JachyHm Posted December 12, 2022 Posted December 12, 2022 Przy ustawieniu nastawnika kierunkowego nazad podczas jazdy wprzód (też na odwrót) i wejsciu na stopnie rozruchowe, zamiast natychmiastowego wylączenia WSa i ewentualnego zepsucia silnika(ów) tr. lokomotywa hamuje - i prąd trakcyjny jest obliczany w zwykly sposób, jakby krzywa obliczania kontynuowala pod zerową prędkość. Da się hamować ustawieniem kierunku w tyl, ale w bardzo niskich prędkośćiach (zależy od wielu parametrów, ale nigdy nie będzie to możliwe przy prędkości 80 km/h!).
sm41 Posted December 13, 2022 Posted December 13, 2022 Pamiętam że jeden z maszynistów się chwalił że może hamować na wstecznym siódemką do prędkości około 60 km/h i podobno uczy tego swoich stażystów jako awaryjne hamowanie gdy zawiedzie pneumatyka.
SIMRAIL Team uetam Posted December 15, 2022 SIMRAIL Team Posted December 15, 2022 Cytat 16 hours ago Developer Zmiana kierunku ruchu powoduje zmianę kierunku generowania napięcia (SEM) w wirniku, które się dodaje do napięcia sieci i powoduje wzrost prądu na opornikach rozruchowych. IMO nie ma powodu, żeby to nie miało działać przy wyższej prędkości niż kilka km/h - prąd jest liczony z jednej uniwersalnej charakterystyki. Moim zdaniem zgłoszenie niezasadne
JachyHm Posted December 15, 2022 Author Posted December 15, 2022 (edited) Tak i nie. Zmiana kierunku dokładnie powoduje zmianę kierunku generowania napięcia i to dokładnie DODAJE się do napięcia sieci. Jednak! Im większe napięcie, tym większy prąd. Jeżeli dobrze pamiętam, generowany prąd w wirniku jest Ui = B*l*v. v = ω (*k - jakieś nie aż tyle ciekawe konstanty) jest minusowe, wiec Ui również (zamiast odliczania się przylicza). B jest (jak nieliczamy bocznikowanie i ew. inne niedoskonałości silnika - znów jakieś nieistotne konstanty) równe prądu wbudzenia - I. Więc teraz Ui = I * l * v. Jednak trzeba zauważyć, że: a) ponieważ Ui nam się zamiast odliczania dolicza - zwiększa się prąd silnikiem - zwiększa się napięcie generowane i tak dalej, i tak dalej. (Nie idzie to do niekonieczna, dokładnie dla tego "k" w uproszczeniu B = I, które wczesniej zaniedbaliśmy, tym razem przesycenia pola magnetycznego) b) silniki trakcyjne są normowane na jakieś napięcie maksymalne i jak to się nie aż o tyle przekracza (może jakichś 20 - 30 %), dochodzi k zwarciu międzyzwojowemu, zostanie uszkodzona izolacja i czasem dochodzi też do całkowitej destrukcji silnika, ponieważ jak zwiększa sie prąd, to zwiększa się też sila. W większości przypadków zdarzy WS wyłączyć napięcie sieciowe zanim do tego dochodzi. To jest właśnie powód dla czego przy hamowaniu elektrodynamicznym są k sieci połączone tylko wzbudzenia i napięcie generowane pali się w oporach na dachu. Inaczej napięcie i sila bylaby taka duża, że silniki poprostu nie są w stanie tego ogarnąć. Kiedyś dawno temu na ośrodku badawczym kolei Czeskiej robiliśmy badania, gdzie dokładnie takie przypadki były symulowane. Spróbuję zapytać kolegów, czy mógł bym jakieś raporty (niestety tylko w języku Czeskim, ale mają dużo grafów i tyle) tutaj udostępnić. Chodzi najprawdopodobniej o starsze typy szeregowych silników z produkcji Czeskiej Skody Alxxxx, takie jake były montowane do EP05. Edited December 15, 2022 by JachyHm I ≠ l :)
JachyHm Posted December 15, 2022 Author Posted December 15, 2022 Jako przykład pokaże charakterystykę lokomotywy 140 (kopia polskiej EP05). Ft jest sila (nie na silniku a na obwodzie koła). Te linie co idą z lewego dółu doprawa do góry są zależności sily od prądu (Im jest funkcja(Ft), gdzie Im jest prąd silnikiem). Można zobaczyć, że idą one praktycznie liniowo (przy pełnym wzbudzeniu cca. 1:3). Nie rysuje się zwykle prędkości pod zero, ponieważ nie ma to sensu, ale te linie Ft dla stopni rozruchowych kontynuują wprawdzie tyle samo co w kladnej części - hiperbolą. Dalej chyba nie trzeba kontynuować, ponieważ bym się powtarzał.
