, w desperackim akcie ratowania pociągu przed katastrofą próbuje zaświecić drugie światło. Czy aby na pewno kolejarz wpadłby na taki pomysł, wiedząc jak mało ma na to czasu? Najprostszym, choć nieco ryzykownym sposobem było by wyskoczyć na tory i machać rękoma w kierunku nadjeżdżającego składu (ryzyko polega na wybraniu odpowiedniej chwili by uskoczyć z torów). Właściwszym byłoby (tak sądzę) opuszczenie górnej, czynnej latarni sygnałowej, co spowodowałoby wygaszenie całkowite sygnału nocnego. Semafor znalazłby się w stanie podawania sygnału wątpliwego, na który jak wiadomo należy zareagować zatrzymaniem składu. Dodatkowo mając w rękach latarnię, można by podawać nią ręczny sygnał zatrzymania D 2 ("Stój") i nie trzeba do tej czynności stać nas torze 🙃 No ale pewnie wtedy cały romantyzm diabli by wzięli...

Z pewnością zerknę na te filmy, dzięki ☺️

Zachęcony Waszymi komentarzami właśnie obejrzałem, świetny film.

Grywam od czasu do czasu w inny symulator, FS22 (symulator rolnictwa, dla nie wtajemniczonych) - nie samą koleją człowiek żyje 😉 Dostałem kiedyś zaproszenie do rozgrywki na zamkniętym serwerze, co jak się spodziewałem miało gwarantować wysoki poziom rozgrywki. Początkowo tak było, po raz pierwszy w rozgrywce sieciowej nie musiałem jako operator kombajnu zbożowego dostosowywać się bez przerwy do jadącego obok mnie ciągnika z przyczepą, na którą zrzucałem na bieżąco "urobek". Gość prowadził ciągnik równiutko, z odpowiednią prędkością, odpowiednio wcześniej zjeżdżał mi z drogi przed uwrociami (miejsce gdzie kończy się pole), aby umożliwić mi manewry do zajęcia kolejnego pasa. No miód malina 😉 Radość nie trwała długo. W końcu, co prędzej czy później podejrzewałem że się stanie, choć w grze byli sami doświadczeni gracze, to zaczęły się przepychanki typu "ale ja się znam lepiej, bo mam więcej godzin w grze, bo ja mam pole w rzeczywistym świecie i lepiej wiem jak to się robi, bo tak w ogóle to jestem większym ekspertem niż inni eksperci..." 😛 Nie da się uniknąć całkowicie tych niedogodności, o których piszesz @Biggus Dickus.

Natomiast z mojej praktyki już na szlaku... Jazda na poziomie 2 (ETCS L2) bez problemów. Na L1 już gorzej. Jadę sobie z maksymalną dozwoloną prędkością (160), czyli wskazówka prędkościomierza na granicy krzywej. Zbliżam się do SBL z sygnałem S3, co wiadomo na SBL oznacza przy następnym semaforze max. 100 km/h. Krzywa nagle robi się pomarańczowa i pomimo wdrożenia pełnego hamowania wskaźnik prędkości nie dał rady jej dogonić. Efekt? Wdrożenie hamowania awaryjnego. Raczej trudno mnie będzie przekonać, że się nie da na długości jednego odstępu wyhamować ze 160 do 100, ale ETCS najwyraźniej miał takie obawy. Gdy się wkrótce zorientowałem, że jeden odstęp przede mną jedzie pociąg, jechałem już tylko 100 km/h. Na poziomie 2 takich jazd nie miałem. Wiem, że co prawda na L1 nie ma komunikacji ciągłej z komputerem lokomotywy (aktualizacja "stanu" odbywa się po minięciu balisy torowej), mimo to zastanawiam się, czy tak to działa w rzeczywistości, czy też ETCS L1 w symulatorze jest nieco nadgorliwy 😉

Też tak uważam, 100/100! Trzy razy zaczynałem od nowa, w końcu mi się odechciało.

