-
Posts
183 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
5
Everything posted by MALECKI
-
Moje pierwsze wrażenia z gry i sugestie
MALECKI replied to adamets2's topic in Dyskusja [Tryb jednoosobowy]
Problem polega na tym, że Dovetail bardzo umiejętnie zarządza emocjami graczy. Jak już ci się znudzi jedna trasa, to oni mają kolejną. Wydają w tej chwili mniej więcej jedną trasę na miesiąc. A jak się coś przeciąga, to cyk, jakaś lokomotywa, jakieś nowe misje. Niestety w przypadku SimRail trudno określić kiedy wyjdzie coś nowego i to jest dla mnie w tej chwili największa bolączka tej produkcji. Wiadomo, studio jest na zupełnie innym etapie działania, ale mam nadzieję, że zauważą ten potencjał do sprzedawania kolejnych tras w jakimś sensownym rytmie czasowym. Byle nie tak bandycko z cenami jak u konkurencji 🙂 -
Możliwość zaczynania jazdy od początku rozkładu w multiku
MALECKI replied to Sn1ck3rs's topic in Dyskusja [Tryb wieloosobowy]
To by było ciekawe, ale chyba technicznie jest to trudne do zrobienia. A co Ci przeszkadza brać inne serwery? -
Kto się interesuje, ten pewnie wie, ale wrzucam. Kibel od 1:01:00
-
Watch the film since 1:01:00 New train and autumn weather
-
Co Cię boli, kolego @boban121?
- 1 reply
-
- 2
-
Oby. Zobaczymy jak długo to podziała.
-
Co prawda uwaga społeczności jest skupiona na dokończeniu obecnej trasy i nadchodzących patchach, ale - i tutaj moje pytanie do załogi SR - może jest szansa na udostępnienie 1-2 screenów z tras zamówionych u podwykonawców? Chętnie bym rzucił okiem, jak to się wstępnie zapowiada. Jeśli to niemożliwe z jakiegoś powodu, zrozumiem. 🙂
- 1 reply
-
- 7
-
Możesz u mnie zrobić remont, jeśli wykażesz, że malowanie pędzlem ściany jest tak samo złożone jak stworzenie kilkunastu GB działającego kodu.
-
Nie no, bez przesady. Prawdą jest, że gry na poziomie EA często mają przeciągniętą premierę. To dotyczy wielu produkcji. Fakt, że tutaj przeciąga się dość mocno, ale nie jest to argument na jakieś wyłudzenie.
-
Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka. Ja narzekam na komunikację, a nie na postępy w pracach. Dzisiaj chłopaki dali na FB nowe informacje, to napisałem do nich priva, że cieszę się, że komunikacja z graczami ruszyła. https://www.facebook.com/photo/?fbid=825284452937061&set=a.490893456376164
-
Mi bardziej chodzi o 'rozszerzenie technologii znanej z MFS na resztę świata'.
-
Tym bardziej kuriozalnie wygląda z dzisiejszej perspektywy wpis pana Szota z lutego tego roku. Źle się zestarzał.
-
Mam tak samo. Na tej grze można zarobić realne pieniądze, jeśli będzie dobrze rozwijana. Jeśli tego nie czują, może niech sprzedadzą to większej firmie, póki produkt rokuje zyskowność.
