Ogólnie, audiowizualnie gra ma naprawdę takie "smaczki", jest namiastka tych prawdziwych doznań i parę rzeczy rzeczywiście przeniosło mnie w czasie o 10 lat do tyłu, kiedy ostatni raz prowadziłem klasyczne sprzęty po normalnych torach 🙂 Bardziej szczegółowo wypowiem się może na temat EN57, bo na tym zdawałem kiedyś egzamin, pracowałem i mam największe porównanie - uważam, że fizyka jazdy robi robotę, wszystko na pulpicie działa w miarę tak jak pamiętam, pierwsze kontrolne na pneumatyku po wyjeździe trafiłem idealnie w 30km/h czyli chyba się zgadza 😉 Rozruch ok, hamowanie ok, trzeba też pamiętać, że generalnie nie było dwóch EN57, którymi się jechało tak samo, każda sztuka potrafiła mieć jakieś swoje dziwnostki, część miała poodłączane boczniki, hamulce to czasami słabsze, czasami żyleta, generalnie loteria. Nawet ręczny rozruch da się robić, także odwzorowanie sterowania naprawdę dobre. No jeszcze chciałoby się, żeby w tej szafie NN coś tam więcej można było się pobawić niż bateria i odblok różnicowego, no i kabina 19xx bo na takich najwięcej jeździłem, ale to już pewnie raczej moje pobożne życzenia. Dla kogoś kto nigdy tym nie jeździł i tak uważam, że dawka realizmu jest potężna.