No właśnie, ten cały Discord, dziwny twór w kontekście zapewniania graczom wsparcia w grze. Autorzy SR udowodnili już, że komunikację radiową na linii Maszynista-Dyżurny można zawrzeć w samym symulatorze i nie ma potrzeby korzystania ze sztucznych rozwiązań jak TeamSpeak. W SR jest też zaimplementowany mechanizm zgłaszania bieżących problemów w grze. Coż z tego, gdy ten mechanizm nie działa, bo administratorzy, moderatorzy czy jak ich tam zwał wolą siedzieć na Diskordzie? Dlatego nie wrzucałbym do jednego worka developerów i administracji, bo to często są dwa różne światy. Ktoś, kto jest wystarczająco długo w temacie polskich produkcji kolejowych, prędzej czy później zauważy, że pewne postacie, zwłaszcza te z grona tzw. administracji przewijają się w każdym polskim symulatorze. Są w tej grupie ludzie rzetelni i są (jak to było ujęte w pewnym polskim filmie z poprzedniej epoki) zawodowi dyrektorzy. Albo niczym zawodowi politycy, raz w tej partii, raz w innej, byle zawsze przy korycie. Mnie już to przestało dziwić, może Ciebie, kolego @Akuma Masayoshi też powinno przestać? ;) Szanujmy twórców i miejmy nadzieję, że SR będzie aspirował do stania się symulatorem, którego algorytmy w maksymalnym możliwym stopniu wyeliminują potrzebę istnienia wszelkich administracji i moderacji, które jak to pokazuje życie, z reguły istnieją głównie dla samych siebie. Pozdrawiam.

Dla jednych będzie to oznaczało spadek terenu, ktoś inny odczyta to jako wznoszenie się terenu :P A pochylnik określa to jednoznacznie:

Na odcinku Sprowa - Chałupki (jadąc w kierunku Chałupek) na obu TOP'ach świecił sygnał Osp2. Jechałem torem prawym, TOP na lewym powinien być wygaszony. Sprawdziłem na mapce, nic mnie nie wyprzedzało po torze lewym.

Chciałem zapoznać się posterunkiem, na którym jeszcze nigdy nie dyżurowałem - Łazy Ła (po kwadransie stwierdziłem, że ten posterunek to nie moja bajka). Wybrałem sobie mało obciążony serwer, nie pamiętam już który, ale na pewno nie PL2. Zrobił się korek. Dyżurny z sąsiedniego posterunku stawia mi ultimatum, albo w ciągu MINUTY ogarniam ruch, albo mam spadać. Zrezygnowałem już swego czasu z gry na pewnym symulatorze, gdzie dyżurni są elitarną grupą bardziej papieską niż sam Papież. Nie blokuję głównego serwera rozgrywki, za jaki jest uważany PL2, a nocy zarywał nie będę, żeby na czas nauki być sam na serwerze.

Sobota, 09.003.2024 r. godz. 00:29, odcinek Włoszczowa - Żelisławice. Zgłosiłem sytuację (klawisz TAB w symulatorze), ale cóż, jak zwykle bez reakcji. Słyszałem kiedyś, że admini/moderatorzy siedzą tylko na Discordzie. Niby programiści wbudowali wszystkie potrzebne mechanizmy do komunikacji w symulator, ale gawiedź i tak siedzi gdzie indziej, podniecona cudownością jakiegoś tam Discorda. Teraz moje pytanie, skoro można gadać przez mikrofon na tym Discordzie (tak słyszałem), dlaczego na radiu w symulatorze ludzie dyskutują na tematy NIE ZWIĄZANE Z PROWADZENIEM RUCHU? Tzw. grzeczność, może źle pojęta, powstrzymywała mnie przed zwróceniem uwagi kółku dyskusyjnemu, że dyżurny ma problem skomunikować się przez to z maszynistami i odwrotnie. Następnym razem każę takim dyskutantom spadać na drzewo banany prostować!

Duże, okrągłe jak piłka, najlepiej zrobione z dyni, jak kareta Kopciuszka. Potrzebna jest tylko dobra wróżka, która to wszystko wyczaruje.