-
Postanowiłem napisać krótki artykuł o dzisiejszej sytuacji. Zachęcam do lektury i komentowania. Po pierwszej fali emocji, wywołanej dzisiejszymi wiadomościami na temat stanu gry, chciałem w jakiś sposób zaprotestować. Najpierw chciałem namówić innych graczy do jakiejś akcji protestacyjnej na serwerach, ale po ochłonięciu stwierdziłem, że nie jest to dobry pomysł. Takie działanie tylko utrudniłoby rozgrywkę tym wszystkim, którzy nadal dobrze się bawią, pomimo zapachu wydobywającego się na powierzchnię szamba. Tym szambem nie są wcale negatywne komentarze dotyczące zastanej rzeczywistości, ale upust tych wszystkich negatywnych emocji i rozczarowania, które nabrzmiewało w ostatnich dniach i tygodniach. Postanowiłem więc moje małe wiaderko nieczystości przekuć nie w sabotaż na torach, ale na wypowiedź, którą każdy z Was może przeczytać. Zapraszam wszystkich chętnych do lektury, szczególnie twórców gry, bo to do Was kieruję moje słowa. Szanowni Twórcy, może powstanie w Was pytanie: „w zasadzie dlaczego mam czytać opinię jakiegoś randomowego gracza na forum?” Mam na to swoje dwa argumenty, może choć jeden z nich Was przekona. Po pierwsze, liczę, że ktoś z twórców jednak czyta to forum i po fali dzisiejszych komentarzy chce dokonać jakichś zmian w sferze kontaktu z graczami. Po drugie, na co dzień nadzoruję pracę ponad 1000 osób, często biorąc udział w rozwiązywaniu sporów pomiędzy kierownikiem a pracownikiem, pracownikiem a klientem oraz w koordynacji pracy w zespole. Komunikacja zespołowa, rozwiązywanie konfliktów, dbanie o wizerunek firmy na zewnątrz i wewnątrz oraz realizacja obietnic grupowych, to mój chleb powszedni. Dodatkowo jestem w trakcie pisania doktoratu, w którym m. in. analizuję potrzeby społeczne i psychiczne współczesnego młodego pokolenia. Nie czyni mnie to zapewne ekspertem od tworzenia gier komputerowych i społeczności graczy, ani wielkim autorytetem w zakresie międzyludzkich relacji, ale dzięki zawodowemu doświadczeniu jestem przekonany, że wiem o czym mówię, kiedy wskazuję na pewne problemy w komunikacji. Ad rem. Szanowni Twórcy, co takiego się wydarzyło, że nasz kochany SimRail, z gry, która dała nam tyle entuzjazmu i satysfakcji, która wciąż posiada w sobie potencjał do bycia liderem wśród symulacji tego typu, stał się przedmiotem krytyki, rozczarowania, a nawet kasowania gry? Przecież na poziomie grywalności nic nie zmieniło się przez ostatnie miesiące, gdzie jeszcze wiosną gracze stali murem za swoją (czyli Waszą) produkcją? „Granice mojego języka są granicami mojego świata” – powiedział kiedyś austriacki filozof i matematyk Ludwig Wittgenstein. Innymi słowy, wiem o świecie tyle, ile jestem w stanie nazwać. Słowo jest nośnikiem mojej wiedzy o świecie. Naszym nośnikiem wiedzy o grze są słowa. Słowa wynikające z naszego doświadczenia gry i słowa, które Wy nam przekażecie, a które to pozwolą nam określić przyszłość tej gry. Cały spór, który ma miejsce w ostatnich dniach, dotyczy słów. Słów, które nie padły, albo padły za późno, burząc obraz domysłów, które gracze stworzyli sobie w ramach rekompensaty w zamian za brak wiedzy. Tak, jak sądzę, nikt nie ma pretensji o to, jaka ta gra jest. Nikt nie ma pretensji o to, że sprawa jej ukończenia się przeciąga. Wielu ma pretensje o to, że brakuje nam danych o wirtualnym świecie, który nas bardzo interesuje z jakiegoś powodu. Po tym nieco bogatym wprowadzeniu, chciałbym wymienić tematy, które w ostatnich tygodniach gotowały moją krew i sprawiały, że entuzjazm sukcesywnie zmieniał się w rozczarowanie. 