SIMRAIL Team Królik Uszasty Posted December 15, 2022 SIMRAIL Team Posted December 15, 2022 Zgadzam się, że hamowanie przeciwprądem powoduje wzrost napięcia na silnikach trakcyjnych ponad wartości nominalne, co może skutkować uszkodzeniem izolacji, zwarciem i uszkodzeniem silnika. Nie mamy danych w zakresie faktycznej wytrzymałości izolacji oraz czasu, w jakim napięcie może przekraczać wartości znamionowe. Podobnie problem może być z komutatorem, na którym pojawi się ogień okrężny. Sam współczynnik przeciążalności napięciem w warunkach polskich dla pojazdów musi być dużo większy niż 30%, ponieważ dopuszczalne napięcie w sieci trakcyjnej w stanie normalnym/jałowym może wynosić do 3600 V, a przy hamowaniu elektrodynamicznym przez inny pojazd - do 3900 V. Natomiast zwróciłbym uwagę na inny aspekt - wpływ rezystorów rozruchowych na charakterystykę silników trakcyjnych. Pozwolę sobie tutaj na pewne uproszczenia, bo chodzi o przedstawienie skali efektu. Niech prąd ciągły silnika to 300 A przy prędkości pojazdu 50 km/h i połączeniu równoległym, gdzie przy napięciu sieci trakcyjnej 3000V mamy napięcie na pojedynczym silniku 1500V (głównie to jest generowana SEM (napięcie) w wirniku, opór silnika odpowiada tylko za ok. 3% tego napięcia). W przypadku gdy silnik jest zasilany przeciwnie do kierunku jazdy, tak jak napisałeś - napięcie wirnika dodaje się do napięcia trakcji i równoważone spadkiem napięcia na rezystorach. Pierwszy stopień rozruchowy w EU07 to 25 omów, a więc przy prądzie 300A powoduje to spadek napięcia o 7500V. Odejmując od tego napięcie sieci trakcyjnej 3000V otrzymujemy na silnikach 7500 - 3000 = 4500 V. Daje to na jeden sinik 4500 / 4 = 1125V napięcia, co przekłada się na proporcjonalną prędkość ujemną równą stosunkowi napięć, czyli 50 km/h * 1125/1500 = 37,5 km/h. Czyli przy kierunku w tył i prędkości 37,5 km/h otrzymamy prąd 300A bez przekraczania parametrów znamionowych silnika. Granica zadziałania zabezpieczeń nadprądowych w tym pojeździe to 600 A. Przyjmując w przybliżeniu dla rozpędzania się dane wejściowe: prąd 600A przy prędkości 40 km/h i napięciu na silniku 1500 V, otrzymujemy w wyniku: 1) napięcie przy hamowaniu 600 A * 25 Ohm = 15 000 V 2) napięcie na silniku 15 000 - 3 000 = 12 000 V; 12 000 V / 4 silniki = 3000 V 3) prędkość jazdy w warunkach takiego hamowania 40 km/h * 3000/1500 = 80 km/h. Ten wynik jest zbliżony do tego, co napisałeś w swoim zgłoszeniu. Zgadzam się, że wygenerowanie napięcia 15 000 V w lokomotywie zasilanej napięciem 3 000 V jest absurdalne, ale matematycznie poprawne. Nie mamy na chwilę obecną wiedzy w zakresie wytrzymałości izolacji i komutatora silników EU07, stąd też nie było to do tej pory symulowane. Gdybyś miał konkretne informacje, o ile można przekroczyć napięcie na silniku bez jego uszkodzenia, jest możliwość wprowadzenia zadziałania np. przekaźnika różnicowo-prądowego, który zareaguje na powstałe zwarcie i doziemienie. 2
Recommended Posts