1. Brak komunikacji Pierwszy i zasadniczy problem. W ostatnich miesiącach nie dostawaliśmy żadnej informacji o postępach gry. W momencie, w którym nie posiadasz informacji, za to bardzo chcesz ją uzyskać, pojawiają się domysły. A czym są domysły? „Domysł jest zawsze bardziej atrakcyjny od prawdy” – nie pamiętam autora tych słów, zdanie odnosiło się do sposobu ubierania przez kobiety. Lekko podwiana sukienka Marylin Monroe bardziej rozpalała zmysły mężczyzn, niż ordynarna nagość. Dlaczego? Ano dlatego, że umysł chętnie dopowiada sobie rzeczy ciekawsze i bardziej poruszające emocjonalnie, niż to jest w rzeczywistości. Domysły niezbyt często pokrywają się z prawdą, ale są polem popisu dla wyobraźni. I tak, dorobiliśmy się na forum multum wersji dotyczących Waszej pracy. Od wpisów autorów twierdzących, jakoby wzięliście kasę i właśnie uciekacie statkiem do Ameryki, do mężnych wpisów obronnych, twierdzących, że pracujecie przez 16 godzin dziennie tylko po to, żeby nas zadowolić. Raz dziennie ktoś Wam rzucał salceson na pożarcie przez szparę w drzwiach. Kpię sobie oczywiście, ale chyba - ochłonąwszy - wszyscy wyczuwamy, że prawda leży gdzieś pośrodku. Wyczuwamy, bo skąd mamy to wiedzieć? Komunikacja służy właśnie temu, żeby regularnie upuszczać niepotrzebne emocje i tonować wyobrażenia. Jednym słowem, dobra komunikacja urealnia oczekiwania dotyczące przyszłości. 2. Jeszcze więcej braku komunikacji Zdarzenia ostatnich kilkunastu dni są modelowym przykładem złego zarządzania emocjami. Społeczność zaczęła miarowo pompować emocje towarzyszące wydaniu patcha. Ostatnie trzy dni, to było niestanne gadanie o patchu. Wszędzie – na discordzie, forum, na serwerach. Dlaczego nikt nie przebił tego balona? Zafundowaliście nam zjeżdżalnię z wyżyn entuzjazmu do doliny rozczarowania. Naprawdę nikt z Was nie śledził tej dyskusji? Dlaczego milczeliście? Można było 10 dni temu naświetlić sytuację i nie byłoby całego problemu. Dla mnie sytuacja, w której twórcy gry śledzą całe podniecenie wynikające z oczekiwania na patcha, wiedząc jakie będzie w następstwie rozczarowanie, ma w sobie coś z sadyzmu. A już na pewno z braku szacunku dla drugiego człowieka. Nie wiem, czy umówiliście się na medialną ciszę, ale jeśli tak, to był bardzo zły pomysł. Szczególne słowa rozczarowania kieruję do Ciebie @uetam, bo do końca byłeś wczoraj na discordzie i robiłeś dobrą minę do złej gry. Parafrazując Daria z „Ślepnąc od świateł”: ale to nie z nami tak, z nami nie. Ze mną też nie. 3. Trochę pokory/empatii! Jeśli już trzeba wyjść przed światła kamer i powiedzieć, że coś nawaliło, to jest 100 sposobów, żeby zrobić to lepiej, niż Wy to zrobiliście. Nie oczekuję, jak niektórzy, słowa „przepraszam”. Z pewnością to nie wasza wina, że coś nie styka. Robicie co możecie, żeby gra działała. Ale, nosz kurna, miejcie trochę współczucia dla sytuacji graczy. Potrzeba wysłuchania i zrozumienia przez drugiego człowieka, to jedna z podstawowych ludzkich potrzeb psychicznych. Czy naprawdę tak trudno było napisać (bez translatora!) coś w stylu: „Słuchajcie, przykro nam, że jeszcze nie wszystko działa. Wiemy, że jesteście rozczarowani, ale zrobimy wszystko, żeby za 3 tygodnie wszystko hulało. Parzymy dodatkową kawę i prosimy o mentalne wsparcie. Wszystkie ręce na pokład, jedziemy w tym samym wagonie”. Proste? Dla mnie i proste i oczywiste. Tymczasem zaczynam się zastanawiać, czy cała ekipa ma jakieś spektrum autyzmu, czy po prostu społeczność graczy, to zło konieczne przy produkcji dającej chleb na życie? 4. Ktoś wyprowadził trumnę na widok publiczny Nie wiem czy wiecie, ale niechcący zapowiedzieliście koniec tej gry. A przynajmniej coś, co może stać się końcem tej gry. W wywiadzie dla pewnej grupy na FB pan Szot wyjawił, że nie są obecnie planowane nowe trasy po Polsce (poza Krakowem i Łodzią). Wywiad chyba nie był oficjalnie autoryzowany, ale do tej pory nikt nie protestował przeciwko jego treści. Wiecie, dlaczego spora część ludzi pokłada nadzieję w Waszej produkcji? Ponieważ miała to być gra m. in. o polskiej rzeczywistości kolejowej. Tak nam się wydawało – że będą oczywiście nie tylko polskie trasy, ale w dużej mierze ta gra będzie dotyczyła naszych swojskich okolic i polskiego taboru, który ma swoich licznych fanów. Jak wyobrażacie sobie przyszłość tej gry, bez projektowania nowych polskich odcinków do produkcji JUŻ TERAZ? Zakładając, że średniej długości trasę dopieszcza się pół roku, to za rok możemy mieć następującą sytuację: ludzie pojeżdżą sobie po rozbudowanej trasie od Was. Ta szybko się znudzi, bo jej większość stanowi to, co już znamy. A i odcinek do Łodzi raczej nie będzie wybitnie różnorodny. Dostaniemy trasę z USA i Niemiec. Ok, one podtrzymają zainteresowanie na kilka miesięcy. A potem? Bardzo Was proszę, jako człowiek, któremu leży na sercu rozwój tego projektu, umawiajcie powoli nowe trasy. Jeśli sami nie macie mocy przerobowych na kolejną polską trasę, to zlećcie to komuś. Inaczej dostaniemy klona TSW, tylko wolniej produkującego nowe treści. Albo weźcie na warsztat jakąś trasę z Czech, Rumunii, Francji… Chyba, że docelowo w grze mają być trzy trasy. Powiedzcie od razu, przynajmniej będę wiedział, że nie ma się co łudzić. Dobijając do brzegu, proszę, niech ktoś z twórców przeczyta ten tekst. Może się nie zgodzi, ale przynajmniej przemyślcie, czy nie mam racji. Jestem przekonany, że wyrażam tym tekstem nie tylko swoje przekonania, ale znacznej części społeczności graczy. Kibicuję Wam całym sercem, ale w ostatnim czasie ta relacja stała się toksyczna. Wchodziłem z uporem maniaka na wszystkie kanały informacyjne, kilka razy w tygodniu, bo czekam, kibicuję i wciąż mam nadzieję. Ale smak tego oczekiwania jest coraz bardziej gorzki. Postulaty ode mnie: 1. Zadbać o regularną komunikację. 2. Przekłuwać balonik, kiedy domysły rosną jak na drożdżach. 3. Myślcie o nowych trasach, szczególnie polskich. Liczę na zrozumienie, dziękuję tym, którzy czytali do końca. Piotr.
- 64 replies
-
- 59
-
Kolego @Quentis, to co piszesz, obraca się przeciwko Twoim tezom. Od razu zaznaczam, że piszę bez żadnej złośliwości, czy chęci udowodnienia swoich racji. Skoro regularnie, kilka razy w tygodniu, sprawdzam oficjalny profil na FB, oficjalne forum, śledzę TT pana Szota i jeszcze dość regularnie zaglądam na Discord, a i tak uciekają mi jakieś istotne szczegóły, o których powiedzieli twórcy, to świadczy to o niczym innym, jak o fatalnej polityce komunikacji z graczami. Do ilu grup i na ilu portalach mam jeszcze dołączyć, żeby być na bieżąco? Twoja wypowiedź nie jest obiektywna, bo prywatne wypowiedzi są z natury subiektywne i o tyle nabierają obiektywizmu, o ile są oparte na twardych faktach. A twarde fakty są takie, że o pracy nad aktualizacjami wiemy mało. Nawet Ty, pisząc o możliwych postępach, piszesz "zapewne". A "zapewne", to nie są stwierdzone fakty i informacje źródłowe, tylko Twoje domysły. Prawdopodobnie słuszne, ale jednak tylko domysły. Pisałem już kiedyś na tym forum - nie mam nic przeciwko dłuższym pracom, jestem w stanie to zrozumieć i poczekać. Ale chciałbym mieć więcej komunikatów z prac. Naprawdę niewiele kosztuje pokazanie jakiegoś nagrania z tego, jak np. ktoś testuje EN 57, albo po trzech tygodniach klepania kodu udało mu się zmienić liście na brązowe z powodu zmiany pory roku. Cieszyłbym się tym i kibicował dalej. Niestety jesteśmy wrzuceni od pół roku do informacyjnej czarnej dziury. Z pewnością efekty aktualizacji będą robić wrażenie. Ale większość chyba wolałaby komunikat typu: ludzie, mamy dwa tygodnie obsuwy, bo jeszcze czasami coś nie działa i trzeba testować, niż kolejny screen kibla na FB z tajemniczym opisem typu: w SimRail nadchodzi jesień. Tak czy inaczej, życzę wszystkim wytrwałości i satysfakcji, kiedy zmiany już wyjdą.
- 150 replies
-
- 12
-
Nie wiem na ile mocno interesujesz się SimRail, ale Piotr Szot występował nie jeden raz OFICJALNIE jako kierownik tego projektu. Z resztą wystarczy poczytać jego tłity.
-
No i mamy odpowiedź na magiczne pytanie "kiedy?": w październiku. Żródło: TT p. Szota
-
Jeśli ktoś jeszcze nie wie, p. Szot zapowiedział kolejne aktualizacje. W najbliższej: - kibel - zmiana grafiki, pory roku, nowe malowania, nowe nastawnie Później rzekomo wyjście z early access i trasa do Krakowa, manewry, scenariusze singla, parowóz i nastawnie mechaniczne. W ramach DLC będą w przyszłości dostępne: - ET 22 i wagoniki do niego - wzmiankowana już trasa w USA - wzmiankowana już trasa w Niemczech - odcinek Warszawa-Łódź Niestety zabrakło w komunikacie odpowiedzi na magiczne pytanie: KIEDY?
-
Zastanawiam się, dlaczego większość graczy skupia się na serwerze PL 2? Gram od samego początku, od testów, i wiem, że to trochę "kultowy" serwer, ale naprawdę tak bardzo lubicie jeździć i dyżurować po ciemku? Mnie to męczy, a na serwerach ze światłem dziennym pustki...
-
Konkurencja nie śpi. Dzisiaj zapowiedzieli 6-miesięczny plan rozwoju, w ramach którego planują dodanie edytora, którym będzie można edytować trasy i tworzyć własne. Poniżej wszystkie zapowiedzi na najbliższe pół roku. Jak idzie SimRail? Trzymam kciuki i mam nadzieję, że dacie odpór 😉
-
Zgadza się, to najlepszy model symulatora kolejowego. Co nie znaczy, że na dzisiejsze standardy konsumenckie w świecie gier, wszystko jest ok. Czas oczekiwania na rozwój gry jest naprawdę długi, a komunikacja z graczami nie rozpieszcza. Myślę, że nikt nie kwestionuje tego, że to co mamy jest dobre. Tylko, że to wszystko bardzo długo trwa. I nie jest to tylko jednostkowa opinia kilku malkontentów. Zobaczcie jak przyjęto ostatniego newsa na FB. Powiedziałbym, że przyjęcie było dość chłodne i to ze sporym udziałem zagranicznych graczy. To tak, żeby nie było, że tylko Polacy narzekają. Na razie da się to wszystko obrócić w żart, mając nadzieję na jakąś fajną aktualizację. Ale jeśli to ma być gra komercyjna, stworzona dla kogoś więcej, niż kilkuset mikoli z Europy, to trzeba trochę więcej dynamiki w temacie, bo ludzie zwyczajnie znudzą się i zapomną. Tak naprawdę, te narzekania będą się powtarzać do czasu udostępnienia nowej trasy. Jak wyjdzie odcinek do Krakowa, a już szczególnie, kiedy pojawi się zupełnie nowa trasa, to wszyscy skupią się na graniu.